« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-26 20:44:13
Temat: postanowienia noworocznedzieki Bogu juz po swietach....
zbliza sie nowy rok...
cóż znowu sobie postanowimy, czego znow nie dotrzymamy???
a co dotrzymalismy (lub nie) w tym (juz prawie zeszłym) roku???
a moze lepiej nic nie postanawiac, aby pozniej nie wyrzucac sobie
niedotrzymania???
może brac wszystko takim jakie jest i tylko nieznacznie korygowac kurs na
bierzaco??
a jak to jest z Wami???
spełnienia marzeń
marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-27 01:45:18
Temat: Re: postanowienia noworoczneMiektórym ludziom (takim jak ja) bardzo się postanowienia noworoczne
przydają. I jest to jedna z niewielu rzeczy do których potrafią naprawdę
poważnie podejść. Ja obiecałem sobie, że w 2001 roku wreszcie dostanę się na
kierunek, na który chciałem się dostać (do trzech razy sztuka) i że napiszę
wreszcie tę książkę, którą chciałem napisać. Udało się - jedno i drugie.
Teraz jak patrzę sam na siebie, zauważam, że te przez pryzmat tych właśnie
postanowień postrzegam
rok 2001 - rok ze wszech miar dla mnie udany. Ryzyko jest czymś oczywistym,
ale... trzeba żyć, a nie tylko istnieć. [Seneka]
I tego Wam wszystkim, kochani Grupowicze, życzę - mądrych, wypełnionych
postanowień i udanego roku 2002.
pozdrawiam,
Witek.
Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a0dcro$t8v$1@news.onet.pl...
> dzieki Bogu juz po swietach....
>
> zbliza sie nowy rok...
> cóż znowu sobie postanowimy, czego znow nie dotrzymamy???
> a co dotrzymalismy (lub nie) w tym (juz prawie zeszłym) roku???
> a moze lepiej nic nie postanawiac, aby pozniej nie wyrzucac sobie
> niedotrzymania???
> może brac wszystko takim jakie jest i tylko nieznacznie korygowac kurs na
> bierzaco??
> a jak to jest z Wami???
>
>
> spełnienia marzeń
> marek
>
>
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 08:51:25
Temat: Re: postanowienia noworoczne
Użytkownik marek
> a jak to jest z Wami???
Ja z kolei planuje niekoniecznie w funkcji daty, pory roku, czasu, ktory
jest postrzegany jako ten, ktory należy przeznaczyć na rozważania,
podsumowania, plany, rozliczenia.............
Należy planować, bo zycie bez celu to bezpłuciowa monotonia, to jałowa
egzystencja. I zupelnie nieważne jest weglug mnie czy tym celem beda na
kogos z nas nowe dzinsy, czy tez jacht z 40m2 zagla, czy nowy tytul naukowy,
zdrowe i usmiechniete blizniaki dwujajowe, auto, stypednium w RPA.........
Kazdy cel jest wazny, bo jest postawionym sobie i niekiedy wytycza nam drogę
dzialania, mobilizuje nas, nakreca, wypelnia nam czas wolny, czasami mysli.
Zastanawiam sie tylko jak bardzo mozna egzekwowac nasze postanowienia i ich
stopien spelnienia, realizacji, czy nie nalezy zachowac zdrowego rozsadku,
zlotego srodka? Jak bardzo mozna te nasze plany modyfikowac? Jaki margines
zmian jest jeszcze lub nadal dopuszczalny. Kiedy sobie pogratulujemy a kiedy
mozeby byc na siebie zli, za brak konsekwencji, lenistwo, ,,bezrobocie''?
pozdrawiam Agnieszka:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 12:31:56
Temat: Re: postanowienia noworoczne> a jak to jest z Wami???
>
>
>
ja w zeszlym roku planowalam ...i niewiele z tego wyszlo w sumie nie z mojej
winy bo planowalam okolicznosci a a nie wlasne dzialanie
w tym roku mowie dosc !:)
nie planuje
Aedrin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 15:26:23
Temat: Re: postanowienia noworoczneUżytkownik "Aedrin" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:3c2b14a2@news.vogel.pl...
> > a jak to jest z Wami???
> >
> >
> >
> ja w zeszlym roku planowalam ...i niewiele z tego wyszlo w sumie nie z
mojej
> winy bo planowalam okolicznosci a a nie wlasne dzialanie
> w tym roku mowie dosc !:)
> nie planuje
>
> Aedrin
>
>
To tym razem planuj własne działanie (i najlepiej, żeby nie było niemożliwe
do wypełnienia). Postanowienie noworoczne nie powinno wyrażać jedynie
życzeń. A wypełnienie ich przynosi naprawdę dużo satysfakcji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-28 10:37:35
Temat: Re: postanowienia noworoczne"Aedrin"
> ja w zeszlym roku planowalam ...i niewiele z tego wyszlo w sumie nie z
mojej
> winy bo planowalam okolicznosci a a nie wlasne dzialanie
> w tym roku mowie dosc !:)
> nie planuje
pewnie troche przegięłas, ale wiesz juz wiecej, wiesz jaki były słabe
punkty twoich planow. jestes moze troche zniechecona, ale za to bogasza w
doświadczenie. Pewnie Twoje nowe plany beda ostrozniejsze teraz, ale za to
maja wieksze szanse powodzenia.
Ja jednak proponuje nie pozostawić całego roku ślepcowi losowi, zeby sie
zastanowić chociaz nad mozliwymi przyszłymi okolicznosociami, ...i a moze
nawet zastanowic sie jakby tu im pomóc wyjsc na przeciw naszym
oczekiwaniom... i.e. zadziałać chociaz minimalnie (na zasadzie uderzenia
kijem bilardowym).
podejrzewam ze i tak działasz chętniej w jakimś kierunku, ale lepiej nazwac
rzeczy po imieniu i byc swiadomym swoich pragnień i dazyc do ich
realizacji.
czego i sobie zycze :)
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-31 12:44:18
Temat: Re: postanowienia noworoczne<m...@p...onet.pl> wrote in message news:a0dcro$t8v$1@news.onet.pl...
> dzieki Bogu juz po swietach....
>
> zbliza sie nowy rok...
> cóż znowu sobie postanowimy, czego znow nie dotrzymamy???
[cut]
Oto postanowienia, których z łatwością dotrzymamy - może warto skupić się na
realistycznych celach?
"1. Przestanę ćwiczyć. To była strata czasu.
2. Będę oglądał więcej telewizji. Omijały mnie niezłe programy.
3. Będę odkładał więcej na później. Zacznę od jutra.
4. Będę zostawał dłużej w pracy, żeby posurfować po necie.
5. Będę doprowadzał mniej spraw do końca.
6. Będę czekał na okazję.
7. Będę się koncentrował na błędach popełnianych przez innych.
8. Przytyję jakieś 15-20 kg.
9. Zaciągnę następny kredyt.
10. Nigdy więcej nie będę podejmował postanowień noworocznych."
Zdri
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |