Data: 2008-04-03 21:31:33
Temat: Re: problem ze skierowaniem
Od: "mrmool" <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Prywatny ginekolog może skierować na badania i zwykle to robi. Tyle, że
> trzeba za nie zapłacić, jesli nie ma umowy z NFZ.
dokładnie taka sytuacja jest w tym przypadku - ale nie chce (poniekąd mnie
nie stać) płacic za takie badania
> Różnica kto wypisze skierowanie "funduszowe" jest zasadnicza. Jeśli zrobi
> to lekarz rodzinny i wyda dodatkowe 200 PLN to przez to mniej mu zostanie
> w kieszeni na koniec miesiąca.
czyli mamy dwa punkty widzenia zależne od punktu siedzenia ;-) pacjentowi
jest dokładnie wszystko jedno jak zdobędzie skierowanie i od kogo ono
będzie - a lekarzowi - jak dobrze rozumiem - nie na ręke jest kierowanie
pacjenta na badania - bo mniej zarobi/więcej straci - nie wiem jak to
rozumieć. Jako, że przez 33 lata swego żywota kontakt ze służba zdrowia
miałem jedynie incydentalny - jestem nieco zdziwiony taką sytuacją - żyłem w
świadomości, że za badania/leczenie/operacje i co tam jeszcze płaci obecnie
NFZ - pokrywając wszelkie koszta wyżej wymienionych. Teraz już (co prawda
niejasno ;-) ) ale rysuje mi sie w głowie sposób działania NFZ - i lekarzy.
Jednak dziwi mnie taka sytuacja - bo idąc do lekarza ot tak - chcąc
sprawdzić czy jestem zdrowy - okazuje sie że robie lekarzowi więcej kłopotu
niż sie spodziewałem ;-)
bo kierując mnie na badania traci - tak to rozumiem.
Żeby była jasność nie mam nic przeciwko środowisku lekarskiemu - bardzo
szanuję lekarzy i wogóle wszysktkich i wszystko - tylko zastanawia mnie czy
płacąc składki na ubezpieczenie zdrowotne - nie mam prawa zbadać sie chocby
raz do roku???
pozdrawiam
|