Data: 2003-06-11 14:57:40
Temat: Re: pytanie o podstawy zachowań
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tdrk" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bc775i$aos$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czlowiek, ktoremu zalezy na pracy stara sie jak moze, zeby
> podolac wymaganiom, wchodzi w role dobrego pracownika, czlowieka dazacego
do
> sukcesu. Jednoczesni nadmiar pracy powoduje, ze zwiazki z przyjaciolmi
> ulegaja oslabieniu.
Wlasnie... po co pracowac i miec kase jesli traci sie znajomych, bliskich, a
w zamian panuje agresja?
Nie warto, ale wiele osob sie w to wciaga (w gierki szefa), bezwiednie i
koniec,
przepadli.
Acha - powstaje nowy typ relacji: ten kto ma kase a nie ma przyjaciol
(bo jest agresywny, bo nie moze ich miec), zaczyna inaczej kontaktowac
sie z innymi (w koncu tego potrzebuje),
bryluje kasa i chetnie pokazuje ze inni tego nie maja i ze sa w ten sposob
nikim.
A jesli ci "inni" poczuja sie obrazeni, moga sie tez wciagnac w ta gre.
Tak jest teraz w Polsce, gra sie rozkreca, bydlo leci do przodu.
> Widzac, ze oni tez biora udzial w wyscigu szczurow,
> staja sie dla siebie konkurencja. A jesli na dodatek szef szczuje ich na
> siebie,
....
Tak jest, smutne to wszystko. Wydaje mi sie ze to dobprowadzi do woiny -
sfrustrowani i "zakleszczeni" w chorych relacjach ludzie zaczna szukac
jakiegos wyladowania.
Duch
|