« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-02-03 08:28:51
Temat: problem wykończenie serwetkiDziewczyny mam problem.
Wyhaftowałam serwetkę hardangerem i chcę ją wykończyć robiąc podłożenie
szerokości około 3 cm. Znalazłam instrukcje w których jest to opisane.
Należy wyciągnąć nitkę materiału i obszyć ściegiem ażurowym ściąganym. Do
tego momentu jest wszystko jasne. Ale gdy dochodzę do narożnika opis brzmi:
rogi naciąć ukośnie na podwójne podłożenie
lub
obcinamy nadmiar tkaniny
i tu jest problem czy któraś ma jakiś łopatologiczny rysunek jak wyciąć ten
narożnik żebym go nie popsuła. Serwetkę wyszywałam półtora miesiąca i jeżeli
ją teraz zepsuje to chyba się zapłaczę.
Pozdrawiam Mirella
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-02-03 08:58:05
Temat: Re: problem wykończenie serwetkijak wyciąć ten
> narożnik żebym go nie popsuła. Serwetkę wyszywałam półtora miesiąca i
> jeżeli
> ją teraz zepsuje to chyba się zapłaczę.
> Pozdrawiam Mirella
>
>
Ja bym wzięła chusteczkę hig. i popróbowała :)
--
Dziunia
http://dziunia1.blox.pl/html/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-02-03 11:48:37
Temat: Re: problem wykończenie serwetkiMirella napisał(a):
> Dziewczyny mam problem.
> Wyhaftowałam serwetkę hardangerem i chcę ją wykończyć robiąc podłożenie
> szerokości około 3 cm. Znalazłam instrukcje w których jest to opisane.
> Należy wyciągnąć nitkę materiału i obszyć ściegiem ażurowym ściąganym. Do
> tego momentu jest wszystko jasne. Ale gdy dochodzę do narożnika opis brzmi:
> rogi naciąć ukośnie na podwójne podłożenie
> lub
> obcinamy nadmiar tkaniny
> i tu jest problem czy któraś ma jakiś łopatologiczny rysunek jak wyciąć ten
> narożnik żebym go nie popsuła. Serwetkę wyszywałam półtora miesiąca i jeżeli
> ją teraz zepsuje to chyba się zapłaczę.
> Pozdrawiam Mirella
>
>
Rysunku nie posiadam :( a raczej jestem gleboko przekonana, ze cos na
ten temat bylo w jakiejs Annie, ktora mam, ale wszystkie Anny w Lodzi a
ja w Warszawie :(
Mam jednak propozycje (i to niezaleznie czy dostaniesz rysunke czy nie)
zebys wziela kawalek materialu (mysle, ze moze byc lepszy niz chusteczka
higieniczna ;) ) i najpier sprobowala na nim zrobic tak jak myslisz...
najwyzej stracisz kawalek materialu a nie poltora miesiaca pracy... ja
bym chyba tak zrobila jakbym miala cos takiego pierwszy raz rozbic...
A i jeszcze jedno... kojarzy mi sie taki obrazek (ja wzrokowcem jestem)
serweta jest pozaginana po liniach gdzie ma byc jej juz wykonczony
brzeg... te zagiecia tworza w rogu kwadrat... przecinamy ten kwadrat po
przekatnej... kazdy z uzyskanych trojkatow skladamy na pol do wewnatrz
podlozenia (czyli pod spod)... no i juz
Uprzedzam jednak, ze to mi sie tylko mgliscie rysunek kojarzy i w zyciu
czegos takiego nie robilam, wiec za ten opis nie biore zadnej
odpowiedzialnosci.
Pozdrawia
Seremity (Wa-wa, Lodz)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-02-03 12:01:10
Temat: Re: problem wykończenie serwetki> obcinamy nadmiar tkaniny
> i tu jest problem czy któraś ma jakiś łopatologiczny rysunek jak wyciąć
> ten
> narożnik żebym go nie popsuła. Serwetkę wyszywałam półtora miesiąca i
> jeżeli
> ją teraz zepsuje to chyba się zapłaczę.
> Pozdrawiam Mirella
>
Jeśli możesz, poczekaj do wieczora, wyslę Ci dokładny opis
z rysunkiem, w tej chwili nie mam czasu, zeby zeskanować.
Pozdrawiam
Mira Z. (Wrocław)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-02-03 14:02:30
Temat: Re: problem wykończenie serwetkiDzięki dziewczyny za odzew.
Mirko oczywiście spokojnie poczekam.
Pozdrawiam Mirella
> Jeśli możesz, poczekaj do wieczora, wyslę Ci dokładny opis
> z rysunkiem, w tej chwili nie mam czasu, zeby zeskanować.
> Pozdrawiam
> Mira Z. (Wrocław)
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-02-03 17:49:18
Temat: Re: problem wykończenie serwetkiDzięki serdeczne, Mirka przysłała mi rysunek i opis i już wiem co mam
zrobić.
Mirella
Użytkownik "M.Z." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eq1ti3$n70$1@news.dialog.net.pl...
> > obcinamy nadmiar tkaniny
> > i tu jest problem czy któraś ma jakiś łopatologiczny rysunek jak wyciąć
> > ten
> > narożnik żebym go nie popsuła. Serwetkę wyszywałam półtora miesiąca i
> > jeżeli
> > ją teraz zepsuje to chyba się zapłaczę.
> > Pozdrawiam Mirella
> >
> Jeśli możesz, poczekaj do wieczora, wyslę Ci dokładny opis
> z rysunkiem, w tej chwili nie mam czasu, zeby zeskanować.
> Pozdrawiam
> Mira Z. (Wrocław)
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |