Strona główna Grupy pl.sci.psychologia pytanie za 100 punktow

Grupy

Szukaj w grupach

 

pytanie za 100 punktow

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 49


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2010-05-08 21:29:21

Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:6a16c3df-8916-4b7a-a11d-e73d766e3496@o11g2000yq
j.googlegroups.com...
On 6 Mai, 08:09, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> Uzytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisal w
> wiadomoscinews:e2c949d2-0106-4a29-86d7-879b057a77af@
p2g2000yqh.googlegroups.com...
>
> > Choc moze byc odczytane jako trollowanie to tak nie jest :-)
>
> > Mam pytanie: Co jest najwazniejsze we wszechswiecie? (albo na swiecie,
> > mozna IMO wybrac)
>
> > Stalker, licze zwlaszcza na XL, Chirona i Drucha
>
> A jaka jest Twoja odpowiedz?

ja Ci zaraz odpowiem dlaczego nie zagłosuję na PiS ;-)
Ale żeby nie było nudno, chciałbym tu użyć trochę innych argumentów
niż te do tej pory używane i ująć problem od innej strony...
Powiedziałbym na "metapoziomie"

Tytułem wstępu: Wieki temu, niejaki Samuel R. Delany, amerykański
pisarz SF*, popełnił był dzieło pod tytułem
"Gwiazda Imperium". Sama fabuła była w zasadzie tylko tłem dla
rozważań nad ludzkimi sposobami postrzegania i rozumienia świata.
Delany wprowadził w tym celu pojęcia trzech typów umysłu: simpleks,
kompleks, multipleks.

Simpleks - oznacza umysł najprostszy, podążający wzdłuż jednego
ustalonego toru
(powiedziałbym: idący dnem kanionu wyrytego przez pokolenia myślących
tak samo)

Kompleks - oznacza umysł potrafiąy patrzeć z kilku punktów widzenia,
uwzględniający wpływ wielu czynników na zdarzenia,
przez to radzący sobie ze złożonością dużo większą niż jest to w
stanie zrobić umysł typu simpleks.
(w kanionowej analogii, to umysł, który nie idzie po dnie jednego
kanionu, ale potrafi wspiąć się po jego ścianach
i dojrzeć inne kaniony, a także ich wzajemne ze sobą połączenia i
np.zmienić kierunek, w którym zmierza)

Multipleks - potrafi sobie poradzić z największą złożonością (taki
umysł swobodnie szybuje nie tylko nad kanionami,
ale nad morzami, górami i lasami :-)

W książce Delany'ego testem na umysł typu simpleks było pytanie: "Co
jest najważniejsze we wszechświecie?"
Jeśli padała konkretna odpowiedź, to jego umysł był simpleksem :-)

W bardzo ciekawy sposób ideę "simpleks/kompleks/multipleks"
rozszerzyli i zamknęli w naukowych ramach Ian Stewart
i Jack Cohen w swojej książce "Wytwory rzeczywistości - Ewolucja
umysłu ciekawego"

Jak to się ma do PiSu i np. do jego elektoratu? Ano za dużo simpleksu
w myśleniu i w działaniu...

Ale po kolei:

Simpleks jako sposób myślenia sam w sobie nie jest "zły", czy jakoś
szczególnie niebezpieczny.
Można myśleć jednotorowo i byc bardzo szczęśliwym :-)

Simpleks/kompleks/multipleks można jednak rozpatrywać nie tylko na
poziomie jednostek, ale też na poziomie socjologicznym.
W takim ujęciu simpleksem będzie też np. grupa społeczna złozona z
jednostek o takich samych, simpleksowych poglądach, przekonaniach,
wartościach.
Nietrudno wtedy zauważyć, że np. państwo (boję się napisać naród, bo
mnie zje jeden z simpleksów :-) tworzone jest jako kompleks
(w sensie zbiór) wielu takich różnych simpleksów. Często omawianymi
simpleksami będą np. grupy zawodowe (to tylko przykład, podział można
poprowadzić wg innych kryteriów):
górnicy, rolnicy czy stoczniowcy, czyli grupy, jak to się pisze
"patrzące na świat przez pryzmat własnych interesów".

Nietrudno dojść do wniosku, że w społeczności złożonej z wielu
simpleksów nie powinien rządzić jeden z nich. Powinien istnieć
"kompleks kompleksów",
czyli grupa potrafiąca to wszystko ogarnąć ("rząd fachowców" :-) ).
Taki kompleks będzie miał jednak wyjątkowo niewdzięczne zadanie, bo
będzie musiał podejmować decyzje np.
wbrew interesom i zrozumieniu simpleksów, a to wymaga bardzo
specyficznych umiejętności.

No dobrze, zapyta ktoś, ale dlaczego nie uważam, że PiS to właśnie
"kompleks kompleksów"?

Przyjrzyjmy się najpierw pewnym charakterystycznym cechom pojedynczych
umysłów typu simpleks:

1. Umysły simpleksowe ze względu na problemy z ogarnięciem złożoności
wymagają bardzo silnej polaryzacji ocen: tu my, a tam oni (tam gdzie
kiedys stało ZOMO :-) ).
Jasno musi być określone kto jest kto. Wymaga to używania bardzo
silnych polaryzatorów: oni to złodzieje, zdrajcy, tchórze, zło - my,
to: prawdziwi Polacy, elita patriotów,
bohaterowie itp. Może być tylko albo tak, albo tak, nie ma nic
pośrodku. Stąd też częsty w takim przypadku podziw dla postaw
"gorących", "żarliwych",
i silne lekceważenie postaw pośrednich, jak to mówią koledzy i
koleżanki z grupy: "letnich"

2. Problem z odbiorem złożoności przejawia się też w stosunku do zmian
i wszelkiego rodzaju odmienności, traktowanych jednoznacznie jako
zagrożenie.
Stąd bardzo silne przywiązanie do tradycji i rytuałów ("w koszyczku
musi być baranek", "od zawsze tak było", itp.), a także silne
kanalizowanie ludzkich aktywności,
pod względem jednoznacznie przydatne/nieprzydatne ("dorosły facet
zajmuje się fantastyką?, ha, ha, ha")

3. W zderzeniu z kompleksowością bardzo często i bardzo szybko
simpleks rezygnuje z argumentacji, przechodząc w "tryb emocjonalny",
kończący się jak w punkcie 1,
z silnym zaznaczeniem, że są rzeczy "najważniejsze na świecie".

4. Poza tym simpleks oszukuje :-) Wynika to być może po części z
pewnego kompleksu kompleksu, ale simpleks stosuje pewne sztuczki,
zapewniające mu trwanie w niezmienionej postaci. Powiedziałbym, że
simpleks często wytwarza pewną iluzję kompleksu, takie
pseudokompleksowe myślenie.
Trochę na zasadzie: "Jestem wystarczająco kompleksowy, by nadal
zmierzać drogą simpleksu" :-) Jak się osiaga coś takiego?

a) dobrym przykładem jest "algorytmika spiskowa". Składamy pozornie
kompleksowe wnioski z pozornie kompleksowych danych, ale robimy to w
taki sposób,
że zawsze na końcu wychodzi nam potwierdzenie tego "co od dawna
wiedzieliśmy" (Rosja jest wrogiem, więc budujemy spisek, który nam to
potwierdzi - takie myślenie pod tezę)

b) jeśli odpowiednio wcześnie zacznie się klonować dzieci i drążyć w
ich umysłach jednotorowe kaniony, to po latach można spokojnie im
powiedzieć:
"szukaj swojej drogi życiowej", bo na 99% i tak nie będą miały ani
aparatu pojęciowego, ani metodologii, żeby się wspiąć po ścianie
kanionu (juz nie wposminajac o sile ciazenia tradycji, sciagajacej co
podskoczy na swoje miejsce :-)
Po paru próbach stwierdzą po prostu: "tam na górze nic nie ma" i
dołączą z powrotem do plemienia :-)

c) i dużo, dużo wypowiedzi z formą, ale bez treści, typu: "tylko
odważni, mądrzy, inteligentni, prawdziwi Polacy tak myślą"

Takie cechy simpleksu powodują, że niesie on ze sobą sporo
niebezpieczeństw:

a) Szafowanie silnymi określeniami typu: zdrajca, tchórz, złodziej
powoduje "wyświechtanie" tych pojęć, a w jednym worku lądują ludzie,
którzy się nie powinni obok siebie znaleźć, bo tam wyląduje i
prawdziwy zdrajca i każda inna osoba, która po prostu różni się
poglądami od "wrzucającego".
Przykład z grupy: Chiron. Skubiszewski - zdrajca bo podpisał układ, z
którym Chiron sie nie zgadza,
Tusk - zdrada stanu, bo realizuje politykę zagraniczną wg. wizji PO, a
nie prezydenta PiSu

b) Polaryzacja skutecznie uniemożliwia ew. porozumienie - bo jak się
teraz porozumieć z kimś kto jest np. zdrajcą i złodziejem?

c) Negatywne podejście do postaw posrednich w góle pod znakiem
zapytania stawia takie pojęcia jak "kompromis" i "negocjacje".
Jedyny kompromis to taki, w którymw pełni zostaje przyjęty nasz punkt
widzenia :-)

d) Silne zaangażowanie emocjonalne z kolei skutkuje dosyć specyficzne
podejście do pojęcia "pragmatyzm". "Należy być pragmatycznym, ale nie
kosztem..."
i tu trzeba sobie wstawić "rzeczy najważniejsze na świecie". Tymczasem
to nie ma sensu, bo pragmatyzm, to jest właśnie działanie,
w którym podstawowym kryterium jest skuteczność i tak naprawdę polega
właśnie na poświęcaniu "rzeczy najważniejszych na świecie" w jej
imieniu.

e) połączenie punktów od a) do d) daje jeszcze jedno ciekawe podejście
do pragmatyzmu. Nasz pragmatyzm oznacza, że jak się na kogoś
nawrzeszczy
i zwyzywa od "morderców", "łajdaków", "zdrajców", to oczywistym jest,
że druga strona jest pragmatyczna i się nie obrazi, tylko zrobi co
chcemy :-)


I teraz na koniec:

Skutecznie mogą rządzic tylko umysły typu kompleks, które będą
wiedziały jak sobie poradzić z w.w. zagrożeniami. Ale to muszą być
prawdziwe kompleksy, a nie simpleksy z kompleksem kompleksu ;-)

A niestety po latach obserwacji w mojej opinii w rzadach PiSu za duzo
bylo simpleksu, za malo kompleksu...

Stalker, na szybko, ale prawie kompleksowo ;-)
\---------------------------------------------------
---------------------
==================================================




Stalker- po pierwsze, to odniosłem wrażenie, że nie pojmujesz, o czym
piszesz. Napiszę Ci od razu, że nie mam ochoty na żadne pyskówki,
szczególnie ostatnio mam mało czasu- więc mogę odpowiadać tylko na co
ciekawsze tematy.
Po kolei- sam pomysł podziału osobowości na simpleksy czy kompleksy jest tak
samo dobry, jak na przykład podział na choleryk, sangwinik, flegmatyk.
melancholik, albo też introwertyk, ekstrawertyk czy jakikolwiek inny. Wynika
z niego tyle, co nic. Tym bardziej, że sugeruje wyraźnie statyczny, dawno
odrzucowny w psychologii model osobowości.
Według tego, co napisałeś- simpleksem był np Piłsudski- nie jest to bohater
mojej powieści, ale przecież przywódcą kraju był dobrym. Jeszcze silniejszym
simpleksem był np Hitler- jednak poza końcowym okresem rządów- dla Niemców
(był kanclerzem Niemiec)- był też niezłym przywódcą. Typowy (według tego, co
piszesz) multipleks- trzymając się tych czasów- to np Emil Hacha- raczej
nikt go nie uzna za dobrego szefa państwa. W wielu sytuacjach życiowych
simpleks, idąc utartym szlakiem- będzie osiągał sukcesy- a wielu
multipleksów zejdzie na margines.
No i co najważniejsze- powracam do statycznego modelu: przecież jest to
bardzo duże uproszczenie- o ile nie nadużycie, że wciska się kogoś w
szufladę multipleksowości czy sangwiniczności, czy coś podobnego- a przecież
wielu ludzi (wszyscy?) w pewnych sytuacjach zachowają się jak melancholijny,
introwertyczny simpleks, a w innej jak flegmatyczny, ekstrawertyczny
kompleks.
I tak- w moim przekonaniu, a w szczególności w części opisującej PIS (to, co
napisałeś- to można przypiąć IMO każdej partii)- zachowałeś się jak
choleryczny simpleks- a w innych Twoich postach zachowujesz się inaczej.

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2010-05-08 21:40:41

Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:6a16c3df-8916-4b7a-a11d-e73d766e3496@o11g2000yq
j.googlegroups.com...
> On 6 Mai, 08:09, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
>> Uzytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisal w
>> wiadomoscinews:e2c949d2-0106-4a29-86d7-879b057a77af@
p2g2000yqh.googlegroups.com...
>>
>>
>> > Choc moze byc odczytane jako trollowanie to tak nie jest :-)
>>
>> > Mam pytanie: Co jest najwazniejsze we wszechswiecie? (albo na swiecie,
>> > mozna IMO wybrac)
>>
>> > Stalker, licze zwlaszcza na XL, Chirona i Drucha
>>
>> A jaka jest Twoja odpowiedz?
>
> ja Ci zaraz odpowiem dlaczego nie zagłosuję na PiS ;-)
> Ale żeby nie było nudno, chciałbym tu użyć trochę innych argumentów
> niż te do tej pory używane i ująć problem od innej strony...
> Powiedziałbym na "metapoziomie"
>
> Tytułem wstępu: Wieki temu, niejaki Samuel R. Delany, amerykański
> pisarz SF*, popełnił był dzieło pod tytułem
> "Gwiazda Imperium". Sama fabuła była w zasadzie tylko tłem dla
> rozważań nad ludzkimi sposobami postrzegania i rozumienia świata.
> Delany wprowadził w tym celu pojęcia trzech typów umysłu: simpleks,
> kompleks, multipleks.
>
> Simpleks - oznacza umysł najprostszy, podążający wzdłuż jednego
> ustalonego toru
> (powiedziałbym: idący dnem kanionu wyrytego przez pokolenia myślących
> tak samo)
>
> Kompleks - oznacza umysł potrafiąy patrzeć z kilku punktów widzenia,
> uwzględniający wpływ wielu czynników na zdarzenia,
> przez to radzący sobie ze złożonością dużo większą niż jest to w
> stanie zrobić umysł typu simpleks.
> (w kanionowej analogii, to umysł, który nie idzie po dnie jednego
> kanionu, ale potrafi wspiąć się po jego ścianach
> i dojrzeć inne kaniony, a także ich wzajemne ze sobą połączenia i
> np.zmienić kierunek, w którym zmierza)
>
> Multipleks - potrafi sobie poradzić z największą złożonością (taki
> umysł swobodnie szybuje nie tylko nad kanionami,
> ale nad morzami, górami i lasami :-)
>
> W książce Delany'ego testem na umysł typu simpleks było pytanie: "Co
> jest najważniejsze we wszechświecie?"
> Jeśli padała konkretna odpowiedź, to jego umysł był simpleksem :-)
>
> W bardzo ciekawy sposób ideę "simpleks/kompleks/multipleks"
> rozszerzyli i zamknęli w naukowych ramach Ian Stewart
> i Jack Cohen w swojej książce "Wytwory rzeczywistości - Ewolucja
> umysłu ciekawego"
>
> Jak to się ma do PiSu i np. do jego elektoratu? Ano za dużo simpleksu
> w myśleniu i w działaniu...
>
> Ale po kolei:
>
> Simpleks jako sposób myślenia sam w sobie nie jest "zły", czy jakoś
> szczególnie niebezpieczny.
> Można myśleć jednotorowo i byc bardzo szczęśliwym :-)
>
> Simpleks/kompleks/multipleks można jednak rozpatrywać nie tylko na
> poziomie jednostek, ale też na poziomie socjologicznym.
> W takim ujęciu simpleksem będzie też np. grupa społeczna złozona z
> jednostek o takich samych, simpleksowych poglądach, przekonaniach,
> wartościach.
> Nietrudno wtedy zauważyć, że np. państwo (boję się napisać naród, bo
> mnie zje jeden z simpleksów :-) tworzone jest jako kompleks
> (w sensie zbiór) wielu takich różnych simpleksów. Często omawianymi
> simpleksami będą np. grupy zawodowe (to tylko przykład, podział można
> poprowadzić wg innych kryteriów):
> górnicy, rolnicy czy stoczniowcy, czyli grupy, jak to się pisze
> "patrzące na świat przez pryzmat własnych interesów".
>
> Nietrudno dojść do wniosku, że w społeczności złożonej z wielu
> simpleksów nie powinien rządzić jeden z nich. Powinien istnieć
> "kompleks kompleksów",
> czyli grupa potrafiąca to wszystko ogarnąć ("rząd fachowców" :-) ).
> Taki kompleks będzie miał jednak wyjątkowo niewdzięczne zadanie, bo
> będzie musiał podejmować decyzje np.
> wbrew interesom i zrozumieniu simpleksów, a to wymaga bardzo
> specyficznych umiejętności.
>
> No dobrze, zapyta ktoś, ale dlaczego nie uważam, że PiS to właśnie
> "kompleks kompleksów"?
>
> Przyjrzyjmy się najpierw pewnym charakterystycznym cechom pojedynczych
> umysłów typu simpleks:
>
> 1. Umysły simpleksowe ze względu na problemy z ogarnięciem złożoności
> wymagają bardzo silnej polaryzacji ocen: tu my, a tam oni (tam gdzie
> kiedys stało ZOMO :-) ).
> Jasno musi być określone kto jest kto. Wymaga to używania bardzo
> silnych polaryzatorów: oni to złodzieje, zdrajcy, tchórze, zło - my,
> to: prawdziwi Polacy, elita patriotów,
> bohaterowie itp. Może być tylko albo tak, albo tak, nie ma nic
> pośrodku. Stąd też częsty w takim przypadku podziw dla postaw
> "gorących", "żarliwych",
> i silne lekceważenie postaw pośrednich, jak to mówią koledzy i
> koleżanki z grupy: "letnich"
>
> 2. Problem z odbiorem złożoności przejawia się też w stosunku do zmian
> i wszelkiego rodzaju odmienności, traktowanych jednoznacznie jako
> zagrożenie.
> Stąd bardzo silne przywiązanie do tradycji i rytuałów ("w koszyczku
> musi być baranek", "od zawsze tak było", itp.), a także silne
> kanalizowanie ludzkich aktywności,
> pod względem jednoznacznie przydatne/nieprzydatne ("dorosły facet
> zajmuje się fantastyką?, ha, ha, ha")
>
> 3. W zderzeniu z kompleksowością bardzo często i bardzo szybko
> simpleks rezygnuje z argumentacji, przechodząc w "tryb emocjonalny",
> kończący się jak w punkcie 1,
> z silnym zaznaczeniem, że są rzeczy "najważniejsze na świecie".
>
> 4. Poza tym simpleks oszukuje :-) Wynika to być może po części z
> pewnego kompleksu kompleksu, ale simpleks stosuje pewne sztuczki,
> zapewniające mu trwanie w niezmienionej postaci. Powiedziałbym, że
> simpleks często wytwarza pewną iluzję kompleksu, takie
> pseudokompleksowe myślenie.
> Trochę na zasadzie: "Jestem wystarczająco kompleksowy, by nadal
> zmierzać drogą simpleksu" :-) Jak się osiaga coś takiego?
>
> a) dobrym przykładem jest "algorytmika spiskowa". Składamy pozornie
> kompleksowe wnioski z pozornie kompleksowych danych, ale robimy to w
> taki sposób,
> że zawsze na końcu wychodzi nam potwierdzenie tego "co od dawna
> wiedzieliśmy" (Rosja jest wrogiem, więc budujemy spisek, który nam to
> potwierdzi - takie myślenie pod tezę)
>
> b) jeśli odpowiednio wcześnie zacznie się klonować dzieci i drążyć w
> ich umysłach jednotorowe kaniony, to po latach można spokojnie im
> powiedzieć:
> "szukaj swojej drogi życiowej", bo na 99% i tak nie będą miały ani
> aparatu pojęciowego, ani metodologii, żeby się wspiąć po ścianie
> kanionu (juz nie wposminajac o sile ciazenia tradycji, sciagajacej co
> podskoczy na swoje miejsce :-)
> Po paru próbach stwierdzą po prostu: "tam na górze nic nie ma" i
> dołączą z powrotem do plemienia :-)
>
> c) i dużo, dużo wypowiedzi z formą, ale bez treści, typu: "tylko
> odważni, mądrzy, inteligentni, prawdziwi Polacy tak myślą"
>
> Takie cechy simpleksu powodują, że niesie on ze sobą sporo
> niebezpieczeństw:
>
> a) Szafowanie silnymi określeniami typu: zdrajca, tchórz, złodziej
> powoduje "wyświechtanie" tych pojęć, a w jednym worku lądują ludzie,
> którzy się nie powinni obok siebie znaleźć, bo tam wyląduje i
> prawdziwy zdrajca i każda inna osoba, która po prostu różni się
> poglądami od "wrzucającego".
> Przykład z grupy: Chiron. Skubiszewski - zdrajca bo podpisał układ, z
> którym Chiron sie nie zgadza,
> Tusk - zdrada stanu, bo realizuje politykę zagraniczną wg. wizji PO, a
> nie prezydenta PiSu
>
> b) Polaryzacja skutecznie uniemożliwia ew. porozumienie - bo jak się
> teraz porozumieć z kimś kto jest np. zdrajcą i złodziejem?
>
> c) Negatywne podejście do postaw posrednich w góle pod znakiem
> zapytania stawia takie pojęcia jak "kompromis" i "negocjacje".
> Jedyny kompromis to taki, w którymw pełni zostaje przyjęty nasz punkt
> widzenia :-)
>
> d) Silne zaangażowanie emocjonalne z kolei skutkuje dosyć specyficzne
> podejście do pojęcia "pragmatyzm". "Należy być pragmatycznym, ale nie
> kosztem..."
> i tu trzeba sobie wstawić "rzeczy najważniejsze na świecie". Tymczasem
> to nie ma sensu, bo pragmatyzm, to jest właśnie działanie,
> w którym podstawowym kryterium jest skuteczność i tak naprawdę polega
> właśnie na poświęcaniu "rzeczy najważniejszych na świecie" w jej
> imieniu.
>
> e) połączenie punktów od a) do d) daje jeszcze jedno ciekawe podejście
> do pragmatyzmu. Nasz pragmatyzm oznacza, że jak się na kogoś
> nawrzeszczy
> i zwyzywa od "morderców", "łajdaków", "zdrajców", to oczywistym jest,
> że druga strona jest pragmatyczna i się nie obrazi, tylko zrobi co
> chcemy :-)
>
>
> I teraz na koniec:
>
> Skutecznie mogą rządzic tylko umysły typu kompleks, które będą
> wiedziały jak sobie poradzić z w.w. zagrożeniami. Ale to muszą być
> prawdziwe kompleksy, a nie simpleksy z kompleksem kompleksu ;-)
>
> A niestety po latach obserwacji w mojej opinii w rzadach PiSu za duzo
> bylo simpleksu, za malo kompleksu...
>
> Stalker, na szybko, ale prawie kompleksowo ;-)
> \---------------------------------------------------
---------------------
> ==================================================
>
>
>
>
> Stalker- po pierwsze, to odniosłem wrażenie, że nie pojmujesz, o czym
> piszesz. Napiszę Ci od razu, że nie mam ochoty na żadne pyskówki,
> szczególnie ostatnio mam mało czasu- więc mogę odpowiadać tylko na co
> ciekawsze tematy.

Gdzie Ty Chiron dostrzegłeś tutaj pyskówkę :-O ?

> Po kolei- sam pomysł podziału osobowości na simpleksy czy kompleksy jest
> tak samo dobry, jak na przykład podział na choleryk, sangwinik,
> flegmatyk. melancholik, albo też introwertyk, ekstrawertyk czy
> jakikolwiek inny. Wynika z niego tyle, co nic.

Jeśli się to rozumie potocznie...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperament

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2010-05-08 21:51:52

Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hs4n1c$rjr$2@node2.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>> news:6a16c3df-8916-4b7a-a11d-e73d766e3496@o11g2000yq
j.googlegroups.com...
>> On 6 Mai, 08:09, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
>>> Uzytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisal w
>>> wiadomoscinews:e2c949d2-0106-4a29-86d7-879b057a77af@
p2g2000yqh.googlegroups.com...
>>>
>>> > Choc moze byc odczytane jako trollowanie to tak nie jest :-)
>>>
>>> > Mam pytanie: Co jest najwazniejsze we wszechswiecie? (albo na swiecie,
>>> > mozna IMO wybrac)
>>>
>>> > Stalker, licze zwlaszcza na XL, Chirona i Drucha
>>>
>>> A jaka jest Twoja odpowiedz?
>>
>> ja Ci zaraz odpowiem dlaczego nie zagłosuję na PiS ;-)
>> Ale żeby nie było nudno, chciałbym tu użyć trochę innych argumentów
>> niż te do tej pory używane i ująć problem od innej strony...
>> Powiedziałbym na "metapoziomie"
>>
>> Tytułem wstępu: Wieki temu, niejaki Samuel R. Delany, amerykański
>> pisarz SF*, popełnił był dzieło pod tytułem
>> "Gwiazda Imperium". Sama fabuła była w zasadzie tylko tłem dla
>> rozważań nad ludzkimi sposobami postrzegania i rozumienia świata.
>> Delany wprowadził w tym celu pojęcia trzech typów umysłu: simpleks,
>> kompleks, multipleks.
>>
>> Simpleks - oznacza umysł najprostszy, podążający wzdłuż jednego
>> ustalonego toru
>> (powiedziałbym: idący dnem kanionu wyrytego przez pokolenia myślących
>> tak samo)
>>
>> Kompleks - oznacza umysł potrafiąy patrzeć z kilku punktów widzenia,
>> uwzględniający wpływ wielu czynników na zdarzenia,
>> przez to radzący sobie ze złożonością dużo większą niż jest to w
>> stanie zrobić umysł typu simpleks.
>> (w kanionowej analogii, to umysł, który nie idzie po dnie jednego
>> kanionu, ale potrafi wspiąć się po jego ścianach
>> i dojrzeć inne kaniony, a także ich wzajemne ze sobą połączenia i
>> np.zmienić kierunek, w którym zmierza)
>>
>> Multipleks - potrafi sobie poradzić z największą złożonością (taki
>> umysł swobodnie szybuje nie tylko nad kanionami,
>> ale nad morzami, górami i lasami :-)
>>
>> W książce Delany'ego testem na umysł typu simpleks było pytanie: "Co
>> jest najważniejsze we wszechświecie?"
>> Jeśli padała konkretna odpowiedź, to jego umysł był simpleksem :-)
>>
>> W bardzo ciekawy sposób ideę "simpleks/kompleks/multipleks"
>> rozszerzyli i zamknęli w naukowych ramach Ian Stewart
>> i Jack Cohen w swojej książce "Wytwory rzeczywistości - Ewolucja
>> umysłu ciekawego"
>>
>> Jak to się ma do PiSu i np. do jego elektoratu? Ano za dużo simpleksu
>> w myśleniu i w działaniu...
>>
>> Ale po kolei:
>>
>> Simpleks jako sposób myślenia sam w sobie nie jest "zły", czy jakoś
>> szczególnie niebezpieczny.
>> Można myśleć jednotorowo i byc bardzo szczęśliwym :-)
>>
>> Simpleks/kompleks/multipleks można jednak rozpatrywać nie tylko na
>> poziomie jednostek, ale też na poziomie socjologicznym.
>> W takim ujęciu simpleksem będzie też np. grupa społeczna złozona z
>> jednostek o takich samych, simpleksowych poglądach, przekonaniach,
>> wartościach.
>> Nietrudno wtedy zauważyć, że np. państwo (boję się napisać naród, bo
>> mnie zje jeden z simpleksów :-) tworzone jest jako kompleks
>> (w sensie zbiór) wielu takich różnych simpleksów. Często omawianymi
>> simpleksami będą np. grupy zawodowe (to tylko przykład, podział można
>> poprowadzić wg innych kryteriów):
>> górnicy, rolnicy czy stoczniowcy, czyli grupy, jak to się pisze
>> "patrzące na świat przez pryzmat własnych interesów".
>>
>> Nietrudno dojść do wniosku, że w społeczności złożonej z wielu
>> simpleksów nie powinien rządzić jeden z nich. Powinien istnieć
>> "kompleks kompleksów",
>> czyli grupa potrafiąca to wszystko ogarnąć ("rząd fachowców" :-) ).
>> Taki kompleks będzie miał jednak wyjątkowo niewdzięczne zadanie, bo
>> będzie musiał podejmować decyzje np.
>> wbrew interesom i zrozumieniu simpleksów, a to wymaga bardzo
>> specyficznych umiejętności.
>>
>> No dobrze, zapyta ktoś, ale dlaczego nie uważam, że PiS to właśnie
>> "kompleks kompleksów"?
>>
>> Przyjrzyjmy się najpierw pewnym charakterystycznym cechom pojedynczych
>> umysłów typu simpleks:
>>
>> 1. Umysły simpleksowe ze względu na problemy z ogarnięciem złożoności
>> wymagają bardzo silnej polaryzacji ocen: tu my, a tam oni (tam gdzie
>> kiedys stało ZOMO :-) ).
>> Jasno musi być określone kto jest kto. Wymaga to używania bardzo
>> silnych polaryzatorów: oni to złodzieje, zdrajcy, tchórze, zło - my,
>> to: prawdziwi Polacy, elita patriotów,
>> bohaterowie itp. Może być tylko albo tak, albo tak, nie ma nic
>> pośrodku. Stąd też częsty w takim przypadku podziw dla postaw
>> "gorących", "żarliwych",
>> i silne lekceważenie postaw pośrednich, jak to mówią koledzy i
>> koleżanki z grupy: "letnich"
>>
>> 2. Problem z odbiorem złożoności przejawia się też w stosunku do zmian
>> i wszelkiego rodzaju odmienności, traktowanych jednoznacznie jako
>> zagrożenie.
>> Stąd bardzo silne przywiązanie do tradycji i rytuałów ("w koszyczku
>> musi być baranek", "od zawsze tak było", itp.), a także silne
>> kanalizowanie ludzkich aktywności,
>> pod względem jednoznacznie przydatne/nieprzydatne ("dorosły facet
>> zajmuje się fantastyką?, ha, ha, ha")
>>
>> 3. W zderzeniu z kompleksowością bardzo często i bardzo szybko
>> simpleks rezygnuje z argumentacji, przechodząc w "tryb emocjonalny",
>> kończący się jak w punkcie 1,
>> z silnym zaznaczeniem, że są rzeczy "najważniejsze na świecie".
>>
>> 4. Poza tym simpleks oszukuje :-) Wynika to być może po części z
>> pewnego kompleksu kompleksu, ale simpleks stosuje pewne sztuczki,
>> zapewniające mu trwanie w niezmienionej postaci. Powiedziałbym, że
>> simpleks często wytwarza pewną iluzję kompleksu, takie
>> pseudokompleksowe myślenie.
>> Trochę na zasadzie: "Jestem wystarczająco kompleksowy, by nadal
>> zmierzać drogą simpleksu" :-) Jak się osiaga coś takiego?
>>
>> a) dobrym przykładem jest "algorytmika spiskowa". Składamy pozornie
>> kompleksowe wnioski z pozornie kompleksowych danych, ale robimy to w
>> taki sposób,
>> że zawsze na końcu wychodzi nam potwierdzenie tego "co od dawna
>> wiedzieliśmy" (Rosja jest wrogiem, więc budujemy spisek, który nam to
>> potwierdzi - takie myślenie pod tezę)
>>
>> b) jeśli odpowiednio wcześnie zacznie się klonować dzieci i drążyć w
>> ich umysłach jednotorowe kaniony, to po latach można spokojnie im
>> powiedzieć:
>> "szukaj swojej drogi życiowej", bo na 99% i tak nie będą miały ani
>> aparatu pojęciowego, ani metodologii, żeby się wspiąć po ścianie
>> kanionu (juz nie wposminajac o sile ciazenia tradycji, sciagajacej co
>> podskoczy na swoje miejsce :-)
>> Po paru próbach stwierdzą po prostu: "tam na górze nic nie ma" i
>> dołączą z powrotem do plemienia :-)
>>
>> c) i dużo, dużo wypowiedzi z formą, ale bez treści, typu: "tylko
>> odważni, mądrzy, inteligentni, prawdziwi Polacy tak myślą"
>>
>> Takie cechy simpleksu powodują, że niesie on ze sobą sporo
>> niebezpieczeństw:
>>
>> a) Szafowanie silnymi określeniami typu: zdrajca, tchórz, złodziej
>> powoduje "wyświechtanie" tych pojęć, a w jednym worku lądują ludzie,
>> którzy się nie powinni obok siebie znaleźć, bo tam wyląduje i
>> prawdziwy zdrajca i każda inna osoba, która po prostu różni się
>> poglądami od "wrzucającego".
>> Przykład z grupy: Chiron. Skubiszewski - zdrajca bo podpisał układ, z
>> którym Chiron sie nie zgadza,
>> Tusk - zdrada stanu, bo realizuje politykę zagraniczną wg. wizji PO, a
>> nie prezydenta PiSu
>>
>> b) Polaryzacja skutecznie uniemożliwia ew. porozumienie - bo jak się
>> teraz porozumieć z kimś kto jest np. zdrajcą i złodziejem?
>>
>> c) Negatywne podejście do postaw posrednich w góle pod znakiem
>> zapytania stawia takie pojęcia jak "kompromis" i "negocjacje".
>> Jedyny kompromis to taki, w którymw pełni zostaje przyjęty nasz punkt
>> widzenia :-)
>>
>> d) Silne zaangażowanie emocjonalne z kolei skutkuje dosyć specyficzne
>> podejście do pojęcia "pragmatyzm". "Należy być pragmatycznym, ale nie
>> kosztem..."
>> i tu trzeba sobie wstawić "rzeczy najważniejsze na świecie". Tymczasem
>> to nie ma sensu, bo pragmatyzm, to jest właśnie działanie,
>> w którym podstawowym kryterium jest skuteczność i tak naprawdę polega
>> właśnie na poświęcaniu "rzeczy najważniejszych na świecie" w jej
>> imieniu.
>>
>> e) połączenie punktów od a) do d) daje jeszcze jedno ciekawe podejście
>> do pragmatyzmu. Nasz pragmatyzm oznacza, że jak się na kogoś
>> nawrzeszczy
>> i zwyzywa od "morderców", "łajdaków", "zdrajców", to oczywistym jest,
>> że druga strona jest pragmatyczna i się nie obrazi, tylko zrobi co
>> chcemy :-)
>>
>>
>> I teraz na koniec:
>>
>> Skutecznie mogą rządzic tylko umysły typu kompleks, które będą
>> wiedziały jak sobie poradzić z w.w. zagrożeniami. Ale to muszą być
>> prawdziwe kompleksy, a nie simpleksy z kompleksem kompleksu ;-)
>>
>> A niestety po latach obserwacji w mojej opinii w rzadach PiSu za duzo
>> bylo simpleksu, za malo kompleksu...
>>
>> Stalker, na szybko, ale prawie kompleksowo ;-)
>> \---------------------------------------------------
---------------------
>> ==================================================
>>
>>
>>
>>
>> Stalker- po pierwsze, to odniosłem wrażenie, że nie pojmujesz, o czym
>> piszesz. Napiszę Ci od razu, że nie mam ochoty na żadne pyskówki,
>> szczególnie ostatnio mam mało czasu- więc mogę odpowiadać tylko na co
>> ciekawsze tematy.
>
> Gdzie Ty Chiron dostrzegłeś tutaj pyskówkę :-O ?
To oczywiste, poważnie.


>
>> Po kolei- sam pomysł podziału osobowości na simpleksy czy kompleksy jest
>> tak samo dobry, jak na przykład podział na choleryk, sangwinik,
>> flegmatyk. melancholik, albo też introwertyk, ekstrawertyk czy
>> jakikolwiek inny. Wynika z niego tyle, co nic.
>
> Jeśli się to rozumie potocznie...
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperament
>

O tym pisałem: nie uwzględniają wcale, że ta sama osoba może w różnych
sytuacjach potrzebować bodźców o różnej sile, aby być zastymulowanym do
działania. Ba- tu nawet nie chodzi o działanie, lecz o reakcję na
stymulację, która moze pozostać nieujawniona. Oprócz zapewne sporej grupy
ludzi, którą można by okreslić, że np w większości sytuacji wymagają silnego
bodźca do stymulacji- więc są flegmatykami, istnieje spora grupa ludzi,
którzy czasem potrzebują silnego, czasem niewielkiego, a czasem o średniej
sile.Osobowość nasza jest przecież dynamiczna.



--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2010-05-08 22:01:45

Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:

>>> Stalker- po pierwsze, to odniosłem wrażenie, że nie pojmujesz, o czym
>>> piszesz. Napiszę Ci od razu, że nie mam ochoty na żadne pyskówki,
>>> szczególnie ostatnio mam mało czasu- więc mogę odpowiadać tylko na co
>>> ciekawsze tematy.
>>
>> Gdzie Ty Chiron dostrzegłeś tutaj pyskówkę :-O ?
> To oczywiste, poważnie.

Stalker nie pasuje Ci jako rozmówca, ale żeby się waliło i paliło nie
chcesz przyznać do tego. Może znajdź w sobie przyczyny takiego stanu rzeczy?

>>> Po kolei- sam pomysł podziału osobowości na simpleksy czy kompleksy
>>> jest tak samo dobry, jak na przykład podział na choleryk, sangwinik,
>>> flegmatyk. melancholik, albo też introwertyk, ekstrawertyk czy
>>> jakikolwiek inny. Wynika z niego tyle, co nic.
>>
>> Jeśli się to rozumie potocznie...
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperament
>>
>
> O tym pisałem: nie uwzględniają wcale, że ta sama osoba może w różnych
> sytuacjach potrzebować bodźców o różnej sile, aby być zastymulowanym do
> działania. Ba- tu nawet nie chodzi o działanie, lecz o reakcję na
> stymulację, która moze pozostać nieujawniona. Oprócz zapewne sporej
> grupy ludzi, którą można by okreslić, że np w większości sytuacji
> wymagają silnego bodźca do stymulacji- więc są flegmatykami, istnieje
> spora grupa ludzi, którzy czasem potrzebują silnego, czasem
> niewielkiego, a czasem o średniej sile.Osobowość nasza jest przecież
> dynamiczna.

Tu nie chodzi o siłę bodźców, a o reakcję na nie i sposób rozładowywania
napięcia.



--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2010-05-08 22:40:45

Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:

> Po kolei- sam pomysł podziału osobowości na simpleksy czy kompleksy jest
> tak samo dobry, jak na przykład podział na choleryk, sangwinik,
> flegmatyk. melancholik, albo też introwertyk, ekstrawertyk czy
> jakikolwiek inny. Wynika z niego tyle, co nic. Tym bardziej, że sugeruje
> wyraźnie statyczny, dawno odrzucowny w psychologii model osobowości.

Tylko że ja w opisie spiąłem dwa poziomy simpleksu: na poziomie
psychologicznym, jednostkowym i na poziomie socjologicznym, grupowym.
I nigdzie nie twierdzę, że jest to model statyczny. Można się wyrwać z
simpleksowości, ale wymaga to nieprawdopodobnie dużego wysiłku...

> Według tego, co napisałeś- simpleksem był np Piłsudski- nie jest to
> bohater mojej powieści, ale przecież przywódcą kraju był dobrym.

Kwestia mocno dyskusyjna...

> Jeszcze silniejszym simpleksem był np Hitler- jednak poza końcowym okresem
> rządów- dla Niemców (był kanclerzem Niemiec)- był też niezłym przywódcą.

Pomijając fakt, że doprowadził do jednego z największych nieszczęść w
historii :-)

> Typowy (według tego, co piszesz) multipleks- trzymając się tych czasów-
> to np Emil Hacha- raczej nikt go nie uzna za dobrego szefa państwa.

Kwestia mocno dyskusyjna

> W wielu sytuacjach życiowych simpleks, idąc utartym szlakiem- będzie
> osiągał sukcesy- a wielu multipleksów zejdzie na margines.

I tak też napisałem: "Można być szczęśliwym będąc jednotorowym" - i
odniosłem to do poziomu jednostek. Nie przekłada się to jednak tak samo
na poziomie socjologicznym, na poziomie grup

> No i co najważniejsze- powracam do statycznego modelu: przecież jest to
> bardzo duże uproszczenie- o ile nie nadużycie, że wciska się kogoś w
> szufladę multipleksowości czy sangwiniczności, czy coś podobnego- a
> przecież wielu ludzi (wszyscy?) w pewnych sytuacjach zachowają się jak
> melancholijny, introwertyczny simpleks, a w innej jak flegmatyczny,
> ekstrawertyczny kompleks.

No i PiS jako partia po prostu za często przejawia cechy wiedzącego "co
jest najważniejsze na świecie" simpleksu :-)

Mimo, że bez problemu da się wskazać wiele osób, które przejawiały w
jego szeregach cechy kompleksowości. Zresztą dlatego jednostki te dosyć
łatwo były w stanie "przepływać" pomiędzy PiS i PO :-)

> I tak- w moim przekonaniu, a w szczególności w części opisującej PIS
> (to, co napisałeś- to można przypiąć IMO każdej partii)- zachowałeś się
> jak choleryczny simpleks- a w innych Twoich postach zachowujesz się
> inaczej.

Ale dlaczego choleryczny? :-)

Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2010-05-08 22:47:44

Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-05-05 11:09, Stalker pisze:
> Choc moze byc odczytane jako trollowanie to tak nie jest :-)
>
> Mam pytanie: Co jest najwazniejsze we wszechswiecie? (albo na swiecie,
> mozna IMO wybrac)
>
> Stalker, licze zwlaszcza na XL, Chirona i Drucha
>
Wiara, nadzieja, miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2010-05-08 22:51:00

Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Stalker pisze:
> Chiron pisze:
>
>> Po kolei- sam pomysł podziału osobowości na simpleksy czy kompleksy
>> jest tak samo dobry, jak na przykład podział na choleryk, sangwinik,
>> flegmatyk. melancholik, albo też introwertyk, ekstrawertyk czy
>> jakikolwiek inny. Wynika z niego tyle, co nic. Tym bardziej, że
>> sugeruje wyraźnie statyczny, dawno odrzucowny w psychologii model
>> osobowości.
>
> Tylko że ja w opisie spiąłem dwa poziomy simpleksu: na poziomie
> psychologicznym, jednostkowym i na poziomie socjologicznym, grupowym.
> I nigdzie nie twierdzę, że jest to model statyczny. Można się wyrwać z
> simpleksowości, ale wymaga to nieprawdopodobnie dużego wysiłku...

No i ten podział, to nie do końca jest podział osobowości :-)
To określenie pewnego sposobu gromadzenia danych i ich obróbki.
On idzie tak naprawdę w poprzek podziałów podanych przez Ciebie.

Delany opisał np. dwa rodzaje kultur typu simpleks. Jedna bardzo prosta,
hodowców czegoś tam, dla których najważniejsze w życiu było to coś tam.
I kultura "encyklopedystów", tworzących encyklopedię wiedzy
wszechświata. Mimo, że przedstawicieli obu kultur dzieliły eony poziomów
inteligencji, tak obie były simpleksowe...

Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2010-05-08 22:56:47

Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Paulinka napisał(a):
> Chiron pisze:
> > U�ytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisa� w wiadomo�ci
> > news:6a16c3df-8916-4b7a-a11d-e73d766e3496@o11g2000yq
j.googlegroups.com...
> > On 6 Mai, 08:09, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> >> Uzytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisal w
> >> wiadomoscinews:e2c949d2-0106-4a29-86d7-879b057a77af@
p2g2000yqh.googlegroups.com...
> >>
> >>
> >> > Choc moze byc odczytane jako trollowanie to tak nie jest :-)
> >>
> >> > Mam pytanie: Co jest najwazniejsze we wszechswiecie? (albo na swiecie,
> >> > mozna IMO wybrac)
> >>
> >> > Stalker, licze zwlaszcza na XL, Chirona i Drucha
> >>
> >> A jaka jest Twoja odpowiedz?
> >
> > ja Ci zaraz odpowiem dlaczego nie zag�osuj� na PiS ;-)
> > Ale �eby nie by�o nudno, chcia�bym tu u�y� troch� innych argument�w
> > ni� te do tej pory u�ywane i uj�� problem od innej strony...
> > Powiedzia�bym na "metapoziomie"
> >
> > Tytu�em wst�pu: Wieki temu, niejaki Samuel R. Delany, ameryka�ski
> > pisarz SF*, pope�ni� by� dzie�o pod tytu�em
> > "Gwiazda Imperium". Sama fabu�a by�a w zasadzie tylko t�em dla
> > rozwa�a� nad ludzkimi sposobami postrzegania i rozumienia �wiata.
> > Delany wprowadzi� w tym celu poj�cia trzech typ�w umys�u: simpleks,
> > kompleks, multipleks.
> >
> > Simpleks - oznacza umys� najprostszy, pod��aj�cy wzd�u� jednego
> > ustalonego toru
> > (powiedzia�bym: id�cy dnem kanionu wyrytego przez pokolenia my�l�cych
> > tak samo)
> >
> > Kompleks - oznacza umys� potrafi�y patrze� z kilku punkt�w widzenia,
> > uwzgl�dniaj�cy wp�yw wielu czynnik�w na zdarzenia,
> > przez to radz�cy sobie ze z�o�ono�ci� du�o wi�ksz� ni� jest to
w
> > stanie zrobiďż˝ umysďż˝ typu simpleks.
> > (w kanionowej analogii, to umys�, kt�ry nie idzie po dnie jednego
> > kanionu, ale potrafi wspi�� si� po jego �cianach
> > i dojrze� inne kaniony, a tak�e ich wzajemne ze sob� po��czenia i
> > np.zmieni� kierunek, w kt�rym zmierza)
> >
> > Multipleks - potrafi sobie poradzi� z najwi�ksz� z�o�ono�ci� (taki
> > umysďż˝ swobodnie szybuje nie tylko nad kanionami,
> > ale nad morzami, g�rami i lasami :-)
> >
> > W ksi��ce Delany'ego testem na umys� typu simpleks by�o pytanie: "Co
> > jest najwa�niejsze we wszech�wiecie?"
> > Je�li pada�a konkretna odpowied�, to jego umys� by� simpleksem :-)
> >
> > W bardzo ciekawy spos�b ide� "simpleks/kompleks/multipleks"
> > rozszerzyli i zamkn�li w naukowych ramach Ian Stewart
> > i Jack Cohen w swojej ksi��ce "Wytwory rzeczywisto�ci - Ewolucja
> > umys�u ciekawego"
> >
> > Jak to si� ma do PiSu i np. do jego elektoratu? Ano za du�o simpleksu
> > w my�leniu i w dzia�aniu...
> >
> > Ale po kolei:
> >
> > Simpleks jako spos�b my�lenia sam w sobie nie jest "z�y", czy jako�
> > szczeg�lnie niebezpieczny.
> > Mo�na my�le� jednotorowo i byc bardzo szcz�liwym :-)
> >
> > Simpleks/kompleks/multipleks mo�na jednak rozpatrywa� nie tylko na
> > poziomie jednostek, ale teďż˝ na poziomie socjologicznym.
> > W takim uj�ciu simpleksem b�dzie te� np. grupa spo�eczna z�ozona z
> > jednostek o takich samych, simpleksowych pogl�dach, przekonaniach,
> > warto�ciach.
> > Nietrudno wtedy zauwa�y�, �e np. pa�stwo (boj� si� napisa� nar�d,
bo
> > mnie zje jeden z simpleks�w :-) tworzone jest jako kompleks
> > (w sensie zbi�r) wielu takich r�nych simpleks�w. Cz�sto omawianymi
> > simpleksami b�d� np. grupy zawodowe (to tylko przyk�ad, podzia� mo�na
> > poprowadzi� wg innych kryteri�w):
> > g�rnicy, rolnicy czy stoczniowcy, czyli grupy, jak to si� pisze
> > "patrz�ce na �wiat przez pryzmat w�asnych interes�w".
> >
> > Nietrudno doj�� do wniosku, �e w spo�eczno�ci z�o�onej z wielu
> > simpleks�w nie powinien rz�dzi� jeden z nich. Powinien istnie�
> > "kompleks kompleks�w",
> > czyli grupa potrafi�ca to wszystko ogarn�� ("rz�d fachowc�w" :-) ).
> > Taki kompleks b�dzie mia� jednak wyj�tkowo niewdzi�czne zadanie, bo
> > b�dzie musia� podejmowa� decyzje np.
> > wbrew interesom i zrozumieniu simpleks�w, a to wymaga bardzo
> > specyficznych umiej�tno�ci.
> >
> > No dobrze, zapyta kto�, ale dlaczego nie uwa�am, �e PiS to w�a�nie
> > "kompleks kompleks�w"?
> >
> > Przyjrzyjmy siďż˝ najpierw pewnym charakterystycznym cechom pojedynczych
> > umys��w typu simpleks:
> >
> > 1. Umys�y simpleksowe ze wzgl�du na problemy z ogarni�ciem z�o�ono�ci
> > wymagajďż˝ bardzo silnej polaryzacji ocen: tu my, a tam oni (tam gdzie
> > kiedys sta�o ZOMO :-) ).
> > Jasno musi by� okre�lone kto jest kto. Wymaga to u�ywania bardzo
> > silnych polaryzator�w: oni to z�odzieje, zdrajcy, tch�rze, z�o - my,
> > to: prawdziwi Polacy, elita patriot�w,
> > bohaterowie itp. Mo�e by� tylko albo tak, albo tak, nie ma nic
> > po�rodku. St�d te� cz�sty w takim przypadku podziw dla postaw
> > "gor�cych", "�arliwych",
> > i silne lekcewa�enie postaw po�rednich, jak to m�wi� koledzy i
> > kole�anki z grupy: "letnich"
> >
> > 2. Problem z odbiorem z�o�ono�ci przejawia si� te� w stosunku do zmian
> > i wszelkiego rodzaju odmienno�ci, traktowanych jednoznacznie jako
> > zagro�enie.
> > St�d bardzo silne przywi�zanie do tradycji i rytua��w ("w koszyczku
> > musi by� baranek", "od zawsze tak by�o", itp.), a tak�e silne
> > kanalizowanie ludzkich aktywno�ci,
> > pod wzgl�dem jednoznacznie przydatne/nieprzydatne ("doros�y facet
> > zajmuje siďż˝ fantastykďż˝?, ha, ha, ha")
> >
> > 3. W zderzeniu z kompleksowo�ci� bardzo cz�sto i bardzo szybko
> > simpleks rezygnuje z argumentacji, przechodz�c w "tryb emocjonalny",
> > ko�cz�cy si� jak w punkcie 1,
> > z silnym zaznaczeniem, �e s� rzeczy "najwa�niejsze na �wiecie".
> >
> > 4. Poza tym simpleks oszukuje :-) Wynika to by� mo�e po cz�ci z
> > pewnego kompleksu kompleksu, ale simpleks stosuje pewne sztuczki,
> > zapewniaj�ce mu trwanie w niezmienionej postaci. Powiedzia�bym, �e
> > simpleks cz�sto wytwarza pewn� iluzj� kompleksu, takie
> > pseudokompleksowe my�lenie.
> > Troch� na zasadzie: "Jestem wystarczaj�co kompleksowy, by nadal
> > zmierzaďż˝ drogďż˝ simpleksu" :-) Jak siďż˝ osiaga coďż˝ takiego?
> >
> > a) dobrym przyk�adem jest "algorytmika spiskowa". Sk�adamy pozornie
> > kompleksowe wnioski z pozornie kompleksowych danych, ale robimy to w
> > taki spos�b,
> > �e zawsze na ko�cu wychodzi nam potwierdzenie tego "co od dawna
> > wiedzieli�my" (Rosja jest wrogiem, wi�c budujemy spisek, kt�ry nam to
> > potwierdzi - takie my�lenie pod tez�)
> >
> > b) je�li odpowiednio wcze�nie zacznie si� klonowa� dzieci i dr��y�
w
> > ich umys�ach jednotorowe kaniony, to po latach mo�na spokojnie im
> > powiedzieďż˝:
> > "szukaj swojej drogi �yciowej", bo na 99% i tak nie b�d� mia�y ani
> > aparatu poj�ciowego, ani metodologii, �eby si� wspi�� po �cianie
> > kanionu (juz nie wposminajac o sile ciazenia tradycji, sciagajacej co
> > podskoczy na swoje miejsce :-)
> > Po paru pr�bach stwierdz� po prostu: "tam na g�rze nic nie ma" i
> > do��cz� z powrotem do plemienia :-)
> >
> > c) i du�o, du�o wypowiedzi z form�, ale bez tre�ci, typu: "tylko
> > odwa�ni, m�drzy, inteligentni, prawdziwi Polacy tak my�l�"
> >
> > Takie cechy simpleksu powoduj�, �e niesie on ze sob� sporo
> > niebezpiecze�stw:
> >
> > a) Szafowanie silnymi okre�leniami typu: zdrajca, tch�rz, z�odziej
> > powoduje "wy�wiechtanie" tych poj��, a w jednym worku l�duj� ludzie,
> > kt�rzy si� nie powinni obok siebie znale��, bo tam wyl�duje i
> > prawdziwy zdrajca i ka�da inna osoba, kt�ra po prostu r�ni si�
> > pogl�dami od "wrzucaj�cego".
> > Przyk�ad z grupy: Chiron. Skubiszewski - zdrajca bo podpisa� uk�ad, z
> > kt�rym Chiron sie nie zgadza,
> > Tusk - zdrada stanu, bo realizuje politykďż˝ zagranicznďż˝ wg. wizji PO, a
> > nie prezydenta PiSu
> >
> > b) Polaryzacja skutecznie uniemo�liwia ew. porozumienie - bo jak si�
> > teraz porozumie� z kim� kto jest np. zdrajc� i z�odziejem?
> >
> > c) Negatywne podej�cie do postaw posrednich w g�le pod znakiem
> > zapytania stawia takie poj�cia jak "kompromis" i "negocjacje".
> > Jedyny kompromis to taki, w kt�rymw pe�ni zostaje przyj�ty nasz punkt
> > widzenia :-)
> >
> > d) Silne zaanga�owanie emocjonalne z kolei skutkuje dosy� specyficzne
> > podej�cie do poj�cia "pragmatyzm". "Nale�y by� pragmatycznym, ale nie
> > kosztem..."
> > i tu trzeba sobie wstawi� "rzeczy najwa�niejsze na �wiecie". Tymczasem
> > to nie ma sensu, bo pragmatyzm, to jest w�a�nie dzia�anie,
> > w kt�rym podstawowym kryterium jest skuteczno�� i tak naprawd� polega
> > w�a�nie na po�wi�caniu "rzeczy najwa�niejszych na �wiecie" w jej
> > imieniu.
> >
> > e) po��czenie punkt�w od a) do d) daje jeszcze jedno ciekawe podej�cie
> > do pragmatyzmu. Nasz pragmatyzm oznacza, �e jak si� na kogo�
> > nawrzeszczy
> > i zwyzywa od "morderc�w", "�ajdak�w", "zdrajc�w", to oczywistym jest,
> > �e druga strona jest pragmatyczna i si� nie obrazi, tylko zrobi co
> > chcemy :-)
> >
> >
> > I teraz na koniec:
> >
> > Skutecznie mog� rz�dzic tylko umys�y typu kompleks, kt�re b�d�
> > wiedzia�y jak sobie poradzi� z w.w. zagro�eniami. Ale to musz� by�
> > prawdziwe kompleksy, a nie simpleksy z kompleksem kompleksu ;-)
> >
> > A niestety po latach obserwacji w mojej opinii w rzadach PiSu za duzo
> > bylo simpleksu, za malo kompleksu...
> >
> > Stalker, na szybko, ale prawie kompleksowo ;-)
> > \---------------------------------------------------
---------------------
> > ==================================================
> >
> >
> >
> >
> > Stalker- po pierwsze, to odnios�em wra�enie, �e nie pojmujesz, o czym
> > piszesz. Napisz� Ci od razu, �e nie mam ochoty na �adne pysk�wki,
> > szczeg�lnie ostatnio mam ma�o czasu- wi�c mog� odpowiada� tylko na co
> > ciekawsze tematy.
>
> Gdzie Ty Chiron dostrzeg�e� tutaj pysk�wk� :-O ?
>
> > Po kolei- sam pomys� podzia�u osobowo�ci na simpleksy czy kompleksy jest
> > tak samo dobry, jak na przyk�ad podzia� na choleryk, sangwinik,
> > flegmatyk. melancholik, albo teďż˝ introwertyk, ekstrawertyk czy
> > jakikolwiek inny. Wynika z niego tyle, co nic.
>
> Je�li si� to rozumie potocznie...
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperament
>
> --
>
> Paulinka

Ci którzy racjonalnie krytykują pis, u zniewolonych simpleksem
pisowców, są widzeni jako wykrzywione potwory pełne szaleństwa,
spienieni rząda mordu niewiniątek.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2010-05-08 22:59:48

Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



Stalker napisał(a):
> Stalker pisze:
> > Chiron pisze:
> >
> >> Po kolei- sam pomys� podzia�u osobowo�ci na simpleksy czy kompleksy
> >> jest tak samo dobry, jak na przyk�ad podzia� na choleryk, sangwinik,
> >> flegmatyk. melancholik, albo teďż˝ introwertyk, ekstrawertyk czy
> >> jakikolwiek inny. Wynika z niego tyle, co nic. Tym bardziej, �e
> >> sugeruje wyra�nie statyczny, dawno odrzucowny w psychologii model
> >> osobowo�ci.
> >
> > Tylko �e ja w opisie spi��em dwa poziomy simpleksu: na poziomie
> > psychologicznym, jednostkowym i na poziomie socjologicznym, grupowym.
> > I nigdzie nie twierdz�, �e jest to model statyczny. Mo�na si� wyrwa� z
> > simpleksowo�ci, ale wymaga to nieprawdopodobnie du�ego wysi�ku...
>
> No i ten podzia�, to nie do ko�ca jest podzia� osobowo�ci :-)
> To okre�lenie pewnego sposobu gromadzenia danych i ich obr�bki.
> On idzie tak naprawd� w poprzek podzia��w podanych przez Ciebie.
>
> Delany opisaďż˝ np. dwa rodzaje kultur typu simpleks. Jedna bardzo prosta,
> hodowc�w czego� tam, dla kt�rych najwa�niejsze w �yciu by�o to co�
tam.
> I kultura "encyklopedyst�w", tworz�cych encyklopedi� wiedzy
> wszech�wiata. Mimo, �e przedstawicieli obu kultur dzieli�y eony poziom�w
> inteligencji, tak obie by�y simpleksowe...
>
> Stalker
A nie byłoby prościej od razu podać że świadomość pisowska to
świadomość Stalinowska?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2010-05-09 09:23:50

Temat: Re: pytanie za 100 punktow
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hs4o8t$rjr$3@node2.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>
>>>> Stalker- po pierwsze, to odniosłem wrażenie, że nie pojmujesz, o czym
>>>> piszesz. Napiszę Ci od razu, że nie mam ochoty na żadne pyskówki,
>>>> szczególnie ostatnio mam mało czasu- więc mogę odpowiadać tylko na co
>>>> ciekawsze tematy.
>>>
>>> Gdzie Ty Chiron dostrzegłeś tutaj pyskówkę :-O ?
>> To oczywiste, poważnie.
>
> Stalker nie pasuje Ci jako rozmówca, ale żeby się waliło i paliło nie
> chcesz przyznać do tego. Może znajdź w sobie przyczyny takiego stanu
> rzeczy?
Skoro z nim piszę- to znaczy, że lubię z nim pisać. Podobnie z Tobą. Co mi
nie pasuję- to piszę. Jeśli chodzi o ten post- to przecież w sposób
ewidentny jest on "ad personam"- wrzuca mnie do jakiejś szufladki, także
wszystkich zwolenników PIS (ja nim nie jestem). Przecież to z założenia jest
fałszywe. Odniosłem się do części merytorycznej postu.
Dlaczego właściwie uważasz, że Stalker mi nie pasuje? Ja mam wręcz przeciwne
wrażenie.


>
>>>> Po kolei- sam pomysł podziału osobowości na simpleksy czy kompleksy
>>>> jest tak samo dobry, jak na przykład podział na choleryk, sangwinik,
>>>> flegmatyk. melancholik, albo też introwertyk, ekstrawertyk czy
>>>> jakikolwiek inny. Wynika z niego tyle, co nic.
>>>
>>> Jeśli się to rozumie potocznie...
>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperament
>>>
>>
>> O tym pisałem: nie uwzględniają wcale, że ta sama osoba może w różnych
>> sytuacjach potrzebować bodźców o różnej sile, aby być zastymulowanym do
>> działania. Ba- tu nawet nie chodzi o działanie, lecz o reakcję na
>> stymulację, która moze pozostać nieujawniona. Oprócz zapewne sporej grupy
>> ludzi, którą można by okreslić, że np w większości sytuacji wymagają
>> silnego bodźca do stymulacji- więc są flegmatykami, istnieje spora grupa
>> ludzi, którzy czasem potrzebują silnego, czasem niewielkiego, a czasem o
>> średniej sile.Osobowość nasza jest przecież dynamiczna.
>
> Tu nie chodzi o siłę bodźców, a o reakcję na nie i sposób rozładowywania
> napięcia.
>

No dobrze. Jednak to też jest procesem dynamicznym- nie statycznym. Chciałem
tego uniknąć, ale nie przychodzi mi nic innego do głowy: prąd przemienny
jest opisywany równaniami różniczkowymi, które określają jego wartości
chwilowe. Jest to opis prawdziwy, ale w większości całkiem bezużyteczny w
praktyce. Wymyślono więc posługiwanie się wartościami zespolonymi, gdzie
wielkości prądu są przedstawione w odniesieniu do wartości skutecznej- czyli
przeliczonej na moc cieplną prądu stałego. To po krótce- w praktyce
umożliwia to projektowanie sieci elektrycznych. Podobnie- w taki sposób- per
analogiam niemalże, w miejsce fizyki wstawiano "człowiek" budując teorie.
Przodowała w tym cybernetyka. Budowano teorie, które miały przewidywać
zachowanie społeczności (to się w dużym stopniu sprawdzało, trzeba
przyznać), a także jednostek- tu jednak teoria się z praktyką często
rozchodziła. Model, zaproponowany w poście Stalkera jest takim echem czasów,
w których uważano, że człowieka da się rozłożyć na elementy pierwsze i
opisać równaniami matematycznymi za pomocą praw fizyki.




--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

duży wybór
niecałe 10 minut miłosci
Ile kosztuje bilet wstępu na Wawel?
Tylko dla inteligentnych.
Naukę rosyjskiego czas zacząć...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »