Data: 2000-12-25 00:03:53
Temat: Re: problemy z synem
Od: "Vesemir" <v...@p...promail.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mam 18 lat. może i gościa rozumiem. Dragi. Marihuana jest lepsza niż
alkohol. Jeśli człowiek jest twardy i nie pozwoli sobie na coś
"mocniejszego". WIem, wiem. Posypią się na mnie gromy za moje antyspołeczne
poglądy. Do rzeczy. Bądźcie ostrożni. On chce spokoju. Nie chce mieszania
się do jego spraw. Pragnie wracać i robić co chce. Mam kumpla który kocha
dragi. Można określić to tak: że bierze wiedzą wszyscy. On bra już wiele.
Dzięki Bogu nie heroinę ale do amfy zabrał się kilka razy. Pragnie wolności,
zabawy ale cały czas poszukiwał sensu życia. W tym wieku najgorsza jest
pustka i samotność. Nie ma dziewczyny a więc czuje się samotny. Pragnie się
do kogoś przytulić. Ale nie do matki. Pragnie mieć kogoś z kim miałby dobry
kontaky (a propo nie jest może zakochany???-wtedy różne rzeczy się dzieją).
Chodzi o poczucie więzi z innymi ludźmi. Stara się rekompensować to
kolegami. Jeśli nie ma odpowiedniej charyzmy to nie zgrupuje ludzi wokół
siebie ale dostanie się w strefę przyciągania kogoś innego. Poczucie
wspólnoty jest nam konieczne, kumple mu to dają. Jeśli pozna naprawdę dobre
towarzystwo (proponuję osoby trochę starsze i z lekka przebojowe, jakieś
wyjazdy imprezy, ale tak żebyście mieli z tymmi osobami na tyle dobry
kontakt aby wszystkiego sie o nim dowiedzieć - tak w razie czego). Wracając
do mojego kumpla - zakochał się (szczęśliwie) i nie bierze już drugów (tak
twierdzi). Można mu uwierzyć, szaleje za swoją dziewczyną, spędza z nią dużo
czasu. Musicie zadbać o zwiększenie ilości kontaktów międzyludzkich syna.
Musi się gdzieś poczuć akceptowany, ba, musi poznać ludzi którzy goi
wysłuchają, rozważą jego opinie. Człwoiek czuje się szczęśliwy jeśli jest
częścią rupy. A tak ogólnie to potrzebna mu jest dziewczyna (ładna!).
aspołeczny
Vesemir
|