Pewnego wieczoru Sun, 10 Apr 2005 13:08:42 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Jarkor, a następnie
wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

> Co do sposobu, przyzwyczajeń itp. to niestety
> nic bliżej nie wiemy ponieważ Max nam takich szczegółów nie podał.

Nie podal - ale mozna z gory zalozyc ze masturbacja odbiega troszke
techniczna strona od kontaktu partnerskiego.
Zreszta - dotyczy to nie tylko mezczyzn - u kobiet jest podobnie.
I gdy ktos opracuje sobie idealna metode zaspakajania sie, ze tak powiem -
samodzielnego - to potem, czasem - moze pojawic sie przejsciowy problem w
kontaktach z partnerem - szczegolnie jesli jest on pierwszy w zyciu.
Bo trzeba sie przestawic na cos zupelnie innego - inne doznania, inna
technika.
Taka samo jest gdy ktos jest przez wiele lat z jednym partnerem, jest im
idealnie, swietnie odgaduja swoje potrzeby - a potem nagle partner sie
zmienia - nowy ma zupelnie inne zwyczaje, pomysly, rodzaj pieszczot.
Wtedy tez potrzeba czasem czasu i pokierowania nim - zeby znowu bylo
fajnie.

--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.