Data: 2007-05-07 11:01:18
Temat: Re: "prąd mnie kopie"
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 7 May 2007 03:53:49 -0700, JaMyszka wrote:
>>> Hmmm... Trzeba mieć szczęście (pecha?), by trafić na zwierzę rażące
>>> prądem;p
>> ???
> No, nie patrz tak na mnie ;p
> Przecież ci, co lubią przeżywać ekstremalne sytuacje, takie doznania
> nazwą szczęściem;-) Natomiast ci, co kierują się w życiu standardowymi/
> opisanymi przeżyciami - określą to jako pech. Czyż nie??
To zalezy o czym tu piszemy:)
> Ech i nieźle świntuszysz, jak pod pojęciem zwierzę widzisz to co ja -
> no co wychodzi z człowieka w czasie szczytowania, no co?
> ;-)
Ja? Ja tylko zaznakozapytaniowałem, bo nijak nie mogłem pojąć osochozi.
> Na podstawie doświadczeń empirycznych wiem, że zmysły są zawodne:]
Fakt.
> Ale nie mam pretensji do nauki, że nie potrafi znaleźć obiektywnego
> miernika/przyrządu na opisanie moich przeżyć. Jak i nie zakładam, że
> czegoś nie ma, bo nauka o tym nie mówi;p
Ba, są nawet rzeczy które z założenia są niesprawdzalne naukowo:)
> Heheheee... No i tak poza konkursem, można by zadać pytanie - czy
> nauka jest nieomylna?
Nauka jako taka, czy naukowcy jako ludzie?
Nieomylny to jest tylko Papierz, i to wyłącznie w kwestiach dotyczących
intepretacji doktryny:)
Nauka (w tym medycyna) nie raz i nie dwa wykonywała różne wolty, bo
okazało się, że coś wygląda inaczej, niż myślano do tej pory. Ale na
pewno nie oznacza to, ze metody naukowe są bezwartościowe, albo że
należy je negować z założenia.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Tylko uogólnienia mogą tworzyć naukę, nie pojedyńcze fakty.
/Claude Bernard/
|