Data: 2002-12-05 13:23:12
Temat: Re: prosze o interpretacje snu
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Funitsu" w news:aslvlq$cfl$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> Witam
Czesc
> Chcialem powiedziec ze kilka razy doswiadczylem
> "swiadomego snu" (...) W kazdym razie jest to uczucie
> niesamowite chyba nie do opisania... wiedzialem ze
> jestem w swoim pokoju i bardzo balem sie ze ktos jest tutaj
> ktos obcy (to chyba jakies pozostalowsci z dziecinstwa balem
> sie sam spac i nawet teraz boje sie ze ktos na demna
> stoi) chcialem otworzyc oczy i nie moglem chcialem sprawdzic
> czy jestem sam i nie moglem powieki nie chcialy mnie sluchac
> jakby bylu sklejone...
No nie wiem... w sumie w tym co opisujesz nie ma frajdy i nie jest to
swiadome snienie pelna geba... przynajmniej IMHO :) U mnie wygladalo to
tak:
Akcja rozpoczela sie na klatce schodowej. Szedlem z kolezanka na gore -
sytuacja zupelnie naturalna i nic mi nie podpada. Jednak gdy stanelismy
przed jej drzwiami dostrzeglem blad w systemie i Matrix sie ujawnil ;)
Kolezanka mieszka na ostatnim pietrze. Zawsze gdy pukalem do tych drzwi
robilem krok w tyl i opieralem sie o porecz. Tym razem chcialem zrobic
podobnie ale... poreczy nie bylo! Malo tego. Chociaz to bylo ostatnie
pietro schody wciaz biegly w gore. Zaczalem smiac sie jak opetany.
Kolezanka zdziwiona odwraca glowe i pyta mnie co sie stalo. Na to ja:
- To nam sie sni!!!
W tym momencie nastapila zmiana scenerii. Znalezlismy sie na ulicy. Ja
wciaz smialem sie jak opetany. Zaczalem tez korzystac z tego, ze w snie
nie ma ograniczen (niezly sposob walki z niesmialoscia ;-P). Po jakims
czasie jednak zaczely mnie ogarniac watpliwosci, czy czasem sie nie
pomylilem. Wszystko bowiem wydawalo sie tak realne... Przyszedl mi do
glowy test z uszczypnieciem sie. Niestety nie wyniki nie byly zadowalajace
wiec postanowilem sprawe wyjasnic tak aby watpliwosci nie bylo - czyli
obudzic sie. Po kilku minutach wreszcie doszedlem do siebie i gdy
odzyskalem ostrosc widzenia zobaczylem znajomy pokoj. Faktycznie wiec to
byl sen. Zaluje, ze nie sprawdzilem tego inaczej - przykladowo probujac
przeskoczyc wiezowiec ;)
To o czym Ty piszesz... przypomina mi to troche OBE. Niby spisz, ale
jestes w swoim pokoju. Ja wiedzialem tylko, ze spie a to co dzialo sie w
pokoju bylo juz poza moja swiadomoscia. To zas, ze nie potrafiles sie
obudzic przypomina troche paraliz senny.
pozdrawiam
Greg
|