Data: 2002-12-15 21:38:39
Temat: Re: przemoc, jak pomoc?
Od: Mema <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sun, 15 Dec 2002 21:36:16 +0100 user allerune napisał(a) newsa
<atip2h$utd$1@absinth.dialog.net.pl> a ja na to:
> Witam
>
hmm.. najgorzej , jeśli ofiara nie chce pomocy.. zresztą, to dosć znany
mechanizm: ludzie dobierają sie na zasadzie kata i ofiary i jedno jest
drugiemu potrzebne. Patologiczna wieź jest wzmacniana tzw: podwójnym
wiązaniem, czyli i dobrym i złym, "no , bo on przeciez, jak nie jest
pijany/zdenerwowany/ma dobry dzien to przynosi mi kwiaty/gotuje
obiad/zabiera do kina". problematyka przemocy jest skomplikowana i
trudna, tak jak zawikłane są relacje intra (czyli wewnetrzne) i
interpersonalne (czyli między nimi) kata i ofiary.
Ofiarą zostaje osoba, która jest nieszczęsliwa, jeśli sie nie poswieca.
A kat najczesciej bije, bo nie radzi sobie ze swoimi emocjami i dlatego,
ze sam był bity w dziecinstwie.. błędne koło.
Są specjalisci zajmujacy się przemocą w rozdinie, sa ksiazki na ten
temat (np na www.gwp.pl). kilka artykułow o zbliżonej problematyce
znajdziesz na www.psychologia.edu.pl- w dziale przemoc ale tez:
uzaleznienia, bo to się czesto łaczy oraz na stronie www.parpa.pl
(panstwowa agencja rozwiazywania problemów alkoholowych). Poczytac sobie
mozesz, ale jak Ofiarę przekonać o tym, ze jest ofiarą? kolezanka
pracująca z ofiarami przemocy opowiada czasem o tym , jakie to trudne i
jak często zdaza się, ze niby przekonana o tym pani, wycofuje złozony do
sądu wniosek o rozwód albo założoną sprawę o znęcanie się nad rodziną.
"bo on przyniósł kwiaty i tak szczerze obiecywał, ze wiecej nie będzie"
powodzenia
mema
|