> Rozmawiaj  z nią tak długo aż powie Ci dlaczego.
> To niby nic wielkiego ale taka rozmowa może pomóc.
> Jeśli ktoś mówi o samobojstwie naprawde potrzebuje jakies pomocy i nie
> potrafi o nią inaczej poprosić.
> Jest zagubiony.
>
Jacek rada jest doba ...ale jesli ktos zrobi to nieumiejetnie to moze wiecej
zaszkodzic niz pomoc - stąd rozumiem troche Eulalke - pomoc w takich wypadkach
nie polega na pytaniu na wszytskich mozliwych grupach co zrobic zwłaszcza ze
grupowicze nie znaja sytuacji w calosci ( i ich rady moga okazac sie
niekoniecznie dobre)


Poza tym mało kt osoba kt chce popełnic samobójstwo bedzie chciala powiedziec
dlazego chce zrobic cos takiego ( tutaj trzeba znac mechanizmy , typy
samobójców itd )

Dlatego rozmowa nie zawsze pomoze ( nawet jesli to jest bliska osoba )

Na miejscu autorki postu zgłosiłabym si edo osrodka interwencji kryzysowej badź
poradni zdrowia psychicznego i tam poszukała fachowców od takich przypadków . I
tez nie najpierw zgłosiłabym sie tam sama a nie jak ktos pisała zaciągnąć na
siłę osoba zaciągnieta na sile - moze zamknąć sie w sobie i koniec - nic sie
nie dowiesz )

pozdrawiam

Czarownica


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl