Data: 2004-02-15 17:59:35
Temat: Re: pomoc psychologiczna on line
Od: "mema" <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<j...@g...pl_wytnij> napisał w wiadomości
> Naprawde? A jak to mialoby wygladac, masz jakas koncepcje?
tak, mam. ale pzowilosz, ze zachowam to w tajemnicy. w koncu to raczej
nowatorskie ;)
> Chyba nie na zasadzie zastapienia tradycyjnej psychoterapii?
niezupełnie, aczkolwiek własnie jako alternetywa dla tradycyjnej terapii-
dla osób, które z róznych powodów nie mogą lub nie chcą korzystać z
tradycyjnych sposobów (o wiele lepszych, oczywiscie).
trudno taką pomoc nazwać psychoterapią, bardziej bedzie to pomoc
psychologiczna lub (nie lubię tego określenia) poradnictwo. niemniej,
uwazam, ze wobec coraz szybciej rozwiających się technik komunikacyjnych
(patrz nowe wersje komunikatorów z opcjami videokonferencji) mozliwosci
"wirtualnej terapii" będą sie poszerzac (np o szerszy dostęp do komunikatów
niewerbalnych, w sytuacji sesji "stereo i w kolorze", a rozpowszechnienie
sie tego rodzaju komunikacji to kwestia czasu- wg mnie max roku)
Jeszcze nieadwno byłam przeciwniczką "terapii przez internet", ale
skapitulowałam wobec "signum temporis": coraz częstszych pytań o takie
możliwosci, coraz lepsze sposoby komunikacji (kamerki i wersje głosowe
komunikatorów) i, ech.. moich planów życoiwych, z których wynika, że albo
zrobię sobie dłuższą przerwę w pracy- pasji albo zacznę eksploatować nowe
dla mnie lądy..
Ja to bym
> widziala raczej jako wsparcie, zarysowanie mozliwosci leczenia itd, cos
> krotkoterminowego np. przed rozpoczeciem wlasciwej psychoterapii. A Ty?
Hmm. zapewne poczatek tego typu pomocy był/jest taki, ale myślę, że z czasem
bedzie podazał w stronę "normalnej" długoterminowj terapii. Myślę, to nie
znaczy, że tego chcę. Uważam, ze nic nie zastąpi prawdziwego kontaktu: nie
tylko twarzą w twarz (zauważ, ze to będzie dawac opcja wideokonferencji),
ale także ręka w ręke (jako gestaltystka uważam dotyk i pracę z ciałem za
bardzo ważne w procesie terapii). Niestety, swiat idzie do przodu,
komunikacja za pomocą Sieci i związki wirtualne zastępują rzeczywiste
związki i próba opierania się byłaby walką z wiatrakami... Jeśli
psychoterapia nie pójdzie naprzód za techniką, może wiele stracić (tak jak
straciła Babcia Psychoanaliza wobec bardziej dynamicznych, bardziej
emocjonalnych nurtów). Psychoterapia jest przeciez jedną z gałęzi usług,
powinna się więc rozwijać i dostosowywać do zmieniajacego sie świata.
tak przynajmniej ja uważam.
A jak będzie- pożyjemy, zobaczymy..
pozdrawiam
--
mema
|