> reklamodawcy chcą, aby targetem byli lekarze (i nawet często nie
> studenci!!!), więc nie życzą sobie aby można było sprzedawać indexu osobom
> spoza listy .....

co za bezsens, absolutnie niemarketingowe myslenie, przeciez im wiecej osob
kupi tym wiekszy zysk, nie trzeba skonczyc ekonomii zeby to wiedziec. A jak
target=lekarze to niech wysylaja reklamy do ZOZow, szpitali itp, a nie zeby
zakazywac kupowania innym.

> a co do prawa... to nie wiem, czy takowe istnieje...

no ponoc istnieje chociaz prosilem w emailu redakcje esculap.pl zeby mi
podali przepis gdzie konretnie jest to napisane i nie podali olewajac przy
okazji kilka innych moich pytan.

> ale może to i lepiej... nie można ocenić działania leku, będąc laikiem,
> czytając jedno lub drugie zdanie wyrwane z kontekstu, nie poznawszy
> przynajmniej zarysu niezbędnej wiedzy.

suchar jak dla mnie. Wiedza o skladzie lekow jest tak samo czy nawet mniej
"niebezpieczna" dla laika jak wiedza o budowie i dzialaniu urzadzen
elektrycznych, czego nawet w podstawowce na fizyce dzieci ucza. To moze
powinno sie zaprzestac uczyc na fizyce o elektrycznosci zeby przypadkiem
ludzie sami nie probowali grzebac w instalacji? Kazdy wie, ze instalacja
musi byc zalozona przez elektryka i sam tego nie robi, bo go moze prad
zabic. Tak samo kazdy wie, ze od leczenia jest lekarz i nikt sam nie bedzie
kombinowac nie wiadomo z jakimi lekami zwlaszcza, ze wielu nie mozna ot tak
sobie kupic w aptece, bo sa na recepte, w przeciwienstwie do kabli,
elektroniki i wszelkiej masci urzadzen elektrycznych. Nawet jesli ktos
dorwalby sie do jakichs antybiotykow i sam probowal sie leczyc to raczej sie
tym nie zabije, przynajmniej nie od razu, natomiast probe podlaczenia sobie
pradu samemu mozna latwo i szybko przyplacic zyciem.

--
pozdrawiam
medevacs aka starcom
//Otwierać! Kolęda! Mamy nakaz!//