Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news2.icm.edu.pl!new
s.onet.pl!not-for-mail
From: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: proszę wytłumaczcie mi to waszymi słowami
Date: Tue, 6 Jan 2004 13:02:00 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 65
Sender: e...@p...onet.pl@zn130.neoplus.adsl.tpnet.pl
Message-ID: <bte845$sgv$2@news.onet.pl>
References: <bte3sn$2j9q$1@news2.ipartners.pl>
Reply-To: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: zn130.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1073390533 29215 80.54.159.130 (6 Jan 2004 12:02:13 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Jan 2004 12:02:13 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:248196
Ukryj nagłówki
Porobiło się :-))
Użytkownikowi "tren R" <t...@s...na.sojusze> napisał w wiadomości
news:bte3sn$2j9q$1@news2.ipartners.pl...
>
>
> > Jan Andrzej Kłoczowski OP: Psychologia a religia - sic et non;
> Jako teoretyk - stawiam pytanie o to, w jakim stopniu psychologiczna
> interpretacja religii prowadzi do redukcjonizmu. Jako praktyk zaś -
> pytam, w jakim stopniu ów redukcjonizm jawi się jako praktyczna
> postawa pewnej przynajmniej części psychologów i terapeutów. Pragnę
> także wyrazić mój warunkowy akt wiary w konieczność współpracy
> psychologa i duszpasterza. Innymi słowy - sic et non.
>
> --
> Stirlitz wchodzi do gabinetu Muellera:
> - Nie chciałby pan pracować dla radzieckiego wywiadu? - pyta. - Nieźle płacą.
> Zszokowany Mueller patrzy podejrzliwie. Stirlitz zmieszany idzie do drzwi.
Przystaje:
> - Nie ma pan przypadkiem aspiryny? - pyta. Wie, że ludzie zapamiętują tylko koniec
rozmowy.
Stirlitza nikt nie zrozumie :-)))
A akapit wcześniej?
Wypowiedź przypomina, zapętlonego ksR, który
do znudzenia "mówi prawdę w twarz",
co średnio kogokolwiek interesuje :-)
Może tak....
> Jan Andrzej Kłoczowski OP: O kiczu w religii i miłości;
..musimy wyjść od tego, czym jest kultura. Kultura nie jest pojęciem dla
pięknoduchów, jest tym,
czym zajmujemy się w tej chwili, jest rozmową, komunikacją. Jest tym wszystkim, co
artykułuje
przestrzeń między ludźmi, co ułatwia lub utrudnia komunikację między nimi. W kulturze
mogą istnieć
znaki, które otwierają człowieka na rzeczywistość, na siebie nawzajem - mówimy wtedy
o prawdzie, o
jakimś odsłonięciu. Natomiast kicz jest kłamstwem - zasłania to, co chcę powiedzieć,
czy raczej chcę
ukryć.
[List, 2/2003]
A wg. mnie?
Nie da się sprawnie pogodzić prawdy, z półprawdami,
którymi się leczy. Brak społecznej akceptacji Guru.
A osobniczo, po okresie wiary we wszystko, co mama mówiła,
a tata wyszeleścił, przychodzi nieuniknione zwątpienie.
Mechanizm obronny (i rozwojowy).
Redukcjonizm wiary, jest jej zaprzeczeniem.
W religię się nie wierzy... jak w... liczby zespolone,
ale się ją odczuwa. Odczucie jest osobnicze,
więc jeśli się je widzi, u pacjenta, to można je tylko,
rozgraniczyć, na zasadzie przydatności/zagrożenia
społecznego, lub dla samego delikwenta. Ot.
Duszpasterz, ponieważ nie może być Guru, powinien
być conajmniej psychologiem. Psycholog, nie powinien
wykraczać poza psychologię, matmę i księgowość.
ett
Dla potwierdzenia - jeśli to ma sens, bo klepie to od dawna...
> Joachim Badeni OP: Mistyka zaczyna się rano;
Aby w pełni przeżyć swoje życie, trzeba przeżyć je mistycznie! Mistyczne
doświadczanie wiary
najłatwiej jednak przychodzi dzieciom. Ochrzczone dziecko ma instynktowny dar
poznawania Boga.
Niestety, w wieku dorosłym potrafimy przygasić w sobie zdolność takiego odczuwania:
zaczynamy
wszystko określać pojęciami, które stają się tamą dla przeżycia mistycznego.
[Z ojcem Joachimem Badenim OP rozmawiają Judyta Syrek i Jarosław Czuchta; List,
2/2002
|