Data: 2005-01-29 22:40:12
Temat: Re: prosze opiszcie mi oddawanie krwi
Od: "sq4ty" <a...@W...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <l...@l...home.pl> napisał w wiadomości
news:7d1d0eb79f4423bcece80854dfbf1e6e@news.home.net.
pl...
> ale tak bardzo dokładnie
U nas w Olsztynie wygląda to trochę inaczej niż opisał Cheater, kolejność
jest inna. Najpierw ankieta, potem do okienka z dowodem, dostaje się druczek
i kody kreskowe (do naklejania na fiolki). Potem się idzie na pobieranie
krwi (za drugim, i kolejnymi niektórymi razami pewnie też, biorą krew nie z
żyły tylko z palca, ale za pierwszym razem to normalne pobieranie krwi).
Potem przez "megafon" p. doktor woła kolejnych potencjalnych dawców i na
podstawie wyników krwi i ogólnego badania kwalifikuje do donacji. Dostaje
człowiek kartkę i idzie po kawę lub herbatę (ja kawę piję w domu, bo tamta
ichna jest okropna, wolę herbatę). Jak już się napije, idzie do punktu
pobierań. Najpierw trzeba umyć rączki w przegubach łokciowych (najlepiej
jest mieć na sobie coś, co można zdjąć, jakąś bluzę czy sweter, pod którym
ma się koszulkę, wtedy wygodniej jest i paniom zamontować gumę lub zacisk, i
Ciebie nic nie będzie uwierało).
Decydujesz z której ręki chcesz oddawać (jak Ci wygodniej) i ciach - igła
naprawdę jest gruba i to wcale nieprawda, że nic nie boli, bo boli jak przy
wkłuwaniu igły, czyli ledwo co :). Potem ściskasz jakąś gąbeczkę i po
jakichś 4 minutach masz z głowy (ja naprawdę nie siedziałam nigdy więcej jak
5).
U nas dostaje się śniadanie (3x wiecej szynki niż chleba) i 6 czekolad, nic
więcej nie dają :(.
Oddawanie krwi jest fajne. Najlepiej jak byś wcześniej wiedziała, co wolno a
czego nie wolno przed oddawaniem, czyli dobrze jest pójść najpierw po
ankietę, poczytać i np. pamiętać, żeby ze 4 dni wcześniej nie brać aspiryny
i być min.7 dni po zabiegu stomatologicznym.
Powodzenia,
Majka
|