Data: 2007-05-09 16:55:52
Temat: Re: prawda o zyciu
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
eTaTa w news:f1oo27$m3p$1@news.onet.pl napisał(a):
>
> "Wiemy tylko na pewno..." bierze się nie z wiary, a z dogłębnych
> studiów tematu.
Z wiary - nie ma żadnych informacji z tamtej strony, które można studiować.
Można studiować tylko to co dotyczy żywych. Rozciąganie tego na tamtą stronę
to już nadużycie.
> Tu "wiemy", oznacza "my studiujący temat całe życie i wszystkie
> świadectwa, tego tematu"
I to też mi się właśnie nie podoba. Z jednej strony odbiera się wnioski
innych - zaprzecza się temu przez proste "nie wiemy co będzie po naszej
śmierci". Powstałą pustkę od razu wypełnia się swoimi własnymi - "wiemy, że
jest tam świat miłości".
> To wiedza, nie wiara.
W takim razie poproszę o dowody.
> "Nie wiemy co będzie po naszej śmierci..." Ponieważ jest to zależne
> od każdego z nas indywidualnie.
To jest logiczne. Tyle, że na tym trzeba by poprzestać. Ewentualnie
przedstawić własne zdanie jednak bez "wiemy" aby nie zaprzeczyć tej
swobodzie, którą pozostawiło się na wstępie.
> słucham czasem wypowiedzi Malińskiego i pozytywnie go odbieram.
Ja nie oceniam człowieka tylko jedno zdanie.
> I tych którzy nie wiedząc, chcą zaufać mu - człowiekowi
No właśnie. Zastąpić drugie "wiemy" słowem "ufam" i już byłoby OK. Dlaczego
tego nie zrobił? Może świadoma manipulacja?
Autorytet autorytetem, ale nie ma co łykać wszystkiego bezkrytycznie tylko
dlatego.
pozdrawiam
Greg
|