« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-17 21:01:41
Temat: poszukiwany cider(jablecznik)
Witam serdecznie
czy widzial ktos moze gdzies w sklepie taki angielski napoj zwany cider
pozdrawiam busek
--
****************************************************
*Absurd to przekonanie sprzeczne z twoimi poglądami*
****************************************************
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-05-18 04:28:43
Temat: Re: poszukiwany cider(jablecznik)busek <b...@w...pl> wrote:
> Witam serdecznie
>
> czy widzial ktos moze gdzies w sklepie taki angielski napoj zwany cider
>
>
> pozdrawiam busek
W sklepie nie, ale dwa balony cydru (tak to sie po polsu z francuska ta
odmiana jablecznika nazywa) wlasnie u mnie dochodza. Produkcja jest
latwa i choc pewnie nie bedzie tak dobry jak normandzki to przynajmniej
znacznie tanszy niz importowany, ktory bywa w sklepach.
Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-18 06:58:06
Temat: Re: poszukiwany cider(jablecznik)Piszę się na receptę,
razem z żoną polujemy na cider w Krakowie już od dłuższego czasu...
Jedyny jaki jest to w John Bull Pub, ale to za przeproszeniem, sikacz...
GreGG
Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl> napisał w wiadomości
news:1etlb1t.1do3lajvrom06N%wlos@tele.com.pl...
> busek <b...@w...pl> wrote:
>
> > Witam serdecznie
> >
> > czy widzial ktos moze gdzies w sklepie taki angielski napoj zwany cider
> >
> >
> > pozdrawiam busek
>
>
> W sklepie nie, ale dwa balony cydru (tak to sie po polsu z francuska ta
> odmiana jablecznika nazywa) wlasnie u mnie dochodza. Produkcja jest
> latwa i choc pewnie nie bedzie tak dobry jak normandzki to przynajmniej
> znacznie tanszy niz importowany, ktory bywa w sklepach.
>
> Wladyslaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-18 07:43:46
Temat: Re: poszukiwany cider(jablecznik)
Wladyslaw Los wrote in message
<1etlb1t.1do3lajvrom06N%wlos@tele.com.pl>...
>busek <b...@w...pl> wrote:
>
>W sklepie nie, ale dwa balony cydru (tak to sie po polsu z
francuska ta
>odmiana jablecznika nazywa) wlasnie u mnie dochodza.
Panie Wladyslawie!
BLAGAM o przepis! Uwielbiam cydr!!!!
A co do lokalizacji, to kilka razy widzialam chyba po jakies 8
zet za butelke, w Carrefourze bemowskim z cala pewnoscia. Trzeba
przykucnac i starannie przejrzec _dolne_ polki w dziale winnym...
obsluga nic na ten temat nie wiedziala i ze zdziwieniem reagowala
na moje piski entuzjazmu.... :-)
Ale gdzies, w jakims pubie, nie pamietam gdzie niestety,
widzialam na szybie logo "strongbow" (czarno-srebrny helm woja),
czyli NAJlepszego cydru irlandzkiego.
A w ogole to prosze mnie nie denerwowac, bo zaraz zaczne
rezerwowac bilet na samolot do Dublina, zeby sie cydru bez
ograniczen napic :-))))
Pozdrawiam
Magda (jak widac uzalezniona od cydru).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-18 10:29:01
Temat: Re: poszukiwany cider(jablecznik)Użytkownik busek <b...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9e1fko$lg0$...@n...tpi.pl...
> Witam serdecznie
> czy widzial ktos moze gdzies w sklepie taki angielski napoj zwany cider
tego szukasz?
http://www.ciderbrandy.co.uk/
pozdrawiam Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-18 10:39:23
Temat: Re: poszukiwany cider(jablecznik)"Wladyslaw Los" <w...@t...com.pl> wrote in message
news:1etlb1t.1do3lajvrom06N%wlos@tele.com.pl...
> busek <b...@w...pl> wrote:
> > Witam serdecznie
> > czy widzial ktos moze gdzies w sklepie taki angielski napoj zwany cider
> W sklepie nie, ale dwa balony cydru (tak to sie po polsu z francuska ta
> odmiana jablecznika nazywa) wlasnie u mnie dochodza. Produkcja jest
> latwa i choc pewnie nie bedzie tak dobry jak normandzki to przynajmniej
> znacznie tanszy niz importowany, ktory bywa w sklepach.
Czy stosujesz zbliżony przepis?
W całym postępowaniu ważna jest czystość naczyń, rąk i wszystkiego,
co używamy do przygotowania. Chodzi o to, żeby nie zakazić cydru
niewłaściwymi kulturami mikroorganizmów, utrudniającymi późniejsze
klarowanie.
To jest przepis na 10-20 l cydru. Potrzebny jest balon do produkcji wina
o pojemności 15-30 l, zamykany rurką fermentacyjną.
A. Przygotowanie "matki" drożdżowej.
1. W sklepie winiarskim, albo drogerii, albo przez przypadek w spożywczym
kupujemy drożdże winne, najlepiej do win białych, wytrawnych. Przy okazji
kupujemy też pożywkę dla drożdży. Bez pożywki też będzie działać, ale lepiej
ją kupić,
2. Czystą, litrową butelkę (dawne po mleku były niezastąpione) napełniamy
do połowy sokiem z winogron, bez cukru oczywiście. Jeśli sok z innych
owoców, to trzeba dosłodzić - ok. 50 g/0,5 l soku. Dodajemy też odrobinę
pożywki, dosłownie tyle co na czubku noża,
3. Pasteryzacja tego soku - butelkę zatykamy kłębkiem waty, wstawiamy do
garnka wypełnionego zimną wodą i na ogień. Po zagotowaniu gotujemy jeszcze
przez około 30 minut. Odstawiamy do _całkowitego_ wystygnięcia.
4. Odkrywamy watę, nalewamy/wsypujemy do butelki kupione drożdże winne,
starając się nie zanieczyścić szyjki, zamykamy tą samą watą i stawiamy
butelkę w ciepłym (20C-30C) miejscu na 2-4 dni, aż się zacznie silna
fermentacja,
B. Cydr
1. Jabłka w ilości 25-35 kg (orientacyjnie, bo w zależności od gatunku
jabłek i sposobu otrzymywania soku, wydajność soku to 4-6 l z 10 kg, lepsze
są o zielonej, lub słabo wybarwionej skórce, ale to niekrytyczne), dość
dokładnie
myjemy, kroimy na ćwiartki, usuwamy gniazda nasiennie. Skórka zostaje.
2. Przepuszczamy je przez sokowirówkę, albo inne narzędzie tortur do
otrzymywania soku (winiarze mówią na sok moszcz :-) ). Napełniamy
balon moszczem do ok. 2/3 - 3/4 wysokości. Dodajemy matkę drożdżową,
i (niekoniecznie) pożywkę dla drożdży, całość mieszamy,
3. Zamykamy balon rurką fermentacyjną i stawiamy w ciepłym, ale bez
przesady - ok 20C miejscu. Fermentacja trwa krótko w porównaniu z winem,
ok. 2, góra 3 tyg. Kiedy się uspokaja, co poznajemy po tym, że drożdże
zaczynają opadać na dno balonu i cydr zaczyna się klarować, przenosimy
balon w chłodniejsze miejsce, ok. 10-15C.
4. Po wyklarowaniu, czyli całkowitym opadnięciu drożdży na dno, "obciągamy"
klarowny cydr znad drożdży. Jest nietrwały, bo niska zawartość alkoholu nie
chroni go przed psuciem się. Więc trzeba szybko pić ;-), a nadmiar można
przez krótki czas przechowywać w lodówce, albo spasteryzować w szczelnych
słoikach, np. w taki sposób jak się robi "weki".
Pozdrawiam,
Gandalf (AB)
P.S. Można też i bez "matki" drożdżowej, prowadząc fermentację na dzikich
drożdżach znajdujących się na skórce jabłek, ale wtedy nie ma gwarancji, że
się zawsze uda.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-18 10:51:39
Temat: Re: poszukiwany cider(jablecznik)Użytkownik "Gandalf" <G...@V...PL> napisał w wiadomości
news:3b04fbd6$1@news.vogel.pl...
>
> Czy stosujesz zbliżony przepis?
I
TAK
DALEJ
PRZEPIS...
Władysławie, cny, co ty na to? Jeśli przepisy się zgadzają idę na targ po
japka.
Acha, co znaczy wypiś szypko 30 l cydru. Na dwa posiedzenia?
Namaste!
EuGeniusz Dębski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-18 10:52:33
Temat: Re: poszukiwany cider(jablecznik)"Jerzy" <0...@m...pl> wrote in message
news:9e2tb1$9nv$1@sunsite.icm.edu.pl...
> Użytkownik busek <b...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:9e1fko$lg0$...@n...tpi.pl...
> > Witam serdecznie
> > czy widzial ktos moze gdzies w sklepie taki angielski napoj zwany cider
> tego szukasz?
> http://www.ciderbrandy.co.uk/
Ale "toto", to już oddestylowane chyba? Wolno tak? ;-)
Pozdrawiam,
Gandalf (AB)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-18 11:56:15
Temat: Re: poszukiwany cider(jablecznik)Użytkownik Gandalf <G...@V...PL> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3b04feed$...@n...vogel.pl...
> > > czy widzial ktos moze gdzies w sklepie taki angielski napoj zwany
cider
> > tego szukasz?
> > http://www.ciderbrandy.co.uk/
> Ale "toto", to już oddestylowane chyba?
To tak [odpowiednik fr. Calvadosa] ale były i inne właśnie cider.
> Wolno tak? ;-)
A czy wolno to zależy gdzie. Nam niestety nie.
Pamiętam, jak w "czasie kartkowym " był już taki moment, że nawet cukru
nie było, idę przez sklep a tam w kącie przecier jabłkowy w słoikach,
słodzony. Ale była radość.
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-05-18 18:40:14
Temat: Odp: poszukiwany cider(jablecznik)> czy widzial ktos moze gdzies w sklepie taki angielski napoj zwany cider
Francuski napoj - po polsku cydr a reszta sie zgadza :))))))
Bywa we francuskich supermarketach. Ostatnio kupilem na promocji w
Carrefourze. Stale jest m.in w sklepie spozywczym w wiezowcu kolo placu
Zawiszy.
Wszystko powyzsze tyczy sie Warszawy.
Pozdrawiam.
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |