« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-23 17:07:35
Temat: prawa pacjentaWiem ze jest "Karta praw pacjenta". Ale jak to z prawem bywa - trudno
zrozumiec konkretny przypadek bez pomocy prawnika :) lub grupy
dyskusyjnej :)
Podam pare przykladow i proszę mi pomoc w odpowiedzi na pytanie, czy
prawa pacjenta były łamane i gdzie mozna by praw dochodzic.
1) 70 letnia kobieta nagle nie moze mowic. Przyjezdza pogotowie, daje
tabletki na obnizenie cisnienia, kaze obserwowac pacjentke i odjezdza.
(Przypadkowo mam w domu Nootropil, cytat z ulotki:
"Leczenie udarow niedokrwiennych mozgu (taki podobno miala ta osoba, a
utracenie zdolnosci mowienia to chyba dosc jasny symptom):
Leczenie nalezy rozpoczac tak szybko jak to mozliwe (...)"
2) Osoba ta w koncu trafia do szpitala. ZTCMW podstawowym badaniem
jest w takim wypadku tomografia. Ordynator twierdzi: "tomografia nie
zostala wykonana bo tomograf zepsuty". Mieszkam w miescie, z ktorego
wozi sie pacjentow szpitala na tomografie do innego miasta. Chyba w
tym wypadku tez tak powinno byc?
3) Kobieta wychodzi ze szpitala. Mowi _prawie_ dobrze choc nie zawsze,
czuje sie oslabiona, zmeczona. Wychodzi ze szpitala bez skierowania na
tomografie. Zato ze skierowaniem do kardiologa - w szpitalu EKG
wykrylo migotanie przedsionkow - najprawdopodobniej przyczyna udaru.
Rejestruje sie do kardiologa - najblizszy termin na "za miesiąc".
Nie chodzi mi tu o oskarzanie lekarzy, jednak chcialabym tej osobie
(mamie) pomoc w szybszym dotarciu do odpowiednich badan, bo chyba w
tej sytuacji szybkosc sie liczy. Mama niestety wzbrania sie przed
leczeniem prywatnym i niestety chyba wciaz slepo ufa lekarzom.
Czy na przyklad jest szansa wyklucenia sie o szybsza wizyte u
kardiologa? U kogo - u dyrektora jednostki opieki zdrowotnej
(szpitala/przychodni)?
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-06-23 21:43:14
Temat: Re: prawa pacjentacześć,
należy rozróżnić prawa pacjenta (np. do zachowania prywatności) od błędów
lekarskich.
> 1) 70 letnia kobieta nagle nie moze mowic. Przyjezdza pogotowie, daje
> Leczenie nalezy rozpoczac tak szybko jak to mozliwe (...)"
skąpy opis, jednak jeżeli był to udar o typowych cechach a pacjent nie został
hospitalizowany to błąd lekarski i w normalnym kraju pogotowie wypłaciłoby
duże odszkodowanie.
> 2) Osoba ta w koncu trafia do szpitala. ZTCMW podstawowym badaniem
> jest w takim wypadku tomografia. Ordynator twierdzi: "tomografia nie
> zostala wykonana bo tomograf zepsuty". Mieszkam w miescie, z ktorego
> wozi sie pacjentow szpitala na tomografie do innego miasta. Chyba w
> tym wypadku tez tak powinno byc?
decyzja ordynatora zależy od wielu czynników, jeżeli rodzaj udaru udało się
rozpoznać klinicznie to tomograf jako taki jest zbędny. zaś nie powinno się
przewozić chorej ze szpitala do szpitala w ciężkim stanie.
> 3) Kobieta wychodzi ze szpitala. Mowi _prawie_ dobrze choc nie zawsze,
> czuje sie oslabiona, zmeczona. Wychodzi ze szpitala bez skierowania na
> tomografie. Zato ze skierowaniem do kardiologa - w szpitalu EKG
> wykrylo migotanie przedsionkow - najprawdopodobniej przyczyna udaru.
> Rejestruje sie do kardiologa - najblizszy termin na "za miesiąc".
IMVHO tomografia nie jest potrzebna. to badanie nic już nie zmieni.
zupełnie inaczej jest z kardiologiem, który może b. pomóc :)
> Czy na przyklad jest szansa wyklucenia sie o szybsza wizyte u
> kardiologa? U kogo - u dyrektora jednostki opieki zdrowotnej
> (szpitala/przychodni)?
tyle ile jest szpitali tyle różnych sposobów przyspieszenia ścieżki.
domyślam się, że w szpitalu zostały już przypisane leki kardiologiczne, zaś
kolejne wizyty mają na celu kontrolę.
take care!
m
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-06-23 22:15:55
Temat: Re: prawa pacjentaOn Wed, 23 Jun 2004 21:43:14 +0000 (UTC), m wrote:
> decyzja ordynatora zależy od wielu czynników, jeżeli rodzaj udaru udało się
> rozpoznać klinicznie to tomograf jako taki jest zbędny. zaś nie powinno się
> przewozić chorej ze szpitala do szpitala w ciężkim stanie.
Nie wiem czy wiesz, ale nie można postawić w 100% pewnego rozpoznania
udaru niedokrwiennego na podstawie kliniki.
> IMVHO tomografia nie jest potrzebna. to badanie nic już nie zmieni.
Czy chcesz, żebym Ci wymienił jedną bardzo istotną sytuacje, w której
tomografia mogła by bardzo wiele zmienić? Hipotetyczną, ale zawsze? I
nie raz taką sytuację widziałem?...
> zupełnie inaczej jest z kardiologiem, który może b. pomóc :)
Tu jak najbardziej się zgadzam.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-06-24 09:33:25
Temat: Re: prawa pacjenta> Nie wiem czy wiesz, ale nie można postawić w 100% pewnego rozpoznania
> udaru niedokrwiennego na podstawie kliniki.
i tylko technologia od tomografu w zwyz umozliwiaja takie roznicowanie?
> Czy chcesz, żebym Ci wymienił jedną bardzo istotną sytuacje, w której
> tomografia mogła by bardzo wiele zmienić? Hipotetyczną, ale zawsze? I
> nie raz taką sytuację widziałem?...
jak znajdziesz chwilke czasu, to poprosze.
chodzi o kolejny udar i porownanie zdjec?
sluchajac posła leppera,
pozdrawiam!
m
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-06-24 09:52:49
Temat: Re: prawa pacjentaOn Thu, 24 Jun 2004 09:33:25 +0000 (UTC), m wrote:
>> Nie wiem czy wiesz, ale nie można postawić w 100% pewnego rozpoznania
>> udaru niedokrwiennego na podstawie kliniki.
>
> i tylko technologia od tomografu w zwyz umozliwiaja takie roznicowanie?
Właściwie tak.
Zajrzyj sobie do jakiegokolwiek w miarę nowoczesnego podręcznika
neurologii i przeczytaj rozdział o ostrym udarze. Na przykład do
Liberskiego/Kozubskiego (żeby było po polsku). Albo zajrzyj sobie na
stronę http://www.strokecenter.org/prof/guidelines.htm#Acut
e i okolice.
>> Czy chcesz, żebym Ci wymienił jedną bardzo istotną sytuacje, w której
>> tomografia mogła by bardzo wiele zmienić? Hipotetyczną, ale zawsze? I
>> nie raz taką sytuację widziałem?...
>
> jak znajdziesz chwilke czasu, to poprosze.
> chodzi o kolejny udar i porownanie zdjec?
Nie. Chodzi o rzekomoudarowy przebieg guza.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-06-24 09:54:13
Temat: Re: prawa pacjenta> stronę http://www.strokecenter.org/prof/guidelines.htm#Acut
e i okolice.
> Nie. Chodzi o rzekomoudarowy przebieg guza.
dzięki!
m
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-06-24 11:55:53
Temat: Re: prawa pacjentaOn Wed, 23 Jun 2004 21:43:14 +0000 (UTC), "m"
<d...@g...pl> wrote:
>należy rozróżnić prawa pacjenta (np. do zachowania prywatności) od błędów
>lekarskich.
Pewnie tak. Ale karta praw pacjenta mowi rowniez o innych prawach, np.
z ustawy o zakładach opieki zdrowotnej:
Art. 19. 1. Pacjent ma prawo do:
1) świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom wiedzy medycznej,
a w sytuacji ograniczonych możliwości udzielenia odpowiednich
świadczeń - do korzystania z rzetelnej, opartej na kryteriach
medycznych procedury ustalającej kolejność dostępu do tych świadczeń,
I chodzi mi o to, ze z tego co zrozumialam, zgodnie z wiedza medyczna,
przy podejrzeniu udaru robi sie tomografie, a jesli to nie jest
mozliwe (tomograf zepsuty a wozenie pacjenta moze nie wskazane),
nalezy to badanie wykonac pozniej. Czyli IMO powinno byc skierowanie
na to badanie.
>skąpy opis, jednak jeżeli był to udar o typowych cechach a pacjent nie został
>hospitalizowany to błąd lekarski i w normalnym kraju pogotowie wypłaciłoby
>duże odszkodowanie.
Mysle ze to byly typowe cechy. Opisywalam w watku "mama nie moze
mowic" wiec nie bede sie powtarzac, krotko: duze zabuzenie mowy,
oslabienie, dziwne zachowanie.
No ale jakby co to u nas na odszkodowanie pewnie nie ma co liczyc?
>IMVHO tomografia nie jest potrzebna. to badanie nic już nie zmieni.
>zupełnie inaczej jest z kardiologiem, który może b. pomóc :)
No wlasnie - ale czy miesiac czekania to nie za dlugo?
Mama jest bardzo oslabiona, wczesniej tego nie miala, mysle ze to moze
przez to serce.
>tyle ile jest szpitali tyle różnych sposobów przyspieszenia ścieżki.
Czyli jezdzic po szpitalach i sprawdzac na kiedy maja terminy? No ale
kolejki pewnie sa wszedzie...
>domyślam się, że w szpitalu zostały już przypisane leki kardiologiczne, zaś
>kolejne wizyty mają na celu kontrolę.
Juz nie jestem pewna czy nie chodzi o kontrole, ale nie sadze.
Sprobuje sie doinformowac. Tylko ze od mamy sie pewnie duzo nie dowiem
- ona sama jest niespecjalnie doinformowana. Np. w papierach ze
szpitala jest, ze RTG wykazalo "zageszczenie srodmiazszowe i
drobnoplamiste miazszowe" i ani mama ani tata ktory ja wypisywal nie
wiedza o co chodzi. Albo np. ze serce jest poszerzone.
>take care!
Dzieki wielkie :)
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-06-24 12:06:10
Temat: Re: prawa pacjentaOn Thu, 24 Jun 2004 10:52:49 +0100, Marek Bieniek
<a...@s...re.invalid> wrote:
>Nie. Chodzi o rzekomoudarowy przebieg guza.
No wlasnie - przypadek dziadka jednej kolezanki z psm byl podobny, tez
nie zrobili tomografii, zrobili ja pozniej gdy jego stan znowu bardzo
sie pogorszyl i okazalo sie ze ma guza mozgu.
Marek, prosze, powiedz co mam zrobic zeby ten tomograf zalatwic?
Umiesz mi doradzic? Neurolog pewnie wypisalby skierowanie, prawda? No
ale co zrobic skoro kolejki sa takie strasznie dlugie? Czy czekac 2
miesiace to nie za dlugo?
Czy moge sie spodziewac, ze jesli mama trafi do obojetnie jakiego
neurologa, on skieruje na tomografie? Czy _powinien_ to zrobic?
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-06-24 13:09:21
Temat: Re: prawa pacjentaOn Thu, 24 Jun 2004 14:06:10 +0200, Sabinka wrote:
>>Nie. Chodzi o rzekomoudarowy przebieg guza.
[...]
> Neurolog pewnie wypisalby skierowanie, prawda? No
> ale co zrobic skoro kolejki sa takie strasznie dlugie? Czy czekac 2
> miesiace to nie za dlugo?
Nieco długo...
Napisze tak: Nie mam możliwości oceniać sytuacji zdalnie i nie mam prawa
negować opinii tych lekarzy, którzy widzieli pacjenta.
Gdyby jednak hipotetycznie podobna sytuacja przydarzyła się komuś z
mojej rodziny - wysupłał bym te 300 PLN i wykonał TK z kontrastem
odpłatnie. Tak na wszelki wypadek i dla świętego spokoju.
W standardach diagnostyki udaru niedokrwiennego zawsze jest obecne
obrazowanie (owszem, są wyjątki, ale w szczególnych sytuacjach) To, ze
nie zawsze się je wykonuje raczej nie wynika ze względów medycznych, a z
logistycznych bądź wprost finansowych. Moim skromnym i prywatnym zdaniem
oczywiście.
> Czy moge sie spodziewac, ze jesli mama trafi do obojetnie jakiego
> neurologa, on skieruje na tomografie? Czy _powinien_ to zrobic?
Lekarz powinien zrobić to, co uzna za słuszne w danym przypadku.
Niestety (a może na szczęście - różnie to bywa) nie wszyscy lekarze
myślą tak samo, a w naszym kraju nie obowiązują żadne konkretne
standardy. I nikt z rządzących nie widzi swojego interesu w ich
zdefiniowaniu i wprowadzeniu w życie (bo to kosztuje).
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |