i...@g...pl pisze:

> Do prowadzenia jest za cienka w uszach (jednak między uszami coś tam trzeba
> mieć), ale do wzbudzania sensacji (ku polepszeniu oglądalności - jak na
> arenie w cyrku) swoją "elokwencją" i niemal ufoludkową egzotyką to ona jest
> wymarzona :-)

No dobra. To niechże się tłumaczą ci, którzy ją zapraszają.
Dla mnie ona żadnym autorytetem nie jest. Wręcz mi czasem jej żal, bo
wiem, jakie musi budzić reakcje u swoich przeciwników - właśnie takie -
ufoludek, egzotyka, dziwoląg. Jeszcze z tym jej głosem... No ale w
gruncie rzeczy to ona nie zajmuje jakiegoś bardzo odmiennego stanowiska,
bardziej radykalnego, niż reszta z jej bloku. No chyba? Bo ja ostatnio
nie śledzę jakoś szczególnie, już mi się nie chce.
Ostatecznie jednak, kiedy jest spór trudny do rozstrzygnięcia, to zawsze
wolę taką opcję, która daje mi więcej przestrzeni dla mnie samej, niż
taką, która daje gotowe rozwiązania. I to na tyle.

Ewa