Data: 2003-10-06 23:10:51
Temat: Re: przedmioty
Od: "Jerzy \(Dusk\)" <d...@v...be>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Natalia" <k...@p...onet.pl> napisał(a) tak:
> jak ważne są dla was przedmioty?
> w zasadzie wiemy przecież, że jest tyle ważniejszych spraw niż
materialne
> rzeczy
> a jednak każdy w mniejszym lub większym stopniu kolekcjonuje przedmioty
> (najlepiej jak najbardziej luksusowe)
[...]
A ja nie o luksusowych przedmiotach powiem, nie w sensie otaczania się
nimi i gonienia za nimi. I nie o gromadzeniu. Czy nie łatwiej przyzwyczaić
się do dobrych rzeczy, co często oznacza że i dosyć luskusowych, (acz nie
zawsze)?, słowem - do rzeczy wygodnych?
Ale i można się przywiązać do jakiejś rzeczy nie wiadomo z jakiego powodu.
Przykład: parę dni temu skutecznie zamieniłem swoją komórkę na inny typ i
starszy model. Skutecznie, bo zanim trafiłem na satysfakcjonujący
egzemplarz, miałem dwa inne takie modele, które po tygodniu oddawałem, z
powodu ich drobnych wad (a to obtarta, a do obudowa nie taka). Teraz mam
ten starszy model, a wygląda jak nowy. Komórka ta jest uboższa od
zamienionej o parę funkcji i możliwości (bajerów obie nie miały, bo nie
lubię), poza tym jest większa, cięższa, nie można jej np. dyskretnie nosić
w kieszonce koszuli na piersi. Czy ładniejsza? Nie wiem, ale podoba mi
się. Czy to sentyment do dzwonków, które są takie jak w komórce, którą
dostałem kiedyś jako firmową, a kojarzy mi się z miłym okresem życia? Może
to jej bardziej solidny wygląd? I nie jest taka elegancka (co akurat nie
musi być argumentem za), ani wygodna - ale po prostu mimo tych niewygód
bardzo ją lubię. I nie przywiązanie chodzi, bo nie zdążyłem się do niej
przywiązać. Trudno mi powiedzieć, jaka naprawdę jest tego przyczyna, ale
ze skojarzeniami ma wiele wspólnego. Bo sentyment to przecież skojarzenie.
Dlaczego czasem lubimy gadżety, np. komórkę czy aparat fotograficzny? I
wcale nie przez to, że to fajny bajer, bo w pewnych przypadkach nie chcemy
nawet nowszego i obiektywnie lepszego urządzenia, choć posiada ono wiele
cech przewyższających nasze "stare dobre". Może dlatego, że nowe nie ma w
sobie czegoś takiego, co włożyliśmy przez cały czas obcowania z naszym
ulubionym przedmiotem, ten nowy nie ma takiego ducha jak dawny?
Jerzy
|