Data: 2000-11-26 05:13:30
Temat: Re: -pomroczność jasna-
Od: "k" <d...@b...gnet>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie jest zle :)
Jezeli ma 15 lat nie bedzie sądzony przez sąd karny a rodzinny, ktory moze
orzec wobec niego srodki wychowawcze lub poprawcze (oczywiscie dotyczy to
opisywanego zarzutu zniszczenia mienia, w innych przypadkach moze byc
inaczej - patrz art 10 kk).
Co do przyznawania sie... hmmm... z nie wiem czy wczesniej zostal
zatrzymany, czy nie... moze:
1. bal sie, ze moga go "zamknac" jezeli sie nie przyzna;
2. slyszal w TV lub czytal o tym, ze przyznanie sie jest okolicznoscia
lagodzaca;
3. Ogladal Brudnego Harrego i bal sie, ze ktos zaraz powie "make my day" ;)
;
4. moze lojalnosc wobec grupy rowiesniczej;
5. moze rzeczywiscie wybil szyby.
Z postu nie mozna wyciagnac jednoznacznych wnioskow, z reszta nawet przy
wiekszej ilosci informacji trudno byloby to ocenic - jestes bratem (jak
wynika z postu kochajacym) i jest rzecza naturalna i normalna, ze
obiektywizm w Twoim wypadku jest raczej watpliwy - chcesz w cos wierzyc, a
wic i tak i tak bedziesz patrzyl na brata (jego zachowanie) przez pryzmat
Twojego "chcenia".
Co do punktow 1-3 jest to bardzo realne - wyobraz sobie, ze znajdujesz sie w
podobnej sytuacji, nie miales wczesniej kontaktu z tego typu sytuacja, Twoj
mozg zaczyna szukac informacji jak sie zachowac w takiej sytuacji, a wiec
szuka mozliwych punktow odniesienia ale w swojej "bazie danych" ma jedynie
Harrego, z flashe z wiadomosci, gdzie pokazywane sa glosne akcje
policyjne(wykrecone rece, brygady antyterorystyczne, filmy z zakladow
karnych pokazujace subkultury, informacje o jakim policjancie, ktory uderzyl
palka mlodego kibica itd, itp.), surowe wyroki , z drugiej strony newsy o
tym, ze ktos przyznal sie i dlatego ma kare inna niz siedzenie w wiezieniu.
Jasne wiec jest, ze mozg opierajac sie na "doswiadczeniach" podejmie probe
obrony... Zauwaz sam posluzyles sie terminem "pomrocznosc jasna" i sam sobie
udzieliles odpowiedzi czemu...
To jedna strona medalu...
Druga strona. Mowiles, ze brat sie przyznal i zastanawiasz sie nad chwilowa
dysfunkcja pracy mozgu - jak wskazalem wyzej to mozliwe, ale chyba "rozmowa"
policjantow z bratem byla nieco dluzsza - mysle, ze na slowach "przyznaje
sie" nie zostala zakonczona, musial chyba cos wyjasniac - podawac jakies
okolicznosci, fakty, opisywac zachowanie sie innych "kolegow". Jasne, moze
ma sklonnosci do konfabulacji (psychologow uwazajacych, ze konfabulacja
zwiazana jest tylko z uszkodzeniem OUN przepraszam), ale nalezy pamietac, ze
taka rozmowa z mlodym czlowiekiem odbywa sie w obecnosci badz rodzicow, badz
psychologa...
Niestety nie moge zyczyc milych rozwazan gdyz poblem nie dosc ze powazny to
jeszcze dotyczy bliskiej Tobie osoby.
Pozdrawiam K.
PS. na pewno musze zgodzic sie z jacobem bekkerem - konsultacja z prawnikiem
konieczna - im szybciej tym lepiej. Z reszta nie wiem czemu jeszcze tego
Twoi rodzice tego nie zrobili - czy jak Twoj brat ma objawy ciezkiej choroby
to tez tak dlugo czekaja z wizyta u lekarza???, a moze mysla, ze jak jest
niewinny (mimo zarzutow) do fachowiec jest niepotrzebny - jezeli tak to
konsekwentnie nie powinni chodzic do lekarza, bo jak ma wyzdrowiec to
wyzdrowieje...
Pozdrawiam raz jeszcze K.
|