| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-09-02 15:13:31
Temat: Re: psychosynteza - cz. 4On 2 Wrz, 14:23, Marek Krużel <f...@g...pl> wrote:
> gdzieś czytałem, że Boga należy szukać w sobie, ale łatwo znaleźć
> w sobie jakieś nieboskie stworzenie i na tym poprzestać...
>
> osobiście nie wiem po co miałbym w sobie czegoś szukać...
Podobno inni odnajduja w czlowieku to co najlepsze, wiec rzeczywiscie
nie ma po co... :)
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-09-02 19:31:20
Temat: Re: psychosynteza - cz. 4Dnia Sun, 02 Sep 2007 08:13:31 -0700, Fragile napisze:
>> osobiście nie wiem po co miałbym w sobie czegoś szukać...
>
> Podobno inni odnajduja w czlowieku to co najlepsze, wiec
> rzeczywiscie nie ma po co... :)
ale pod warunkiem że zauważają czyjąś użyteczność, jeśli
nie zauważą, to raczej mogą mieć potrzebę doszukiwania się
tego co nienajlepsze ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-09-02 20:15:19
Temat: Re: psychosynteza - cz. 4On 2 Wrz, 21:31, Marek Krużel <f...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 02 Sep 2007 08:13:31 -0700, Fragile napisze:
>
> >> osobiście nie wiem po co miałbym w sobie czegoś szukać...
>
> > Podobno inni odnajduja w czlowieku to co najlepsze, wiec
> > rzeczywiscie nie ma po co... :)
>
> ale pod warunkiem że zauważają czyjąś użyteczność,
>
Myslisz, ze caly swiat jest taki interesowny? Smutne :( Ale tak tez
bywa, niestety. Chociaz moim zdaniem nie zawsze chodzi o uzyteczosc.
Czasami to po prostu chyba 'zrzadzenie losu' :) Czlowiek natrafia na
osobe, ktora uswiadamia mu, ze jest wartosciowym, niepowtarzalnym i
godnym milosci i uwagi czlowiekiem. Nie zawsze ta druga osoba ma w tym
swoj interes. Moze najzwyczajniej w swiecie ma zdolnosc zauwazania
tego, co skrywane gleboko, czego inni nie zauwazaja badz nie chca
zauwazac, lub moze czego dany czlowiek sam nie jest swiadomy? A moze
to tak zawane 'pokrewienstwo dusz'? :) A moze jest ... dobrym,
szczerym czlowiekiem?:)
>
> jeśli
> nie zauważą, to raczej mogą mieć potrzebę doszukiwania się
> tego co nienajlepsze ;)
>
Ano tak. Tacy tez bywaja ;) Chociaz motywy takiego postepowania sa dla
mnie nie do pojecia.
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-09-02 21:02:01
Temat: Re: psychosynteza - cz. 4Dnia Sun, 02 Sep 2007 13:15:19 -0700, Fragile napisze:
>> >> osobiście nie wiem po co miałbym w sobie czegoś szukać...
>>
>> > Podobno inni odnajduja w czlowieku to co najlepsze, wiec rzeczywiscie
>> > nie ma po co... :)
>>
>> ale pod warunkiem że zauważają czyjąś użyteczność,
>>
> Myslisz, ze caly swiat jest taki interesowny? Smutne :(
jasne, na szczęście ludzie podatni są na manipulację ;)
> Ale tak tez
> bywa, niestety. Chociaz moim zdaniem nie zawsze chodzi o uzyteczosc.
> Czasami to po prostu chyba 'zrzadzenie losu' :) Czlowiek natrafia na
> osobe, ktora uswiadamia mu, ze jest wartosciowym, niepowtarzalnym i
> godnym milosci i uwagi czlowiekiem. Nie zawsze ta druga osoba ma w tym
> swoj interes. Moze najzwyczajniej w swiecie ma zdolnosc zauwazania tego,
> co skrywane gleboko, czego inni nie zauwazaja badz nie chca zauwazac,
> lub moze czego dany czlowiek sam nie jest swiadomy? A moze to tak zawane
> 'pokrewienstwo dusz'? :) A moze jest ... dobrym, szczerym czlowiekiem?:)
ok, od czasu do czasu komuś się może tak wydawać, im młodszy,
tym łatwiej, różne odruchy rzeczywiście zdarzają się częściej,
bo tak wypada, niektóre są wręcz obligatoryjne, ale być może
są też ludzie którzy lubią być dobrzy, bo taki już mają gust,
nie widzę powodu by ich przypadki racjonalizować ;)
>> jeśli
>> nie zauważą, to raczej mogą mieć potrzebę doszukiwania się tego co
>> nienajlepsze ;)
>>
> Ano tak. Tacy tez bywaja ;) Chociaz motywy takiego postepowania sa dla
> mnie nie do pojecia.
dlaczego? zawiść, nieufność, czy obojętność są jakże ludzkie... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |