Data: 2002-05-07 16:46:19
Temat: Re: problem malzenski - prosba o pomoc
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
(...)> na mary nie ale nie da sie tego napiecia zbagatelizowac, bo jest to
> szkodliwe (pacjent zaniecha leczenia np.), innymi slowy nie mozna
> pouczac ludzi, ze rak "to bulka z maslem" -
Zapewniam cie,ze z a d e n czlowiek nie sadzi, z rak to "bulka z maslem".
To jest stuprocentowe zalozenie - naprawde, nie trzeba w s p o m a g a c
powagi werbalizowanymi naciskami.
Pacjent ( a kazdy jest potencjalnym!!!) oczywiscie musi wiedziec na czym ta
choroba polega, jakie sa metody leczenia etc etc etc - to jest wlasnie rola
populartyzowania wiedzy o raku, ktora to popularyzacje goraco wspieram.
Rola lekarza jest tak wspolpracowac z pacjentem, aby ten nie czul sie
ignorowany. To wielka sztuka; u nas juz na niektorych studiach medycznych
sa zajecia ze sztuki rozmowy z pacjentem, bylam kiedys na arcyciekawym
seminariom na ten temat. Oczywiscie, zdecydowana wiekszosc lekarzy wzrusza
na takie "gusla" ramionami, religijnie pochylajac sie naf "faktami" czyli -
wynikami testow i tylko je uznajac zadla leczenia istotne.
Kaska
|