"basia" <f...@o...pl> wrote in message
news:cd70fe77.0212011014.3a141a29@posting.google.com
...

To czy w USA mozna robic wszystko, to wcale nie jest takie powiedziane.
W USA "Nagi instynkt" byl ocenzurowany.
Kolega ktory tam pojechal i zapomnial dokumentow samochodu,
u nas - bredzlu bredzlu, zbajerowal by policjanta, moze podplacil,
moze wysmial, moze przekrzycal,
a tam -
policjant widzac dziwne zachowanie - przystapil
do "wykonania procedury nr. 2" czyli:
policjant odszedl 3 kroki od samochodu, przeladowal bron,
nakazal zeby nikt sie nie ruszal bo moze On uzyc broni,
kolega mial stanac w rozkroku i polozyc rece na dachu samochodu,
w przypadku gwaltownych ruchow policjant poinformaowal
o mozliwosci postrzelenia...

==
Wiec w USA nie mozna robic wszystkiego - ale paradoksalnie,
tam wlasnie ludzie czuja ze jest wolnosc,
moze to (paradoksalnie) DLATEGO?

Jezeli kolazanka mysli o USA jako "robieniu wszystkiego" to nie wiem czy
sie tam bedzie dobrze czula - tam trzeba pracowac :-)
A to co robi - wyjezdza, boi sie, wiec nakreca innych jak to bedzie fajnie,
zeby zazdrosclili :-)

Jest teraz w TV taki serial, troche reality show -
o ludziach wyjezdzajacych do USA do pracy.

Zdrufka,
Duch