Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.dialog.net.pl!not-for-mail
From: "Jotte" <t...@W...pl>
Newsgroups: pl.soc.edukacja
Subject: Re: przychodze po dowartosciowanie :)
Date: Tue, 24 May 2005 21:22:50 +0200
Organization: Dialog Net
Lines: 85
Message-ID: <d6vuu5$1bq$1@news.dialog.net.pl>
References: <d6fpe4$g6m$1@inews.gazeta.pl> <d6g222$o7g$1@news.dialog.net.pl>
<d6g3nd$8sh$1@opal.futuro.pl> <d6g4j3$qp9$1@news.dialog.net.pl>
<d6hii4$ot6$1@inews.gazeta.pl> <d6imli$qvq$1@news.dialog.net.pl>
<d6k6i0$s3m$1@inews.gazeta.pl> <d6k7qm$1dm$1@news.dialog.net.pl>
<d6kjkg$srl$1@inews.gazeta.pl> <d6pvvm$e7f$1@news.dialog.net.pl>
<d6s53t$los$1@inews.gazeta.pl> <d6s8b0$5u5$1@news.dialog.net.pl>
<d6v0vh$h2v$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: dial-5572.wroclaw.dialog.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.dialog.net.pl 1116962567 1402 62.87.150.196 (24 May 2005 19:22:47 GMT)
X-Complaints-To: http://www.dialog.pl/dialog/internet/internet.php?id=41
NNTP-Posting-Date: Tue, 24 May 2005 19:22:47 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.edukacja:22852
Ukryj nagłówki
W wiadomości news:d6v0vh$h2v$1@inews.gazeta.pl Gamon'
<r...@g...pl> pisze:
> Czy wobec tego przepuszczenie lub nie w takim przypadku uzalezniasz od
> przyczyny?
W każdym razie zawsze uwzględniam to, co po rozpoznaniu przypadku wydaje mi
sie przyczyną. Zaznaczam, że jeszcze nigdy nikogo nie usadziłem. Jeśli
dochodzi podczas obrad rady pedagogicznej do głosowania nad skreśleniem
ucznia z listy - jestem przeciw lub wstrzymuję się. Nigdy dotąd nie
głosowałem "za".
> Niereformowalne? A co powiedziec o Twoim podejsciu? Jest - jak
> probujesz przekonywac - jedyne sluszne.
Błędny wniosek, skąd on? Z sufitu? Cały czas piszę co JA bym zrobił, wskaż
mi miejsce gdzie twierdzę, że tak mają robić wszyscy i że to jedynie śłuszne
stanowisko. Mówiąc szczerze, to raczej ja odnoszę wrażenie iż głosisz swoją
postawę jako jedynie słuszną i usiłujesz zwalczać każdą odmienną.
A one są po prostu różne. Liczy się efekt.
Jestem z mojego zadowolony. Zadowoleni są też moi uczniowie. Zadowoleni są
nawet ich rodzice. Dyrektor - nie wiem, ale to mam akurat gdzieś.
A robal nie jest. ;)) Dlaczego?
> Jak to nie wykazuje zroznicowania? Przeciez to Ty chcesz przepuszczac
> wszystkich do nastepnej klasy - i tych, co pracowali i tych, co nie
> robili nic.
Nie wkładaj mi w usta swoich wniosków, bo to "dyskusja" z samym ze sobą.
Zapominasz czy nie czytasz co napisałem? Że na usadzenie będzie jeszcze
czas. Nie
wykluczam zastosowania tej sankcji. Ale w ostateczności.
> A przyszlo Ci do glowy, czego uczysz w ten sposob mlodziez?
Wiem czego uczę, wiem jak i wiem jakie mam efekty. Ty zaś tego nie wiesz,
więc czy poważne są Twoje próby oceniania tego?
Ja nie kwestionuję Twojego stanowiska bo masz prawo mieć inne. Nie podważam
metod, bo ich nie znam, więc oceniając je byłbym śmieszny. No, ale to moje
podejście, będąc konsekwentnym nie mogę rządać abyś je przyjął.
Zastanów się sam, czy na pewno wiesz czego uczysz. Czy stosując
rygorystycznie (niekoniecznie zawsze słuszne) wymagania i metody, nie uczysz
(lub stymulujesz) mimo woli znajdowania i stosowania zaawansowanych sposobów
migania sie i obijania.
A może wydaje Ci się, że jesteś nie do wykiwania?
> Moze Tobie nie przeszkadza, ze pozniej taka "utytulowana" zdolna osoba
> kaleczy swoj ojczysty jezyk bardziej, niz jakis gostek od kopania
> rowor albo nie potrafi rozwiazac elementarnego zadania.
Co Ty z tym to kopaniem rowów ciągle? Obsesja jakaś? ;)
Nie może być strzyżenie trawników np.? ;)))
> Zaraz, chyba czegos nie zrozumiales. Moje pytanie dotyczylo tego, czy
> uwazasz, ze za olewactwo ma zaplacic jakas inna cene, niz powtorka
> roku - moze postoi w kacie przez godzine ;)
Nie zauważyłeś ironii może dlatego, że zapomniałem o emotikonie. Co do
meritum pytania - nie uważam, żeby musiała zawsze ponosić od razu aż taką
cenę. Uważam to za ostateczność.
>> Z góry wiesz, co dany uczeń (notabene całkowicie Ci nie znany) zrobi
>> i masz jedynie słuszny sposób na zapobieżenie temu?
> Nie wiem, ale ucze ponoszenia kosekswencji za swoje czyny, a nie
> kombinatorstwa. :]
Wierzę, że tak sądzisz ale - jak pisałem wyżej - zastanów się, czy nie
stymulujesz przy okazji lepszych metod "samoobrony" uczniów.
Umiar, elastyczność i wyrozumiałość - wypróbuj to chociaż może.
> A do Twojej wiadomosci: mlodziez i dzieci zawsze do mnie lgnely mimo
> (albo moze wlasnie z powodu) jasno okreslanych przeze mnie regul,
> ktorych musialy przestrzegac obie strony.
Z braku możliwości weryfikacji przyjmuję tę informację na wiarę.
Teraz ja do twojej wiadomości: mam z młodzieżą to samo. Lubią mnie. Może
dlatego, że czują, że ja ich lubię. Nie mam kłopotów dydaktycznych, robią
czego od nich
wymagam, może dlatego iż rozumieją, że robię to dla ich dobra. Oni mi
wierzą.
Nigdy nie podnoszę głosu, nie grożę, praktycznie nie stosuję kar i sankcji.
Nie muszę.
> Problemy nalezy rozwiazywac
> przez zapobieganie im na przyszlosc, a nie udawanie, ze wszystko jest
> tak, jakby problem wogole nie powstal.
Problemy należy rozwiązywać skutecznie, stosując odpowiednie metody. Ich
wybór możliwy jest po rozpoznaniu problemu.
--
Pozdrawiam
Jotte
|