| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-07-20 10:25:44
Temat: Re: projekt ogrodu
Basia Kulesz wrote:
> Pozwolę sobie zaadoptować określenia "badziewnik angielski bylinowy" i
> "gabinet osobliwości", ogromnie mi się spodobały :)) (jak się domyślasz, mam
> coś takiego;). Natomiast jestem głęboko przekonana, że sznurek to za mało -
> kajdanki i knebel byłby lepsze:D
>
I staranniej dobierać towarzystwo na wyjazdy.
Najlepiej takich ze sporym niedowidzeniem.
Żeby nie zwracali swojej i Twojej uwagi na osobliwości.
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-07-20 10:43:28
Temat: Re: projekt ogroduBasia Kulesz napisał(a):
> Pozwolę sobie zaadoptować określenia "badziewnik angielski bylinowy" i
> "gabinet osobliwości", ogromnie mi się spodobały :)) (jak się domyślasz, mam
> coś takiego;). Natomiast jestem głęboko przekonana, że sznurek to za mało -
> kajdanki i knebel byłby lepsze:D
U mnie by nie pomogły;-)
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-07-20 11:32:19
Temat: Re: projekt ogroduBasia Kulesz wrote:
(...)
> Pozwolę sobie zaadoptować określenia "badziewnik angielski bylinowy" i
> "gabinet osobliwości", ogromnie mi się spodobały :)) (jak się domyślasz, mam
> coś takiego;). Natomiast jestem głęboko przekonana, że sznurek to za mało -
> kajdanki i knebel byłby lepsze:D
Brak samochodu bardzo skutecznie ogranicza. Nawet bez knebla w pysk i na
rower dużo nie wezmę. BTW, jak ktoś spotka chaszcze jadące na rowerze,
to na pewno będę ja.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-07-20 11:43:02
Temat: Re: projekt ogroduUżytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:44bf69c4$1@news.home.net.pl...
> Brak samochodu bardzo skutecznie ogranicza. Nawet bez knebla w pysk i na
> rower dużo nie wezmę.
Oj, tu się nie zgodzę. Zdarzyło mi się targać środkami komunikacji zbiorowej
4 róże krzaczaste w donicach. Przebyły 350km dwoma autobusami oraz pociągiem
ekspresowym Barbakan. Rosną pieknie, mimo iż jechały bez biletu :)
Pozdrawiam
Baśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-07-20 11:43:38
Temat: Re: projekt ogroduKrystyna Chiger napisał(a):
> Brak samochodu bardzo skutecznie ogranicza. Nawet bez knebla w pysk i na
> rower dużo nie wezmę. BTW, jak ktoś spotka chaszcze jadące na rowerze,
> to na pewno będę ja.
Zapytaj Sylwie jak ja ostatnio jechałam;-)Chaszcze wystawały przez okno
i stały na siedzeniu pasazera, bo uparłam się ze bez tej kepy irysów nie
wyjde
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-07-20 12:27:49
Temat: Re: projekt ogroduUżytkownik Krystyna Chiger napisał:
> Brak samochodu bardzo skutecznie ogranicza. Nawet bez knebla w pysk i na
> rower dużo nie wezmę. BTW, jak ktoś spotka chaszcze jadące na rowerze,
> to na pewno będę ja.
>
Natomiast obładowany wózek bliźniaczy (worek kory czy torfu, kilka
bylinek w doniczkach), pies i dwóka biegających szkrabów obok to ja (co
kilka dni "przypadkiem" wpadamy na ten sam sklepik ogrodniczy).
A potem drepce po tym swoim mini ogródku i zachodze w głowę gdzie co
upchnąć.
pzdr, Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-07-20 12:34:02
Temat: Re: projekt ogroduDobranoc wrote:
> Oj, tu się nie zgodzę. Zdarzyło mi się targać środkami komunikacji zbiorowej
> 4 róże krzaczaste w donicach. Przebyły 350km dwoma autobusami oraz pociągiem
> ekspresowym Barbakan. Rosną pieknie, mimo iż jechały bez biletu :)
No właśnie - cztery wiozłaś, ale więcej nie dasz rady - jest ograniczenie.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-07-20 12:38:19
Temat: Re: projekt ogroduAnna Judycka Fajok wrote:
> Natomiast obładowany wózek bliźniaczy (worek kory czy torfu, kilka
> bylinek w doniczkach), pies i dwóka biegających szkrabów obok to ja (co
> kilka dni "przypadkiem" wpadamy na ten sam sklepik ogrodniczy).
> A potem drepce po tym swoim mini ogródku i zachodze w głowę gdzie co
> upchnąć.
No to dzieciaki nie miały wyjścia i musiały szybko nauczyć się chodzić,
bo wózek był potrzebny do "wyższych celów" :)) Korę i torf przywożą mi
na ogół goście, po kilka worków.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-07-20 12:40:03
Temat: Re: projekt ogroduUżytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:44bf783c$1@news.home.net.pl...
> No właśnie - cztery wiozłaś, ale więcej nie dasz rady - jest ograniczenie.
Ja nie dałabym rady ? Ja ? No dobrze, jeszcze 2 dałoby radę :) Masz rację,
to jednak jest jakieś ograniczenie.
Pozdrawiam
Baśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-07-20 13:47:49
Temat: Re: projekt ogroduDirko wrote:
>>
> Hejka. I o to chodzi ... :-)
> Pozdrawiam perspektywicznie Ja...cki
No i nie zapominałbym o następnych flaszkach wina, bo przecież wiadomo że
"oleum na alkoholu wypływa i dociera do głowy" gdzie rozum łatwiej pracuje
i projekta uklada.
--
Pozdrawiam ciepło
Dziadek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |