Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Marsel <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: psychozagadka okolokonfliktowa
Date: Wed, 2 Oct 2002 10:08:22 +0200
Organization: .
Lines: 27
Message-ID: <M...@n...tpi.pl>
References: <M...@n...tpi.pl>
<3...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pe190.rzeszow.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news2.tpi.pl 1033546119 23587 213.77.160.190 (2 Oct 2002 08:08:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 2 Oct 2002 08:08:39 +0000 (UTC)
X-No-archive: yes
X-Newsreader: MicroPlanet Gravity v2.50
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:158636
Ukryj nagłówki
w poprzednim art. <3...@n...onet.pl>,
szanowny kol. z...@p...onet.pl pisze, ze:
<...>
>
> Powiedz wiec, jakie sa te "niemile uczcia" i dlaczego przeszkadzaja?
ok. Na poczatku jest opor. Wbrew woli bo jednoznacznie chce - ale opor.
Udaje sie go jednak pokonac, czy raczej w pewnym momencie zaczynam sie
bronic, jakby uwalniam sily i wygrywam. Jednak pozostaje, no dobra,
towarzyszy jedynie, niemile uczucie ze nie tak powinno to byc.
Np. wywalczam podwyzke a potem zal mi szefa ze go tak wyruchalem
To jest irracjonalne, i w sumie niezdrowe, no nie?
Na inny przyklad: potrafie komus dokopac tak ze odechciewa mu sie
brzydkiego pogrywania, ale robie to stanowaczo za pozno.
jakby tak bardziej obrazowo - spokojnie przyjmuje ilestam kopniec w
brzuch po czym urywam te kopiaca noge. No chyba nie tak powinny wygladac
te normalne konfliktowe relacje...
W sumie nie jest to az tak dla mnie w tej chiwli istotne, ale globalnie
to zmaganie sie znaczaco moze rzutowac na zycie. Pomyslalem sobie ze
gdyby tak umiec dawkowac te agresje... no ale przeszkadaja te uczucia,
opor i niepewnosc wlasnej racji. eh, to pewnie jakies postdepresyjne
smieci
--
Marsel
|