Strona główna Grupy pl.sci.psychologia psychozagadka okolokonfliktowa

Grupy

Szukaj w grupach

 

psychozagadka okolokonfliktowa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-01 15:34:14

Temat: psychozagadka okolokonfliktowa
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Dlaczego (mniej istotne) wszelkie konflikty i nieporozumienia, bez
wzgledu na to czy je wygrywam, czy sam biore w nich udzial, itd., budza
we mnie niemile uczucia i (Wazniejsze) jak sie tego pozbyc?

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-01 17:07:53

Temat: Re: psychozagadka okolokonfliktowa
Od: "Pyzol" <p...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Marsel"

> Dlaczego (mniej istotne) wszelkie konflikty i nieporozumienia, bez
> wzgledu na to czy je wygrywam, czy sam biore w nich udzial, itd., budza
> we mnie niemile uczucia i (Wazniejsze) jak sie tego pozbyc?

Nie pozbywaj sie., konflikt, choc nieunikniony i czesto tworczy, nie jest
niczym przyjemnym. Twoja reakcja jest ntrmalna. Konflikt wywoluje niezbedny
do zycia stress, wazne jest balansowanaie go, a nie pozbywanie sie. To
drugie jest mozliwe wylacznie droga emocjonalnego zwyrodnienia.

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-01 19:53:59

Temat: Re: psychozagadka okolokonfliktowa
Od: Marsel <M...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

w art. <JDkm9.433224$v53.19633670@news3.calgary.shaw.ca>,
szanowny kol. Pyzol pisze, ze:
<...>
> Nie pozbywaj sie., <...>

tos mnie pocieszyla.
czyli ze nie pozbede sie nigdy chocby leku przed i kaca po wygranej?

a alami sie nie przejmuj, od wyganiania ludzi jestem tu ja, inni sie nie
licza ;))




--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 06:21:24

Temat: Re: psychozagadka okolokonfliktowa
Od: z...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Marsel :

> Dlaczego (mniej istotne) wszelkie konflikty i nieporozumienia, bez
> wzgledu na to czy je wygrywam, czy sam biore w nich udzial, itd., budza
> we mnie niemile uczucia

Z powyzszego MZ wynika, ze swoim przekonaniu jestes i chcesz byc czlowiekiem
dobrym, niekonfliktowym. Nie chcesz miec sporow z ludzmi. Wiele osob, wbrew
pozorom, tak ma.

Jednak spotykaja nas sytuacje konfliktowe, uczestniczymy w nich aktywnie,
czasami wbrew wlasnym checiom. I ta niezgodnosc miedzy wobrazeniami o sobie a
doswiadczeniem jest bolesna. Ot, klasyczny dysonans. Chyba kazdemu zdarza sie
go co jakis czas odczuc. I kazdy chce sie go jakos pozbyc.

http://encyklopedia.pwn.pl/18469_1.html

"DYSONANS POZNAWCZY, psychol. rodzaj konfliktu poznawczego wywołanego
pojawieniem się w świadomości jednostki informacji sprzecznych z jej
dotychczasowymi przekonaniami; w myśl teorii dysonansu poznawczego,
sformułowanej przez L. Festingera, stan taki wywołuje przykre napięcie
emocjonalne, motywujące (pobudające) jednostkę do usunięcia lub przynajmniej
ograniczenia stopnia postrzeganej niezgodności; dążenie to jest tym silniejsze,
im bardziej utrwalone i rozbudowane są przekonania, które znalazły się w
konflikcie, a także im większe znaczenie dla jednostki mają sprawy, których te
przekonania dotyczą; "

> (Wazniejsze) jak sie tego pozbyc?

Wlasnie, ludzi maja mnostwo sposobow - w skrajnych przypadkach wola zaprzeczyc
faktom niz stanac twarza w twarz z dysonansem = dopuscic do siebie swiadomosc,
ze sie pomylilo, zrobilo cos zle lub cos zlego. itp. Niekiedy uciekaja od
dysonansu ale jest to ucieczka od samego siebie.

"redukcja dysonansu poznawczego może nastąpić przez zmianę dotychczasowych
przekonań lub przez taką reinterpretację sytuacji, która pozwoli np. odrzucić
otrzymaną informację lub uznać ją za pozornie tylko sprzeczną z kwestionowanym
przekonaniem; działanie opisanego mechanizmu wykazano m.in. w badaniach nad
zmianą postaw i opinii, zachowaniami niezgodnymi z przekonaniami itp.;
udowodniły one również, że aby uniknąć dysonansu poznawczego człowiek pomija
informacje niezgodne z jego przekonaniami, a spostrzega i zapamiętuje przede
wszystkim te, które potwierdzają te przekonania; niektórzy autorzy skłonni są
interpretować motywacyjną funkcję dysonansu poznawczego (dążenie do konsonansu)
jako wtórną w stosunku do innych potrzeb jednostki"

MZ dobrym sposobem w Twojej sytuacji byloby, w przypadku nieprzyjemnego
konfliktu, odpowiedzenie sobie np. na pytania:

Czy mozna uniknac konfliktu bez utraty poczucia wlasnej godnosci i wartosci?
Czy warto unikac/uczestniczyc?
Czy mozna znalezc rozwiazanie trudnej sytuacji tak, by nie bylo agresji,
zwyciezcow i przegranych?

W sytuacji D. staraj sie dzialac swiadomie, rob to, co uznasz za sluszne i
sprawiedliwe. Badz gotow przyjac konsekwencje wlasnych wyborow.

Mysle, ze swiadomosc dzialania dysonansu i poznanie jego mechaniki pozwala na
kontrolowanie jego skutkow. Wazne jest by nauczyc sie rozpoznawac ten stan u
siebie - to pierwszy krok do uwolnienia sie od D. Ten mechanizm w naszej
swiadomosci jest tez wykorzystywany do manipulowania nami dlatego umiejetnosci
jego identyfikcji i radzenia sobie z nim sa tym bardziej wazne.

Howgh ;)
--
Zelig9 :)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 06:44:07

Temat: Re: psychozagadka okolokonfliktowa
Od: Marsel <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

w poprzednim art. <3...@n...onet.pl>,
szanowny kol. z...@p...onet.pl pisze, ze:
> Marsel :
>
> > Dlaczego (mniej istotne) wszelkie konflikty i nieporozumienia, bez
> > wzgledu na to czy je wygrywam, czy sam biore w nich udzial, itd., budza
> > we mnie niemile uczucia
>
> Z powyzszego MZ wynika, ze swoim przekonaniu jestes i chcesz byc czlowiekiem
> dobrym, niekonfliktowym. Nie chcesz miec sporow z ludzmi. Wiele osob, wbrew
> pozorom, tak ma.

pudlo. nieporozumienia. moze faktycznie tak to mozna rozczytac.. ale juz
prostuje - ja jestem i chce byc konfliktowy, na tyle na ile jast to mi
potrzebne do przezycia. Nie uwazam tego jako cos zlego, nie jako zlo
konieczne, nic z tych rzeczy. Po prostu tak jest i tyle.
Pudlo wiec. od poczatku pudlo, a szkoda bo sie rozpisales.. az chcialoby
sie napisac - "tak, w istocie tak jest, dziekuje Ci Zeligu" ale ie moge
sie zgodzic z wywodem ktory zaczyna sie od falszywego zalozenia.. sam
rozumiesz..


--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 07:06:59

Temat: Re: psychozagadka okolokonfliktowa
Od: "Silvio Manuel" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ze mną kilka lat temu było podobnie. Byłem małostkowym tchórzem. Bałem się
konfrontacji z ludźmi oraz zbytnio użalałem się nad sobą. Pozbyłem się tego
ale nie było to łatwe. Kiedy z mozołem się tego pozbywałem "broczyłem we
krwi" :-), takie to było trudne. W dniu dzisiejszym mogę stwierdzić, że jest
to NIC, pestka, rozwiązanie leży w zasięgu ręki. Dlatego sądzę, że to jest
swera pewnej świadomości (a co nie jest ?).


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 07:15:39

Temat: Re: psychozagadka okolokonfliktowa
Od: "Mania" <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marsel" news:MPG.1804b41ea48db77b98979c@news.tpi.pl...
> pudlo. nieporozumienia. moze faktycznie tak to mozna rozczytac.. ale juz
> prostuje - ja jestem i chce byc konfliktowy, na tyle na ile jast to mi
> potrzebne do przezycia. Nie uwazam tego jako cos zlego, nie jako zlo
> konieczne, nic z tych rzeczy. Po prostu tak jest i tyle.
> Pudlo wiec. od poczatku pudlo, a szkoda bo sie rozpisales.. az chcialoby
> sie napisac - "tak, w istocie tak jest, dziekuje Ci Zeligu" ale ie moge
> sie zgodzic z wywodem ktory zaczyna sie od falszywego zalozenia.. sam
> rozumiesz..
i
"Marsel" news:MPG.1803ded03ff1960b989716@news.onet.pl...
> Dlaczego (mniej istotne) wszelkie konflikty i nieporozumienia, bez
> wzgledu na to czy je wygrywam, czy sam biore w nich udzial, itd., budza
> we mnie niemile uczucia i (Wazniejsze) jak sie tego pozbyc?

czyliiiii
czyli
czyli lubisz to?
te niemiłe uczucia?

i czy chcesz "sie tego pozbyć" czy pytanie podyktowała Ci tylko ciekawość?

Mań


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 07:27:34

Temat: Re: psychozagadka okolokonfliktowa
Od: z...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora


Marsel :

> pudlo. nieporozumienia. moze faktycznie tak to mozna rozczytac.. ale juz
> prostuje - ja jestem i chce byc konfliktowy, na tyle na ile jast to mi
> potrzebne do przezycia. Nie uwazam tego jako cos zlego, nie jako zlo
> konieczne, nic z tych rzeczy. Po prostu tak jest i tyle.

Sytuacje konfliktowe sa naszym chlebem codziennym i nie ma problemu w sytuacji,
kiedy umiemy sobie z nimi radzic. Ty jednak napisales:

> Dlaczego (mniej istotne) wszelkie konflikty i nieporozumienia, bez
> wzgledu na to czy je wygrywam, czy sam biore w nich udzial, itd., budza
> we mnie niemile uczucia i (Wazniejsze) jak sie tego pozbyc?

Powiedz wiec, jakie sa te "niemile uczcia" i dlaczego przeszkadzaja?

Chyba, ze juz nie ;)))

> Pudlo wiec. od poczatku pudlo, a szkoda bo sie rozpisales.. az chcialoby
> sie napisac - "tak, w istocie tak jest, dziekuje Ci Zeligu" ale ie moge
> sie zgodzic z wywodem ktory zaczyna sie od falszywego zalozenia..

Nie musisz
ja tez nie musze 'trafic'

> sam rozumiesz..

nie rozumiem

> --
> Marsel


--
Zelig9 ;)

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 07:35:20

Temat: Re: psychozagadka okolokonfliktowa
Od: Marsel <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

w poprzednim art. <ane6dj$hl2$1@news2.tpi.pl>,
szanowny kol. Mania pisze, ze:
<...>
> czyliiiii
> czyli
> czyli lubisz to?
> te niemiłe uczucia?


do cholery, Mania! nie przekomarzaj sie ze mna!
jak do licha mozna lubiec niemile uczucia?
Lubie rywalizowac, walczyc i wygrywac, i w sumie jestem w tym chyba
niezly. Jednak budzi to we mnie powazne opory na poczatku, a potem nie
pozwala sie cieszyc w pelni. A jesli chodzi o te konflikty na boku, to
bardzo przygnebiaja.

> i czy chcesz "sie tego pozbyć" czy pytanie podyktowała Ci tylko ciekawość?

chce wiec sie tego pozbyc. przeceiz przewaznie jest to bezsensu.
A pytanie rzczywiscie podyktowala ciekawosc.
Zadalem je kiedy wpadlo mi do glowy ze tak jakos to u mnie dziala.


--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-02 08:08:22

Temat: Re: psychozagadka okolokonfliktowa
Od: Marsel <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

w poprzednim art. <3...@n...onet.pl>,
szanowny kol. z...@p...onet.pl pisze, ze:
<...>
>
> Powiedz wiec, jakie sa te "niemile uczcia" i dlaczego przeszkadzaja?

ok. Na poczatku jest opor. Wbrew woli bo jednoznacznie chce - ale opor.
Udaje sie go jednak pokonac, czy raczej w pewnym momencie zaczynam sie
bronic, jakby uwalniam sily i wygrywam. Jednak pozostaje, no dobra,
towarzyszy jedynie, niemile uczucie ze nie tak powinno to byc.
Np. wywalczam podwyzke a potem zal mi szefa ze go tak wyruchalem
To jest irracjonalne, i w sumie niezdrowe, no nie?
Na inny przyklad: potrafie komus dokopac tak ze odechciewa mu sie
brzydkiego pogrywania, ale robie to stanowaczo za pozno.
jakby tak bardziej obrazowo - spokojnie przyjmuje ilestam kopniec w
brzuch po czym urywam te kopiaca noge. No chyba nie tak powinny wygladac
te normalne konfliktowe relacje...
W sumie nie jest to az tak dla mnie w tej chiwli istotne, ale globalnie
to zmaganie sie znaczaco moze rzutowac na zycie. Pomyslalem sobie ze
gdyby tak umiec dawkowac te agresje... no ale przeszkadaja te uczucia,
opor i niepewnosc wlasnej racji. eh, to pewnie jakies postdepresyjne
smieci


--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

<gdzie> w TROJMIESCIE ??
wygląda tajemniczo
Świeża Cyberfiszka!
Potrzeba zmian (off topic)
Re: Boze zatrzymaj swiat! Ja wysiadam. (dlugie, nudne i chyba OT - mowiac dosadnie niewarte uwagi)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »