problem - seks

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2002-09-08 21:46:22

Temat: problem - seks
Od: "misiak" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Może pokrótce opiszę swój problem.
Od razu uprzedzam że jest związany z seksuologią.

Od kilku dokładnie od 6 miesięcy mam dziewczynę.
Wcześniej miałem ale dawno temu. Przyszło kochać się
z dziewczyną i klapa przy próbie nawet nałożenia
prezerwatywy mój członek robi klaps .
Robiłem to sam ze sobą od 4 lat czyli poprostu onanizowałem się
i nie było problemów ze wzwodem. Byłem u seksuologa i poradził mi
abym nie myślał o członku (że opadnie) a o dziewczynie...
i radził spróbować bez prezerwatywy i różnych pozycjach.
I rzeczywiście postęp był bo członek w stanie wzwodu utrzymywał się
przez dłuższy czas podczas stosunku... jednak nie do końca!!!
Później kolejny krok prezerwatywa którą bez problemów nakładam
i ... tylko no właśnie znowu podczas stosunku członek robi klaps.
Dla mnie to katastrofa ... pomału wpadam w nerwicę. Dziewczyna
robi mi to ręką i nie ma żadnego problemu
ze wzwodem ... ale do cholery ona też długo tak nie wytrzyma.
Jestem nieco załamany. Nie robię tego sam już od 2-3 miesięcy...
tyle że jak jestem w środku(podczas stosunku) niewiele czuję
może to jest cały klucz... do cholery bo już sam nie wiem. Całym
powodem tego wszystkiego jest że cały czas do chwili
kiedy poznałem dziewczynę zabawiałem się sam i członek się
przyzwyczaił. Wogóle żebym dostał orgazmu to dziewczyna nieźle
się musi napracować. Raz jedyny mi wyszło że dostałem orgazmu
w środku ...ale naprawdę nie pamiętam o czym myślałem że
byłem aż tak podniecony. Może poprostu za dużo myślę podczas
stosunku sam już nie wiem. Może ktoś spotkał się z takim problemem
bo mi pomału ręce opadają. Planuję drugą wizytę u seksuologa.
Dziewczyna ostro się denerwuje (i jej się wcale nie dziwię)
i ciągle mi mówi iż jak się nie będe z nią kochał tak jak potrzeba
to mnie zostawi .. porównując mnie do swojego poprzedniego chłopaka
z którym jej było wspaniale i wogóle. Ja mam taki problem że się
wszystkim cholernie przejmuje i takie gadanie zbytnio otuchy
mi nie dodaje wręcz odwrotnie jeszcze bardziej się załamuję.
Sam już nie wiem czego by się tu chwycić aby było tak jak powinno
być .. może jakieś środki są farmakologiczne albo inne magiczne?

Pozdrawiam
Misiak

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2002-09-08 22:01:36

Temat: Re: problem - seks
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "misiak" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:alggf1$5bi$1@news.tpi.pl...
> Może poprostu za dużo myślę podczas
> stosunku sam już nie wiem.

To po pierwsze :)

> Może ktoś spotkał się z takim problemem
> bo mi pomału ręce opadają. Planuję drugą wizytę u seksuologa.
> Dziewczyna ostro się denerwuje (i jej się wcale nie dziwię)
> i ciągle mi mówi iż jak się nie będe z nią kochał tak jak potrzeba
> to mnie zostawi .. porównując mnie do swojego poprzedniego chłopaka
> z którym jej było wspaniale i wogóle.

To po drugie. Ona Cię nie kocha a może Ty jej też.

> Ja mam taki problem że się
> wszystkim cholernie przejmuje i takie gadanie zbytnio otuchy
> mi nie dodaje wręcz odwrotnie jeszcze bardziej się załamuję.
> Sam już nie wiem czego by się tu chwycić aby było tak jak powinno
> być .. może jakieś środki są farmakologiczne albo inne magiczne?

Zakochaj się z wzajemnością i nie myśl w trakcie
tylko Odczuwaj_Ją_Całą,. nie myśl w ogóle o własnym czubku ;)
Traktujesz seks zbyt mechanicznie no i.. pozbawiłeś się całej magii
właśnie dlatego. Poza tym może inna metoda antykoncepcji ?

E.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-09-08 22:04:36

Temat: Re: problem - seks
Od: "take5" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "misiak" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:alggf1$5bi$1@news.tpi.pl...
> i ciągle mi mówi iż jak się nie będe z nią kochał tak jak potrzeba
> to mnie zostawi .. porównując mnie do swojego poprzedniego chłopaka
> z którym jej było wspaniale i wogóle.

Zrób to pierwszy. Ty ją zostaw.
=============================================
Poza tym za bardzo się spinasz. Czekasz w napięciu i myślisz "Czy tym razem
mi wyjdzie ?" - no tak jak ma Ci wyjść ? Może sam porównujesz się do
tamtego chłopaka?
Może jesteście niedopasowani fizycznie ?
Pogadaj z fachowcem. Idź jeszcze raz.

- Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-09-08 23:18:49

Temat: Re: problem - seks
Od: "SlayeR" <w...@z...gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dziewczyna ostro się denerwuje (i jej się wcale nie dziwię)
> i ciągle mi mówi iż jak się nie będe z nią kochał tak jak potrzeba
> to mnie zostawi .. porównując mnie do swojego poprzedniego chłopaka
> z którym jej było wspaniale i wogóle. Ja mam taki problem że się
> wszystkim cholernie przejmuje i takie gadanie zbytnio otuchy
> mi nie dodaje wręcz odwrotnie jeszcze bardziej się załamuję.

No to fajna masz dziewczyne, nie ma co ...
Znajdz taka z ktora nie bedziesz mogl nawet na chwile przeniesc swoich mysli
poza nia a wszystko bedzie dobrze.

pozdrawiam
SlayeR

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-09-09 02:56:16

Temat: Re: problem - seks
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> szukaj wiadomości tego autora

BTW. A co do dziewczyny - prawdopodobnie jest to z Tobą nie dla Ciebie,
ale "na złość" poprzedniemu partnerowi. W takiej sytuacji odejdź
pierwszy.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-09-09 06:05:37

Temat: Re: problem - seks
Od: KAIZEN <k...@k...cracow.pl> szukaj wiadomości tego autora

misiak wrote:

> Może pokrótce opiszę swój problem.
> Od razu uprzedzam że jest związany z seksuologią.
>
tak jak juz wszyscy pisali: zostaw ja. Aby byla obustronna satysfakcja w
seksie jest potrzebny spokoj, akceptacja. Mam podobny problem przy
nalozeniu prezerwatywy. Slabo wtedy moja Zone czuje czlonkiem (a on jest
unerwiony :-) Ale wzajemnie sie kochamy, nie ma miedzy nami zadnej presji,
porownywania. Z prezerwatywa nie zawsze nam wychodzi, ale zawsze czujemy,
ze jest nam z soba bardzo dobrze. Stosujemy tez inne srodki i wtedy mamy
pelna satysfakcje takze fizyczna. Dla mnie grunt to milosc i wzajemna
akceptacja. A dziewczynie powiedz, ze jak jej bylo tak dobrze z poprzednim,
to niech Ci glowy nie zawraca, tylko do niego wraca. Misiak, warto poczekac
na prawdziwa milosc i fascynujacy seks - mowie Ci to z wlasnego
doswiadczenia :-))

--
Dariusz
k...@k...com.pl
GG 5358021

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-09-09 06:39:00

Temat: Re: problem - seks
Od: "misiak" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Widzicie .. jest mały problem
nie wiedzieć czemu ja ją kocham... mimo iż praktycznie
zawsze po nieudanym razie mam dość bo jestem wyzywany od nieudaczników i
takich różnych.
Non stop jestem nękany (a ona dobrze sobie z tego zdaje sprawę) w stylu a że
np. dostała właśnie zaproszenie od kolegi na to czy na tamto ... wie że się
wkurzam.
Pozatym ona sama powiedziała że dyktuje warunki ja nie mam nic do
powiedzenia.
Czasami rzeczywiście mam tego dość ... dość tych ciągłych porównań. Chce
abym się przeprowadził ... mam rzucić pracę dom, wszystko i się
przeprowadzić ... ale się
booję bo po tygodniu może powiedzić że nie chce już być ze mną bo jestem do
niczego... i co wtedy ? został bym na tzw. lodzie.
Mam jak już pisałem słabą psychikę ... przejmuje się każdym słowem ... z jej
ust wychodzą czasami bardzo łatwo pod moim kierunkiem dość mocne słowa ... z
moich ust nigdy nie powiedziałem nawet jednego słowa w stylu "jesteś do
niczego". Nigdy nie mówiła że My mamy problem zawsze to ja byłem do nieczego
... dlaczego z innym nie było problemu a ze mną są non stop.
Nie wiem czy ona mnie kocha... mówi że czasami (jak czasami można kogoś
kochać? ? ).
Rozmowa prowdzi do tego że jest ok.. przez jakiś czas że po nieudanym razie
nie jestem wyzywany czy obrażany ale niestety to jest zawsze czasowe.
To trwa już od 3 miesięcy ile jeszcze wytrzymam to ja nie wiem ... sama wie
że nie mogę się denerwować (mam malutką chorobę serca raz już przez duży
stres trafiłem do szpitala) ... a jednak to robi.

Pozdrawiam
Misiak

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-09-09 07:08:50

Temat: Re: problem - seks
Od: "Aleksander Nabaglo" <a...@i...ap.krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

!

W artykule <alggf1$5bi$1@news.tpi.pl>, "misiak" <m...@w...pl>
napisał(a):

> i ... tylko no właśnie znowu podczas stosunku członek robi klaps. Dla
> mnie to katastrofa ... pomału wpadam w nerwicę. Dziewczyna robi mi to
> ręką i nie ma żadnego problemu ze wzwodem ... ale do cholery ona też
Czyli polautomat meski (podnosi sie recznie, opada samoczynnie).

A tak powaznie,
to nie traktuj seksu tak powaznie.

--
A
.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-09-09 07:13:32

Temat: Re: problem - seks
Od: "Aleksander Nabaglo" <a...@i...ap.krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

!

W artykule <alhfj0$803$1@news.onet.pl>, "misiak" <m...@w...pl>
napisał(a):

> niczego". Nigdy nie mówiła że My mamy problem zawsze to ja byłem do
> nieczego ... dlaczego z innym nie było problemu a ze mną są non stop.
Pewnie to ona jest do niczego
i potrzebuje kogos, na kogo moze zwalac wine
za wszelkie niepowodzenia.

Z czasem to sie moze jedynie poglebiac.

--
A
.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-09-09 07:21:27

Temat: Re: problem - seks
Od: "tren R" <t...@2...achtung.pl> szukaj wiadomości tego autora

korzstajac z mojej nieobecnosci osobnik <take5> osmielil sie napisac:

> Może jesteście niedopasowani fizycznie ?

w 99,99% przypadkow nie istnieje fizyczne niedopasowanie

--
trenR
gg #1290613
e-mail antispam achtung!
http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry