przyczyny omdlen

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7

1. Data: 2008-06-22 14:41:23

Temat: przyczyny omdlen
Od: czwartek <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

jestem psychologiem, często spotykam sie u moich pacjentów z
problemem omdleń które nie maja podłoża somatycznego , moje pytanie to
jaki mechanizm psychologiczny wywoluje tego typu objawy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2008-06-22 16:13:02

Temat: Re: przyczyny omdlen
Od: Jarosław Grzyb <g...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"czwartek" <t...@o...pl> wrote in message
news:7e2804f4-8ffb-40fb-a204-c8411d323c3c@2g2000hsn.
googlegroups.com...

> ..

Nagły spadek ciśnienia? Proszę sprawdzić z ich kart jak się prezentuje
ciśnienie i może zalecić im samodziele badanie.

Spadek albo znaczący wzrost stężenia cukru? Cukrzyca prowadzi także do
zaburzeń psychicznych.

No i... W zależności na ile dokłądne były badania... Tomografia? Konsultacja
u neurologa?

Pozdrawiam

--
Jarosław Grzyb <g...@o...pl> http://octopian.na11.pl
Blog : http://user-maat-re.blogspot.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2008-06-22 17:03:11

Temat: Re: przyczyny omdlen
Od: "zinek" <u...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "czwartek" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:7e2804f4-8ffb-40fb-a204-c8411d323c3c@2g2000hsn.
googlegroups.com...
jestem psychologiem, często spotykam sie u moich pacjentów z
problemem omdleń które nie maja podłoża somatycznego , moje pytanie to
jaki mechanizm psychologiczny wywoluje tego typu objawy

http://www.alergia.org.pl/pacjent/objawy/omdlenia.ht
m

http://www.google.com/search?ie=UTF-8&q=przyczyny%20
omdlen
poczytaj google.

nagly spadek jakiegos pierwiastka sladowego np albo zaburzenia
elektrolitowe.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2008-06-22 19:05:08

Temat: Re: przyczyny omdlen
Od: JaMyszka <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 22 Cze, 16:41, czwartek wrote:
> jestem psychologiem, często spotykam sie u moich pacjentów z
> problemem omdleń które nie maja podłoża somatycznego , moje pytanie to
> jaki mechanizm psychologiczny wywoluje tego typu objawy

Ja bywam czasami pacjentem.
W jednym szpitalu spotkałam dziewczę, będącą tuż przed maturą, która
ciągle mdlała. To już był jej któryś tam szpital, bo lekarze nie
umieli rozpoznać przyczyny (wszystkie możliwe wyniki miała w normie).
Te omdlenia były zawsze dla niej niespodziewane i zdarzające się też
np. w czasie rozmowy. Zdarzały się też na schodach.
Inna pacjentka mdlała, gdy temperatura pomieszczenia dochodziła do 24
st. Ale było to omdlenie z poprzedzającym uczuciem słabości. U niej
lekarze skłaniali się do diagnozy, że to jest na tle psychicznym.
Spotkał mnie też pewien przypadek, gdy stojąc na skrzyżowaniu ulic i
czekając na zielone światło, nagle stojąca przy mnie kobieta osunęła
się na ziemię. Po ocuceniu jej, dowiedziałam się, że była brzemienna
Osobiście dwa razy nagle zemdlałam. Nic mnie nie bolało i nie miałam
odczuć słabości. W tym czasie rozpoznano u mnie zapalenie wyrostka
robaczkowego, mimo że nie odczuwałam żadnych bóli. Ale po operacji
usunięcia go, już nie miałam żadnych omdleń.

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://www.zwijaj.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2008-06-23 10:52:35

Temat: Re: przyczyny omdlen
Od: biggero <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > jestem psychologiem, często spotykam sie u moich pacjentów z
> > problemem omdleń które nie maja podłoża somatycznego , moje pytanie to
> > jaki mechanizm psychologiczny wywoluje tego typu objawy

Na temat mechanizmów sensu stricte psychologicznych/psychiatrycznych
to niewiele wiem i chyba niewiele wiadomo ogólnie. Trzebaby najpierw
zdefiniować, czym są takie mechanizmy.
Wiadomo, że jeśli ktoś się zdenerwuje tak, że nastąpi pewnego rodzaju
przeładowanie mózgu myślami, to mózg się wyłączy. Ale czy takie coś
występuje samoistnie - tego nie wiem i raczej wątpię. Przykładowo, gdy
ktoś ma atak paniki, to zwiększa się u niego ciśnienie, puls, zwiększa
częstotliwość oddychania. Działają różne hormony (np. adrenalina).
Impulsy nerwowe o dużym natężeniu stymulują mięśnie i naczynia
krwionośne do skurczu. Efekt skurczu naczyń: chwilowe niedokrwienie
mózgu i utrata przytomności. Więc przede wszystkim przyczyną jest
niedokrwienie, a nie przeładowanie mózgu myślami.
Przynajmniej tak to sobie wyobrażam.

Do innych tego typu przyczyn powodujących utratę przytomności można by
dodać: niedokrwienie mózgu, miażdżycę tętnic (szyjnych - krew do
mózgu), zaburzenia pracy serca (np. napadowe migotanie komór),
hipoglikemia (zarówno ta zdiagnozowana jako cukrzyca, jak również
ciężka do zdiagnozowania w postaci różnych zaburzeń metabolicznych o
podłożu genetycznym).
Nie wiem, gdzie to czytałem, ale były nawet takie przypadki, że ludzie
w pozycji stojącej tracili przytomność, a w pozycji leżącej ją
odzyskiwali... Organizm ma taki mechanizm obronny, że gdy występuje
niedotlenienie, schodzi w pozycję leżącą, podnosi się ciśnienie i
organizm odzyskuje przytomność.
Ponadto mogą być inne przyczyny, takie jak opisała koleżanka
wcześniej.

> Ja bywam czasami pacjentem.
> W jednym szpitalu spotkałam dziewczę, będącą tuż przed maturą, która
> ciągle mdlała. To już był jej któryś tam szpital, bo lekarze nie
> umieli rozpoznać przyczyny (wszystkie możliwe wyniki miała w normie).

Chciałbym się teraz przyczepić :-) do sformułowania "wszystkie możliwe
wyniki miała w normie".
Jakiś lekarz tak stwierdzi i powie, że nic się nie da zrobić, skieruje
do psychologa/psychiatry, a
ten będzie pacjentowi wmawiał, żeby swoimi objawami się nie
przejmował, bo to tylko na tle
psychicznym, więc dobrze by było, żeby nie koncentrować się na tych
objawach i ich nie zaostrzać
przez samo myślenie o nich. Taka sytuacja dotyczy przede wszystkim
różnych objawów zmęczenia,
ale może dotyczyć także utrat przytomności. A później po wielu latach,
często przez przypadek, ale
równie często dlatego, że pacjent spotka na swojej drodze myślącego
lekarza, jest stawiana diagnoza
prawidłowa i okazuje się, że były przyczyny somatyczne.
Co to oznacza?
1. Dla psychologa/psychiatry oznacza to, że spoczywa na nim (a
przynajmniej powinna)
odpowiedzialność/obowiązek nie tylko uspakajania pacjenta, ale także
zachowania czujności, czy
pacjent nie ma przypadkiem objawów somatycznych. Czasem pacjent w
rozmowie z psychiatrą
może zdradzić jakiś szczegół, którego nie zdradził wcześniej u
lekarza.
2. Dla pacjenta oznacza to, że jeśli uważa, że nie ma problemów
psychiatrycznych to powinien
szukać pomocy nadal u lekarzy leczących choroby somatyczne. Powinien
także edukować się,
poznając możliwe objawy swojej choroby, ponieważ może dowiedzieć się o
objawie, o którym nigdy nie
pomyślał by lekarz. Tak - to jest trudne, ale niestety, życie jest
trudne, a trudnych do zdiagnozowania
chorób dużo. Pomijam tu już problemy naszej służby zdrowia, a w
szczególności brak pieniędzy na
wykonywanie podstawowych badań. Niektóre z tych chorób są trudne do
zdiagnozowania z przyczyn
obiektywnych i trwa to tyle samo tutaj i za granicą.

***
Jeszcze inny przypadek jest, gdy pacjent przychodzi do psychiatry i
mówi: "Dzień dobry panie doktorze,
mam depresję", a pacjent ten nie ma żadnej depresji, tylko chorobę
somatyczną. Pacjent oczywiście nie
opisuje żadnych innych objawów oprócz złego samopoczucia i zmęczenia -
dokładnie to, co chce
usłyszeć lekarz. Leki antydepresyjne oczywiście nie pomagają, ale
pacjent ten nie chce szukać przyczyn somatycznych, chociaż widać, że
to nie depresja.
Przypadek autentyczny.

***
Czy psychiatra powinien wykonywać badania laboratoryjne? Tak.
Okazuje się, że np. wśród ludzi młodych (do 30 roku życia) najczęstszą
przyczyną występowania
psychoz jest niedobór witaminy B12 (20% przypadków wynika z niedoboru,
badania amerykańskie).
No i oczywiście są jeszcze także takie choroby genetyczne jak choroba
Wilsona, także do wykrycia
praktycznie tylko za pomocą badania poziomu miedzi we krwi i w moczu.
Nie mówię, że każdy pacjent musi mieć zrobione takie badania, ale na
pewno zbyt mało pacjentów
ma je robione.

Trochę odszedłem od tematu, sorry.

pozdrawiam
B

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2008-06-24 13:40:34

Temat: Re: przyczyny omdlen
Od: JaMyszka <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 23 Cze, 12:52, biggero wrote:
> [...]
> Chciałbym się teraz przyczepić :-) do sformułowania "wszystkie możliwe
> wyniki miała w normie".

Bo tak mi było najprościej napisać - nawet lekarze zastanawiali się,
jakich wyników jej brak.
To był jej drugi oddział kardiologiczny, po Opolu. A wcześniej były
też inne oddziały.

> [...]
> Trochę odszedłem od tematu, sorry.

I ja raczej nie odpowiedziałam precyzyjnie na pytanie autora tego
wątku. Ale przedstawiłam te przypadki, kiedy trudno określić przyczynę
omdleń.
Nie wspomniałam np. o mojej mamie, która często mdlała przed
założeniem jej rozrusznika serca - ale ten przypadek jest "w normie"
omdleń.
Dlatego wydaje mi się, że trzeba pamiętać o takich przypadkach, które
nie mieszczą się w określonej definicji ich powstawania.
A ja nie czuję się kompetentna do przedstawiania mechanizmów utraty
świadomości.

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://www.zwijaj.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2008-06-24 21:33:32

Temat: Re: przyczyny omdlen
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@g...internetdsl.tpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

czwartek wrote:

> jestem psychologiem, często spotykam sie u moich pacjentów z
> problemem omdleń które nie maja podłoża somatycznego , moje pytanie to
> jaki mechanizm psychologiczny wywoluje tego typu objawy

ACTH i odpowiedz nadnerczy tez? tzn. zdrowa osoba rowniez moze zemdlec,
ale mechanizm omdlen jest zwiazany z nadnerczami (obkurczanie naczyn, stres,
zapotrzebowanie na tlen i glukoze - nadnercza czasem moga 'nie nadazyc' -
jak np. w sytuacji gdy pacjenta zestresowanego (ze 'zmeczonymi'
nadnerczami) ktory poza tym ze jest zmeczony jest 'zdrowy' postawimy nagle
z pozycji lezacej do pionu - moze zemdlec wtedy .

czy chodzi o tego typu omdlenia?
--

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry