| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2005-08-10 12:17:43
Temat: Re: psychotropy (SSRI) a potencja> To tez masz PLONK-a. :))
Jestem zdruzgotana ;-(
>> Powodzenia życzę :-)
> Jak na niedouczona ignorantke to masz tupet, idiotko. :)
Bo Ci mimo wszystko dobrze życzę?
Pozdrawiam,
MAG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2005-08-10 17:28:55
Temat: Re: psychotropy (SSRI) a potencja
> Oczywiście nigdy nie ma tak, ze na 100% pacjentów lek zadziała tak samo
> jednak nie słyszałem o przypadku aby komuś po SSRI nie spadło libido.
> Chyba, ze ktoś się po prostu wstydził do tego przyznać. Ale oczywiście
> jak ktoś tam pisał już w wątku w stanach zaburzeń psychiki, tu chodzi o
> depresje libido może nienaturalnie rosnąć również, może maleć.
To usłysz o mnie :)
Kiedy dawno temu zaczęłam brać pochodne fluoksetyny, przepoczwarzyłam się w
klasyczną króliczycę.
Jednak
> przy przyjmowaniu leków SSRI mozesz być praktycznie pewien jego spadku.
> Ale nie ma zmartwienia bo po kuracji bardzo szybko wraca:)
Warto się przygotować na ten spadek. Teraz jem rexetin, i... hmmm, początki
były trudne. Z bardzo aktywnej seksualnie kobiety zrobiłam się taką "w
normie". Przy czym miałam problemy z osiąganiem orgazmu, co mnie (i nie
tylko) strasznie frustrowało. Od jakichś 2 miesięcy, mimo, że nadal biorę
lek, jest normalnie.
Tylko, IMHO, wydaje się to odrobinę bardziej złożone. Bo czy stan choroby,
czyli to co było bezpośrednio przed rozpoczęciem leczenia, można nazwać
normalnym? Skoro zaburzone jest myślenie, to i cała sfera seksualności też w
jakiś sposób jest przetrącona.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2005-08-10 22:29:38
Temat: Re: psychotropy (SSRI) a potencjaasmira napisał(a):
>>Oczywiście nigdy nie ma tak, ze na 100% pacjentów lek zadziała tak samo
>>jednak nie słyszałem o przypadku aby komuś po SSRI nie spadło libido.
>>Chyba, ze ktoś się po prostu wstydził do tego przyznać. Ale oczywiście
>>jak ktoś tam pisał już w wątku w stanach zaburzeń psychiki, tu chodzi o
>>depresje libido może nienaturalnie rosnąć również, może maleć.
>
>
> To usłysz o mnie :)
> Kiedy dawno temu zaczęłam brać pochodne fluoksetyny, przepoczwarzyłam się w
> klasyczną króliczycę.
No to tylko dowód, że kobiety często reagują własnie wzrostem libido.
Szxczerze mówiąc miałem bardziej na myśłi facetów. Generalnie dla nich
to zawsze większy problem i szok przy spadku:)
>
> Jednak
>
>>przy przyjmowaniu leków SSRI mozesz być praktycznie pewien jego spadku.
>>Ale nie ma zmartwienia bo po kuracji bardzo szybko wraca:)
>
>
> Warto się przygotować na ten spadek. Teraz jem rexetin, i... hmmm, początki
> były trudne. Z bardzo aktywnej seksualnie kobiety zrobiłam się taką "w
> normie". Przy czym miałam problemy z osiąganiem orgazmu, co mnie (i nie
> tylko) strasznie frustrowało. Od jakichś 2 miesięcy, mimo, że nadal biorę
> lek, jest normalnie.
>
> Tylko, IMHO, wydaje się to odrobinę bardziej złożone. Bo czy stan choroby,
> czyli to co było bezpośrednio przed rozpoczęciem leczenia, można nazwać
> normalnym? Skoro zaburzone jest myślenie, to i cała sfera seksualności też w
> jakiś sposób jest przetrącona.
> A.
NIe, na pewno nie można nazwać normalnym. Jednak tu chodziło właśnie o
nienaturalny wzrost lub nienaturalny spadek libido i to konkretnie po
lekach SSRI. U facetów to jednak jest zdecydowanie spadek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2005-08-12 16:37:24
Temat: Re: psychotropy (SSRI) a potencja
> No to tylko dowód, że kobiety często reagują własnie wzrostem libido.
> Szxczerze mówiąc miałem bardziej na myśłi facetów. Generalnie dla nich
> to zawsze większy problem i szok przy spadku:)
>
eee, jakieś przesądy rozpowszechniasz.
Dlaczego dla mężczyzn miałoby być to bardziej uciążliwe?
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2005-08-13 14:45:30
Temat: Re: psychotropy (SSRI) a potencjaasmira napisał(a):
>>No to tylko dowód, że kobiety często reagują własnie wzrostem libido.
>>Szxczerze mówiąc miałem bardziej na myśłi facetów. Generalnie dla nich
>>to zawsze większy problem i szok przy spadku:)
>>
>
>
> eee, jakieś przesądy rozpowszechniasz.
> Dlaczego dla mężczyzn miałoby być to bardziej uciążliwe?
>
> A.
>
Bo jesteśmy przyzwyczajeni do swej samczej doskonałości:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |