Strona główna Grupy pl.misc.dieta przykład diety przeciw cellulitowej

Grupy

Szukaj w grupach

 

przykład diety przeciw cellulitowej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 145


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2003-12-10 13:01:38

Temat: Re: przykład diety przeciw cellulitowej
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Evunia" <e...@u...net.pl> napisał w wiadomości
news:p4a0w4tyw6ji.15hxguiaxjse5$.dlg@40tude.net...
> Wed, 10 Dec 2003 10:16:21 +0100, na pl.misc.dieta, Leszek Serdyński
> napisał(a):
>
> > Tak więc wojna wegetarian z optymalnymi trwa i będzie trwać, bo podłożem
nie
> > jest to, czy któraś jest lepsza, ale podłoże tkwi w wegetariańskiej
> > ideologii i oparciu na niej swojego sposobu na życie.
>
> Nigdy nie byłam wegetarianką, ale szanuję poglądy tej grupy.

Czy to znaczy, że mięsojady na taki sam szacunek nie zasługują?

> Szczerze mówiąc, gdybym miała sama, własnoręcznie, zabijać, lub tylko
> "oprawiać" zwierzęta zabite przez kogoś innego, stałabym się wegetarianką
> właśnie. Jestem o tym przekonana. Unikam, czasami świadomie, myślenia o
> tym, jak wyglądało, co robiło zwierzę, zanim trafiło w postaci mięsa, na
> mój stół. Udaje mi się wyobraźni powiedzieć STOP (nie wiem, czy to
dobrze), ale nie znaczy to, że nigdy nie ogarniają mnie wątpliwości.

No to czas najwyższy "oczyścić swoje sumienie" i skończyć z jedzeniem mięsa
i wszystkiego co pochodzi od zwierząt ;(
Może wtedy nie będziesz tak cierpieć psychicznie, wegetarianie chętnie Ci
pomogą.

> Choćby taka historyjka z dzieciństwa. Rzecz dotyczy kury. U babci, na wsi,
> w czasie wakacji, codziennie przez miesiąc ta kura, dreptała za mną po
> podwórku, siadała przy mnie na ławce, przyglądała się mi, wydobywała z
> siebie dźwięki jakieś, kiedy do niej mówiłam. Witała mnie rano biegnąc do
> mnie z trzepotem skrzydeł. Kura. Takie głupie ptaszysko, powie ktoś.
> A jednak... Ta kura była mi bliska, jak człowiek.

To głupie ptaszysko prawdopodobnie czekało na okruchy chlebka, albo ziarno,
którym je czasami karmiłaś, po prostu pamiętało i czekało na łatwy kąsek,
zamiast trudzić się i szukać dżdżiwnic własnym dziobem... ;)
Jest takie powiedzenie: Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham
zwierzęta. Niestety, wielu wrażliwców temu urokowi ulega...

Wszyscy widzieli, że
> zachowuje się dziwnie, inaczej niż reszta kur, ale kto by się tam
> przejmował... Kiedy przyjechałam po roku znów, najpierw zapytałam, gdzie
> moja Zielononóżka (tak ją nazywałam). Chciałam się z nią przywitać !
> A oni ją zjedli... Nie potrafię opisać, co czułam. To było straszne.

No straszne...
Oni? A czy zdajesz sobie sprawę ile takich istnień musiało do tej chwili
zginąć abyś Ty zaistniała, jako człowiek i miała dzisiaj tę wrażliwą
świadomość??? Ty i Twoi wszyscy przodkowie mają na swym "sumieniu" życie
całego nieskończonego oceanu istnień. Mało tego, przy uprawianiu
wegetariańskiego pożywienia także ginie nieskończona ilość istnień, wszak
istoty mniejsze od uroczej kurki Zielononóżki, czy myszki - to też istoty
które chcą żyć, tyle że trochę mniejsza skala, to może i mniej przemawia do
wyobraźni... Taka jest natura - jeden organizm żywi się drugim organizmem.

--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.1998 r.]

Natura nie łamie swoich praw. Leonardo da Vinci



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2003-12-10 13:27:43

Temat: Re: przykład diety przeciw cellulitowej
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:br72t2$p3d$1@news.onet.pl...

(ciach wszystko)

Krystyno, pokaż mi, gdzie ja wegetarianka, namawiam kogokolwiek do
wegetarianizmu?
A może Cooler to robi? Może wpadamy do każdego wątku z tekstem, "masz
problem - przejdź na wege, a dożyjesz 900 lat"?
Pokaż mi , gdzie piszę, że po przejściu na wege wszyscy będą młodzi, piękni,
schudną i wyzdrowieją ze wszystkiego?
O ile mnie pamięć nie zawodzi, to nawet nie raz pisałam tutaj, że
wegetarianizm to po prostu _nie _jedzenie_ mięsa_, a nie panaceum na
otyłość, choroby itp.
Sami się z Leszkiem nakręcacie, wypisując coraz bardziej niestworzone
brednie i wmawiając grupowiczom, że wegetarianie coś takiego myślą. Ciekawe
skąd to wiecie, co np. ja myślę?
Opanuj się kobieto i zajmij własnymi sprawami.

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2003-12-10 13:27:58

Temat: Re: przykład diety przeciw cellulitowej
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:br72t2$p3d$1@news.onet.pl...

> A Ty się nadal boisz, pytanie tylko - czego? Prawdopodobnie dieta
optymalna
> stoi w poprzek albo Twojej ideologii, albo Twoch interesów zawodowych...
:]
> Stąd Twoja aktywność... czy tak? Dlaczego Cię tak boli istnienie diety
> optymalnej?

Nie boli mnie istnienie tej diety, ale ruszają mnie metody, które stosujesz
i manipulacje!
I przestań po raz kolejny orzekać daleko idące wnioski z wyciąganiem których
masz problemy, nie jesteś w stanie pojąć, że nie każdy siedzi cicho przy
manipulacjach innych?
Żadnej ideologii mi nie przypisuj (nie sądź mnie po sobie), a zawodowo nie
mam nic wspólnego z medycyną/ dietetyką/ żywnością czy czymkolwiek związanym
z jakąkolwiek dietą!

> > Nie jestem wegetarianinem,
>
> Ale jesteś pod jej urokiem... ;)

Nie jestem pod jej urokiem, zdecydowanie nie utożsamiam się z
wegetarianizmem, ba nawet byłem kilkakrotnie w restauracji "Vega" i z tego
co próbowałem nic mi nie smakowało (oprócz soku z marchwii), wolę wątróbkę z
sokiem malinowym, więc nie manipuluj po raz kolejny!!!
Sprawa, że zauważam pewne cechy, które mi się nie podobają u optymalnych nie
ma z dietą nic wspólnego.

<ciach bełkot>

> Jeśli Ty odczytujesz, że któryś konkretnie wegetarianin jest
> głupi - to już może Twój własny wniosek i go nam wciskasz?

No kolejna manipulacja i "przegięcie" z Twojej strony! nic takiego nie
zauważyłem u wege (być może ktoś umknął mojej uwadze) w przeciwieństwie do
"optymalnych"

> Jak na razie, to
> właśnie wegetarianie używają takich bezpośrednich personalnych prostackich
> określeń wobec optymalnych. Może sobie poczytaj w archiwum jakim językiem
> mówi jedna i druga grupa. I nie mieszaj cech jednej grupy z cechami
drugiej.

Tak, bo "optymalni" używają mydlących przenośni i manipulacji co nie zmienia
faktów, obserwuję dostatecznie dobrze, aby wyciągać wnioski.

> Leszek juz wytłumaczył dlaczego wegetarianizm krytykujemy. Grupowicze
> (zwłaszcza młodzi i ulegający urokowi ideologii wege) mają prawo znać obie
> strony tego medalu.

I otrzymał odpowiedź od Sowy zdaje się;))) (końcówka jej odpowiedzi)

> Propaganda wegetariańska nie jest na tyle uczciwa, aby mówić o minusach
> diety,

No nie chce mi się z Tobą gadać, przecież Kwaśniewski mówi, że możliwe jest
życie 900lat nie mówiąc o innych głupotach! Propaganda Kwaśniewskiego pełna
jest bełkotu i głupot, a propagandy wegetariańskiej nie znam i nie mam
pojęcia jaka ona jest, bo nachalnie nikt nikomu jej nie wciska, tak jak TY i
nie tylko to robisz z DO! (To jest moje wrażenie subiektywne, do którego mam
prawo) A ciekawi mnie, dlaczego tak (z dobrego serca:D) optymalni się
interesują tą "propagandą" wegetariańską? Kompleksy?

> > który to (jeśli takowy jest) gryzie i doprowadza do pasji optymalnych...
>
> Do jakiej pasji? Skąd u Ciebie tyle niechęci do optymalnych i tyle
> zauroczenia wegetarianami?

Nie mam niechęci do optymalnych, są wśród nich napewno normalni ludzie
(zadzwiające, że nie jestem pierwszą osobą piszącą te słowa do Ciebie) i
również na tej grupie takich można spotkać, ale niechęć do tego co
wyprawiają niektórzy (głównie Ty). Skąd pomysł, że mam "zauroczenie"
wegetarianami? To, że nie postępują w sposób, który bym nazwał "fałszywym"?
Jeśli jakiś wegetarianin napisze coś z czym nie będę się zgadzał to wg.
Ciebie będę go popierał dla idei!! To jest właśnie łatwy do zaobserwowania
sposób postępowania "niektórych", lecz wybacz nie mój. Jeśli ktoś pisze
głupoty, manipuluje, pisze cokolwiek z czym ja się nie zgadzam, to to piszę
i wogóle nie obchodzi mnie jego dieta, religia czy coś tam jeszcze... (ale
napisałaś kiedyś -każdy sądzi po sobie)

> Czytasz - co chcesz wyczytać, a to nie jest
> obiektywne. Grupy dyskusyjne nie są do uprawiania religii, ale do drążenia
> różnych tematów i dochodzenia do prawdy, obiektywnej - na ile to jest
> możliwe w toku ścierania się różnych racji, w tym wypadku na temat diety
> (jakiejkolwiek).

Ale teraz sobie żartujesz, ja nigdy nie napisałem nigdzie, że jestem
obiektywny!!!!
Wszystkie moje odczucia/ wrażenia są jak najbardziej subiektywne, i na
podstawie tych subiektywnych odbiorów powstają moje reakcje, Ty uważasz, że
w Twoim przypadku jest inaczej, co wg mnie jest bezczelną manipulacją, do
której masz prawo a ja mam prawo ją subiektywnie ocenić.

Do grupowiczów, czy uważacie, że Krysia jest obiektywna, a przynajmniej się
stara o to?

> Oooo... :( poniosło Cię, może jakieś nieprzyjemne prawdy Leszek Ci
> uświadomił?

Nie rozumiem, ale nie będę szukał postu Leszka...

Więc zakończmy już ten wątek, jako i napisałaś niedawno EOT?

Pozdrawiam,
Adam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2003-12-10 13:39:08

Temat: Re: przykład diety przeciw cellulitowej
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:br75fn$lbv$1@news.onet.pl...

> > Nigdy nie byłam wegetarianką, ale szanuję poglądy tej grupy.
>
> Czy to znaczy, że mięsojady na taki sam szacunek nie zasługują?

A gzdieś pisała że nie szanuje sama siebie?
A skoro na szacunek zasługuja mięsojady, to nie zasługuja na niego
wegetarianie?

> Natura nie łamie swoich praw. Leonardo da Vinci
Najeżdżasz na wegetarian, co nie przeszkadza Ci ich cytować?
Zastanów się, ten wegus był geniuszem (co z tezą niedożywionego mózgu? 8-0),
był bardzo urodziwy i długo żył - więc wychodzi, że natura nie ma nic
przeciwko bezmięsnej diecie. :-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2003-12-10 13:43:04

Temat: Re: przykład diety przeciw cellulitowej
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:br75fn$lbv$1@news.onet.pl...

> > Nigdy nie byłam wegetarianką, ale szanuję poglądy tej grupy.
>
> Czy to znaczy, że mięsojady na taki sam szacunek nie zasługują?

Spróbuję, wytłumaczyć, bo dla niektórych chyba to może być trudne?

Evunia napisała jako "mięsojad", że wegetarianie właśnie jako ludzie
zasługują na poszanowanie poglądów, bo zauważyła nierówność w poszanowaniu
tych poglądów...
Na co sarkastyczne niezbyt przyjemne odpowiedzi otrzymała od kogo? -nie
napiszę, bo będzie protestować, że atakuję...
Evunia zaburzyła czyjś świat, opisując swoje emocje, na co otrzymała m.in.
złośliwe:

> wegetarianie chętnie Ci
> pomogą.

Nie wiem, czy jest jakaś zmowa i skąd ktoś wie, że druga osoba "chętnie"
komuś pomoże?
Ale jak zaobserwowałem, to na każde pytanie odpowiadają optymalni "przejdź
na DO" a w przypadku wege jak zauważyła Sowa nawet jednostkowo takie
przypadki nie występują (nie sprawdzałem ale nie widziałem)

<ciach bełkot>
no comments

Pozdrawiam,
Adam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2003-12-10 13:47:21

Temat: Re: przykład diety przeciw cellulitowej
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:br77lu$opf$1@inews.gazeta.pl...

> > Natura nie łamie swoich praw. Leonardo da Vinci
> Najeżdżasz na wegetarian, co nie przeszkadza Ci ich cytować?
> Zastanów się, ten wegus był geniuszem (co z tezą niedożywionego mózgu?
8-0),
> był bardzo urodziwy i długo żył - więc wychodzi, że natura nie ma nic
> przeciwko bezmięsnej diecie. :-)

hehe w tym wypadku, ciekawe jak ma się to co rozumiał przez te słowa
Leonardo do tego co rozumie przez nie Krystyna? ;))))

Nie burz tego świata Sowo;))

Pozdrawiam,
Adam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2003-12-10 13:52:15

Temat: Re: Dość " jałowy" wątek i raczej OT... ;]
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adamo 2." <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:br5jou$bjb$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "Evunia" <e...@u...net.pl> napisał w wiadomości
> news:jrcjch52naps.1grfio7rcoh09$.dlg@40tude.net...
>
> > 2. Nikt już nie liczy na znalezienie tutaj niczego nowego (czasem jakis
> > nowy desperat, nie znający stosunków tu panujących, zada naiwnie jakieś
> > pytanie, bo nie wie jeszcze, że i tak odpowiedzi mogą być tylko dwie
> > "Przejdź na Montiego" lub "Przejdź na DO"
>
> Z tą analizą się zgadzam :(
>
> ps. właściwie to nie do końca, bo skłaniają się wyraźnie ku drugiej opcji.

1. A co w tym złego? Jest to nieunikniona konkluzja wszystkich
dotychczasowych dyskusji na grupie na podstawie przeróżnych własnych
doświadczeń dietetycznych, czego efektem jest ujawnianie się tych najmniej
szkodliwych, najbardziej efektywnych itd.
2. Ja nigdy nikogo nie namawiam na dietę optymalną. Czasem nawet mi tutaj
zarzucano, że moimi wypowiedziami od diety optymalnej odstraszam... :)
3. Aczkolwiek to nie znaczy, że jak ktoś pisze np. : "Witajcie. Szukam
dobrej diety, poradźcie jaka jest najlepsza" (typowy "kij w mrowisko" ;])
to niby dlaczego także optymalni nie mają się odezwać? Wszystko zależy
jaki jest cel osoby, która szuka najlepszej diety. Na przykład jeżeli
ten ktoś chce natychmiast schudnąć, czy np. zlikwidować jedną fałdkę na
brzuchu - to dieta optymalna tego nie gwarantuje. I ja się nie odzywam.
Ale jeśli ktoś szuka zdrowej diety, bo akurat na coś bardzo choruje
i medycyna nie bardzo może mu pomóc - to ja wtedy odzywam się chętnie,
bo widzę jaki jest cel tej osoby - odzyskać zdrowie.

Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2003-12-10 13:54:09

Temat: Re: przykład diety przeciw cellulitowej
Od: Evunia <e...@u...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wed, 10 Dec 2003 14:01:38 +0100, na pl.misc.dieta, Krystyna*Opty*
napisał(a):

>> Nigdy nie byłam wegetarianką, ale szanuję poglądy tej grupy.

> Czy to znaczy, że mięsojady na taki sam szacunek nie zasługują?

Ależ nie, zasługują, jak najbardziej. Mam nadzieję, że nigdzie nie
zasugerowałam nawet, że jest inaczej, Jeśli tak, to ogromnie przepraszam.
Ja sama jestem mięsojadem i cała moja rodzina taka jest i mnóstwo moich
znajomych (znakomita większość), i bardzo wiele spośród tych osób bardzo
szanuję.

> No to czas najwyższy "oczyścić swoje sumienie" i skończyć z jedzeniem mięsa
> i wszystkiego co pochodzi od zwierząt ;(
> Może wtedy nie będziesz tak cierpieć psychicznie, wegetarianie chętnie Ci
> pomogą.

Ale ja nie cierpię z tego powodu psychicznie. Jem mięso, bo bardzo mi ono
smakuje, oczywiście, po odpowiedniej obróbce. Gdybym miała jeść mięso
surowe, ociekające krwią, za żadne pieniądze bym go nie tknęła. Podobnie,
jak nie byłabym w stanie zabić zwierzaka, żeby go zjeść. Co innego jest
kupić gotowy schab (i wszystko inne) i zrobić schabowe, a co innego
własnoręcznie zabić świnię, wypatroszyć ją i co tam trzeba jeszcze, by ten
schab dostać. Uczestniczenie w całym obrządku zabijania tego zwierzaka
wydaje mi się straszne. Być może straszne jest też to, że jem mięso, mimo,
wszystko. Ale jem ! Dziś robiłam żeberka wieprzowe na obiad. Były pyszne.
Gdybym miała je wypruć sama z tego zwierzęcia, ani bym chciała o nich
pomyśleć. Zakłamanie jakieś ? Fałszywość ? Podłość ? Nie wiem. Jednak tak
jest. Na codzień nie rozważam tematu "jeśc mięso, czy nie". Czasami, tak.
Ale tylko czasami, choćby przy okazji takiej, jak tutaj. I jestem pewna, że
gro ludzi zrezygnowałoby z mięsa, gdyby musiało je zdobyć własnoręcznie,
bez możliwości kupienia gotowego.

> To głupie ptaszysko prawdopodobnie czekało na okruchy chlebka, albo ziarno,
> którym je czasami karmiłaś, po prostu pamiętało i czekało na łatwy kąsek,
> zamiast trudzić się i szukać dżdżiwnic własnym dziobem... ;)

Możliwe. Nie wydaje mi się, żeby ta kura miała więcej cech "ludzkich", niż
inne kury ;) Jednak była dla mnie ważna i wyjątkowa, niezależnie od
motywów, jakie nią kierowały w jej przywiązaniu do mnie ;)

> Jest takie powiedzenie: Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham
> zwierzęta. Niestety, wielu wrażliwców temu urokowi ulega...

Ja nie ulegam. Mogę sobie kochać zwierzęta, ale i tak uważam, że dla
człowieka najważniejszy pozostanie człowiek. Jestem przeciwna poglądom, że
pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Tak, jak napisałaś o kurze, że
miała interes w tym, by trzymać się blisko mnie, tak samo, moim zdaniem,
pies trzyma się blisko ludzi, bo ma w tym swój interes. Żadne zwierzę nie
zastąpi człowiekowi kontaktu z drugim człowiekiem. Pechem niektórych ludzi
jest to, że nie mają w swoim otoczeniu osoby, z którą chcialiby/umieliby
być blisko i swoje potrzeby przyjaźni, zaufania, akceptacji itd przenoszą
na zwierzęta, co IMO jest bez sensu. Aczkolwiek, jeśli ma podziałać to na
nich pozytywnie, będąc swego rodzaju terapią, to ok, ich sprawa.

> No straszne...
> Oni?

Oni, moja ukochana Babcia i Dziadek ;)
I tylko ze względu na fakt, że "oni" byli mi tacy bliscy, powinni byli
pozwolić tej kurze żyć aż do naturalnego zgonu. By oszczędzić dzieciakowi
rozpaczy. Nie zapominaj, że dzieci niektóre sprawy rozumieją/postrzegają
inaczej, niż dorośli. A przynajmniej mogli mi nie mówić, że ją zjedli :D

> A czy zdajesz sobie sprawę ile takich istnień musiało do tej chwili
> zginąć abyś Ty zaistniała, jako człowiek i miała dzisiaj tę wrażliwą
> świadomość??? Ty i Twoi wszyscy przodkowie mają na swym "sumieniu" życie
> całego nieskończonego oceanu istnień.

Jasne, że tak. A czy ja powiedziałam gdzieś, żem ja jest janioł z nieba
żywy ?! Eh, Krystyno ;) Jam jest puch marny, grzesznik i zwykły człowiek. I
jak to człowiek, poza układem trawiennym, mam także coś, co nazywa się
uczuciami, sumieniem, wyobraźnią. Potrafię tęsknić za ideami ! To nic, że
części z nich nie zrealizuję, ale one we mnie są. Nie będę więc chodziła
bezmyślnie li tylko w poszukiwaniu pożywienia, ale będę też myślała,
kochała, nienawidziła, marzyła, roztrząsała dylematy moralne itp itd.
Jednym z takich dylematów _bywa_ dla mnie sprawa stosunku do świata i
siebie różnych ludzi, a w tym wegetarian, mięsojadów, wariatów (i innych)
;)

> Mało tego, przy uprawianiu
> wegetariańskiego pożywienia także ginie nieskończona ilość istnień, wszak
> istoty mniejsze od uroczej kurki Zielononóżki, czy myszki - to też istoty
> które chcą żyć, tyle że trochę mniejsza skala, to może i mniej przemawia do
> wyobraźni... Taka jest natura - jeden organizm żywi się drugim organizmem.

No, cóż. Ja sama bezlitośnie chlastam komary i inne takie ;/
Chyba jeszcze daleko mi do osiągnięcia szczytów rozwoju duchowego. Buu.
A i tak uważam, że moja kurka była fofana i nie było jej pożerać !

Eh, przepraszam, że się tak rozpisałam ;)
Zaraz wybywam z domu, to już mnie nie będzie kusiło, coby smarnąć coś
jeszcze ;)


--
Eva Sheers

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2003-12-10 14:00:40

Temat: Re: przykład diety przeciw cellulitowej
Od: Marcin Wojtynski <f...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> --
> Krystyna*Opty* [na DO od 06.1998 r.]
>

Naprawde daj już troche na luz z tą krucjatą. Staram się na te diety patrzeć w
miarę obiektywnie i naprawdę nie wydaje mi się żeby DO było jakies znacznąco
lepsze od innych diet. Po wysłuchaniu wykładu Dr.Kwasniewskiego (tego do
którego link był ostatnio) moje przekonanie do tej diety jeszcze jakby spadło.
Szczególnie podejrzane są te zdrowe małe ludziki z małymi sercami,
ale jeśli któryś optymalny dociągnie chociaż do 1/5 tych
900 lat z wykładu to pewnie zmienię swój pogląd. Moim skromnym zdaniem
każda dieta, która nie ucieka się do skrajności powinna być dobra ,
bo organizm ludzki jest w stanie do wielu rzeczy się odpowiednio
przystosować. (wiem wiem DO nie musi..), dodatkowo myślę że żadna
dieta nie utrzyma ciała w zdrowiu jeśli cały czas siedzi się na tzw. dupie
przed telewizorkiem, natomiast odpowiednia dawka ruchu może zniwelować
większośc szkód które wyrządza zła dieta.

Pozdrawiam
Marcin Wojyński

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2003-12-10 14:06:11

Temat: Re: Dość " jałowy" wątek i raczej OT... ;]
Od: "Adamo 2." <a...@c...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:br78eh$98p$1@news.onet.pl...

> > > 2. Nikt już nie liczy na znalezienie tutaj niczego nowego (czasem
jakis
> > > nowy desperat, nie znający stosunków tu panujących, zada naiwnie
jakieś
> > > pytanie, bo nie wie jeszcze, że i tak odpowiedzi mogą być tylko dwie
> > > "Przejdź na Montiego" lub "Przejdź na DO"

> 3. Aczkolwiek to nie znaczy, że jak ktoś pisze np. : "Witajcie. Szukam
> dobrej diety, poradźcie jaka jest najlepsza" (typowy "kij w mrowisko" ;])
> to niby dlaczego także optymalni nie mają się odezwać? Wszystko zależy
> jaki jest cel osoby, która szuka najlepszej diety.

Nie chcę kolejny raz tego pisać ale wydaje mi się, że celowo manipulujesz? a
może naprawdę nie rozumiesz? Wiem, że zrozumienie tekstu czytanego może być
trudne, więc spróbuję wyjaśnić:

Kiedy ktoś "zadaje naiwnie pytanie" to przykładem jest ostatnie pytanie w
wątku "kapusta"
"Witam!
slyszalam ostatnio o diecie kapuscianej
opierajacej sie glownie na zupie z kapusty
probowal ktos?"

i odpowiedź na to pytanie wysłana przez kogoś o pseudonimie "morthir":
> "pomyśl może o najlepszej dla człowieka diecie, czyli o diecie optymalnej.
> pozdrawiam :)
>
> --
> Wiadomość wysłana z Portalu Młodzieży Optymalnej"

Czy to wogóle była odpowiedź na pytanie? Wg niektórych "optymalnych" zapewne
tak, ale właśnie tacy oni są optymalni i wogóle bardzo obiektywni;))))
A na Twoje pytanie "...poradźcie jaka jest najlepsza dieta" normalne jest że
optymalny napisze DO, a ktoś inny coś innego i nikt mu nie ma tego za złe,
naprawdę tego nie rozumiesz?
Dlaczego ułożyłaś pytanie pod znaną odpowiedź i twierdzisz, że ktoś by miał
to za złe?
Pewnie ktoś by się nie zgodził, że DO jest najlepsza i by to napisał, ale
nikt (chyba) nie miałby nikomu nic za złe! Jeśli chcesz, to postaram się
jeszcze prościej i wolniej to wytłumaczyć, napisz tylko..

Pozdrawiam,
Adam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wazne pytanie
Galaretka
Netykieta i info opisu grupy: pl.misc.dieta
Jakie ksiazki na temat fitness,aerobic itp?
SOk z selera

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »