« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-09-06 07:51:08
Temat: Re: przygotowanie dziecka do szkołyUżytkownik "mamqa" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:1189064464.555750@slbhw0...
siwa wrote, On 2007-09-05 20:15:
> Qrczak <q...@g...pl> napisał(a):
>
>>> Biedne dzieci wegetarian... ;-)
>
>> To jest nic. Moje wegetariańskie dziecko (a bardzo małe wtedy było)
>> wypluło rogalik, bo usłyszało, że jest z ŻURAWINĄ.
>
> Brawo dla malucha za skojarzenie.
W końcu inteligencję dziecko dziedziczy po matce :-)
Qra, to nie moje, to naukowców
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-09-06 07:56:41
Temat: Re: przygotowanie dziecka do szkołyUżytkownik "mamqa" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:1189064255.781744@slbhw0...
> Masz rację, licea to już POWAŻNA sprawa - ale, żeby dostać się do dobrego
> liceum trzeba być dobrym w gimnazjum o dobrym poziomie, a żeby się do
> takiego dostać, trzeba dobrze zdać egzamin po podstawówce i koło się
> zamyka. Wyścig szczurów.
Nie przesadzaj, moje dziecko po całkiem rejonowej podstawówce miało 39/40
punktów na sprawdzianie szóstoklasistów. Ja po całkiem prowincjonalnym (choć
akurat w moim miasteczku bardzo dobrym) liceum na egazminach na matematykę
na UW byłam na chyba czterdziestym miejscu na prawie 1000 kandydatów i jedną
z 50 osób, którym uczelnia zaproponowała indywidualny tok studiów na dwóch
kierunkach.
Te zamykające się kółka i wyścig szczurów to taka trochę mitologia. Tak
naprawdę liczy się to "coś" więcej, co nie zawsze da się zrekompensować
snobistyczną szkołą za duże pieniądze.
A tak swoją drogą - piętro nad moim biurem mieści się właśnie prywatna
podstawówka. Jak te dzieci potrafią ładnie zwyzywać nauczycielkę...
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-09-06 08:14:36
Temat: Re: przygotowanie dziecka do szkołyQrczak <q...@g...pl> napisał(a):
> Qra, to nie moje, to naukowców
Wiem, kamień z serca.
--
s i w a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-09-06 08:43:07
Temat: Re: przygotowanie dziecka do szkołyAgnieszka wrote, On 2007-09-06 09:56:
> Użytkownik "mamqa" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:1189064255.781744@slbhw0...
>
>> Masz rację, licea to już POWAŻNA sprawa - ale, żeby dostać się do
>> dobrego liceum trzeba być dobrym w gimnazjum o dobrym poziomie, a żeby
>> się do takiego dostać, trzeba dobrze zdać egzamin po podstawówce i
>> koło się zamyka. Wyścig szczurów.
>
> Nie przesadzaj, moje dziecko po całkiem rejonowej podstawówce miało
> 39/40 punktów na sprawdzianie szóstoklasistów. Ja po całkiem
> prowincjonalnym (choć akurat w moim miasteczku bardzo dobrym) liceum na
> egazminach na matematykę na UW byłam na chyba czterdziestym miejscu na
> prawie 1000 kandydatów i jedną z 50 osób, którym uczelnia zaproponowała
> indywidualny tok studiów na dwóch kierunkach.
No ale wybitni nie muszą szukać pomocy u elitarnej szkole ;-)
> Te zamykające się kółka i wyścig szczurów to taka trochę mitologia. Tak
> naprawdę liczy się to "coś" więcej, co nie zawsze da się zrekompensować
> snobistyczną szkołą za duże pieniądze.
Między byle jaką szkołą podstawową a snobistyczną prywatną (aczkolwiek
zdarzają się i snobistyczne "państwowe") są jeszcze i bardzo dobre
państwowe, kiepskie i dobre prywatne.
Moja sytuacja wygląda tak:
albo zatrudniam opiekunkę do córki (koszt pewnie koło 1000zł), która
odbiera dziecko ze szkoły państwowej, a ja po pracy: szaleję z
dowiezieniem na basen, angielski i pewnie w przyszłości na jakieś
zajęcia taneczne (oczywiście wszystko costed), albo
Wydaję te pieniądze (ok 1000zł) na szkołę, w której dziecko spędza czas
do mojego powrotu z pracy, ma 2 posiłki, zajęcia dodatkowe j.w.
Dla mnie wybór jest oczywisty i uprzedzę z góry, ze zostawanie małej w
świetlicy nie wchodzi w grę.
> A tak swoją drogą - piętro nad moim biurem mieści się właśnie prywatna
> podstawówka. Jak te dzieci potrafią ładnie zwyzywać nauczycielkę...
Napisz gdzie pracujesz, będę się wystrzegać tej szkoły;-)
A tak serio, to nie uważam, żeby akurat to jaka jest szkoła (prywatna
czy nie) miało wpływ na takie zachowania dzieci - jeśli dziecko będzie
miało wpojony szacunek dla drugiego człowieka to będzie o nim
pamiętało i w rejonowej i w elitarnej szkole.
agg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-09-06 08:47:32
Temat: Re: przygotowanie dziecka do szkołymamqa <a...@t...pl> napisał(a):
> jeśli dziecko będzie
> miało wpojony szacunek dla drugiego człowieka to będzie o nim
> pamiętało i w rejonowej i w elitarnej szkole.
Naciągane. Jeśli wlazłeś między wrony...
--
s i w a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-09-06 08:56:21
Temat: Re: przygotowanie dziecka do szkołyUżytkownik "mamqa" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
news:1189068187.379412@slbhw0...
Agnieszka wrote, On 2007-09-06 09:56:
> No ale wybitni nie muszą szukać pomocy u elitarnej szkole ;-)
Ale ja nie pisałam o wybitnych. Mam poważne podejrzenia, że żadne moje
dziecko nie wie, z czego się "robi" słoninę ;-) (muszę sprawdzić, bo mnie
zaintrygowało)
>> Te zamykające się kółka i wyścig szczurów to taka trochę mitologia. Tak
>> naprawdę liczy się to "coś" więcej, co nie zawsze da się zrekompensować
>> snobistyczną szkołą za duże pieniądze.
> Między byle jaką szkołą podstawową a snobistyczną prywatną (aczkolwiek
> zdarzają się i snobistyczne "państwowe") są jeszcze i bardzo dobre
> państwowe, kiepskie i dobre prywatne.
Ależ oczywiście. Dlatego nie należy się kierować przy wyborze szkoły tylko
wysokością czesnego, ale też paroma innymi obserwacjami :-) (To nie do
Ciebie, taka luźna uwaga "z życia")
> Moja sytuacja wygląda tak:
> albo zatrudniam opiekunkę do córki (koszt pewnie koło 1000zł), która
> odbiera dziecko ze szkoły państwowej, a ja po pracy: szaleję z
> dowiezieniem na basen, angielski i pewnie w przyszłości na jakieś zajęcia
> taneczne (oczywiście wszystko costed), albo
> Wydaję te pieniądze (ok 1000zł) na szkołę, w której dziecko spędza czas do
> mojego powrotu z pracy, ma 2 posiłki, zajęcia dodatkowe j.w.
> Dla mnie wybór jest oczywisty i uprzedzę z góry, ze zostawanie małej w
> świetlicy nie wchodzi w grę.
O ile jest to przemyślany wybór, to nam nic do tego :-)
>> A tak swoją drogą - piętro nad moim biurem mieści się właśnie prywatna
>> podstawówka. Jak te dzieci potrafią ładnie zwyzywać nauczycielkę...
> Napisz gdzie pracujesz, będę się wystrzegać tej szkoły;-)
Chyba Ci nie grozi, nie słyszałam, żeby w tej szkole były takie atrakcje,
jakie wymieniłaś wyżej ;-)
> A tak serio, to nie uważam, żeby akurat to jaka jest szkoła (prywatna czy
> nie) miało wpływ na takie zachowania dzieci - jeśli dziecko będzie miało
> wpojony szacunek dla drugiego człowieka to będzie o nim
> pamiętało i w rejonowej i w elitarnej szkole.
Tu akurat sytuacja jest prosta: rodzic płaci i wymaga. Od szkoły oczywiście,
bo przecież nie od kochanego dziecka. To już będzie powtarzanie plotek ;-),
ale podobno wylądowało w tej szkole kilkoro dzieci, których w innych
szkołach nie chciano. Jak sama pisałaś - prywatne kiepskie też się zdarzają.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-09-06 09:05:49
Temat: Re: przygotowanie dziecka do szkołyAgnieszka napisał(a):
> Mam poważne podejrzenia, że żadne moje
> dziecko nie wie, z czego się "robi" słoninę ;-) (muszę sprawdzić, bo
> mnie zaintrygowało)
W sumie racja: mięso z krowy - wołowina, ze świni - wieprzowina, z
owcy - baranina, ze słonia może być chyba słonina?
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-09-06 09:12:17
Temat: Re: przygotowanie dziecka do szkołyUżytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fboftk$3q5$1@inews.gazeta.pl...
> Agnieszka napisał(a):
>> Mam poważne podejrzenia, że żadne moje
>> dziecko nie wie, z czego się "robi" słoninę ;-) (muszę sprawdzić, bo
>> mnie zaintrygowało)
>
> W sumie racja: mięso z krowy - wołowina, ze świni - wieprzowina, z
> owcy - baranina, ze słonia może być chyba słonina?
Ze słonia jest dziczyzna
Qra, wedle równie prostej logiki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-09-06 09:27:28
Temat: Re: przygotowanie dziecka do szkołyQrczak napisał(a):
>> W sumie racja: mięso z krowy - wołowina, ze świni - wieprzowina, z
>> owcy - baranina, ze słonia może być chyba słonina?
>
> Ze słonia jest dziczyzna
Nie może być, dziczyzna jest z dzika i saren, jeleni itp. Nawet podobne
są. To może ze słonia jakaś safarina?
>
> Qra, wedle równie prostej logiki
Tam logiki wcale nie ma, jeszcze baran i wieprz, ale wół? I skąd dziecko
ma wiedzieć, z czego słonina?
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-09-06 09:32:07
Temat: Re: przygotowanie dziecka do szkołyEwa W pisze:
> Chodzi do Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej przy Zespole Szkół nr 9 na
> Krajewskiego (dawna podstawówka nr 45).
Tak myślałam. Będę więc śledzić Twoje posty dotyczące tej szkoły, to za
3 lata przyda mi się jak znalazł. Wcześniej miałam dość nieciekawe
informacje o tej podstawówce, ale to kilka lat temu, zanim powstały tam
klasy muzyczne. A swoją drogą - robią tam jakieś testy dzieciom, czy w
ogóle kwalifikują się do szkoły muzycznej? O ile się nie mylę, to chyba
nauczyciele z tej szkoły oferują się też do nauczania gry na
instrumentach w naszym przedszkolu na Dembowskiego.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |