Data: 2004-06-06 21:45:12
Temat: Re: pytanko
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
a...@o...pl; <0...@n...onet.pl> :
> Dzień dobry :)
>
> Małe pytanko.
>
> Znam osobę, która podczas rozmowy notorycznie powtarza ostatnie słowo rozmówcy.
> Robi to bezmyślnie, czego dowodem jest powtarzanie ewentualnego błędu słownego
> rozmówcy (złej końcówki lub wyrazu niezgodnego z kontekstem rozmowy). Nie jest
> to chyba tik nerwowy, gdyż osoba ta wyraźnie mogłaby zapanować nad tym.
> Rozumiem, iż wynikac to może z podświadomej chęci znalezienia wspólnego jezyka
> z rozmówcą wraz z potrzebą podporzadkowania i akceptacji, ale mam pytanie czy
> takie zachowanie nie jest skutkiem jakiejś innej dolegliwości
> (fizycznej,psychicznej). CZy nie jest związane z jakimś poważniejszym
> zaburzeniem np. percepcji.
> Dodam że osoba ta jest w pełni zaradna życiowo, choć do całkiem normalnych nie
> należy (głownie z opisanej wyżej przypadłości).
Jak najbardziej racjonalnie - w badaniach nt. napiwków dla kelnerów [GW]
okazało się, że najwyższe dostają osoby powtarzające zamówienie - czyli
istnieje statystycznie udowodniony mechanizm, który powoduje, że osoby
powtarzające [za rozmówcą] osiągają najwyższą "skuteczność" - to w
kwestii budowania strategii na próbie.
Co ciekawe - Twoja niechęć też może wynikać ze zbudowania sobie
mechanizmu oceny na próbie - albo masz przeświadczenie o fałszywości
zachowań tej osoby, albo masz przeświadczenie, że nic sobą nie
reprezentuje [osobowość zewnętrzna]. Albo - już nie na bazie statystyki
lubisz porządek i/lub masz osobowość dominującą z elementem braku
zaufania do innych.
A nie statystycznie - powtarzanie może świadczyć o niepewności - albo
wynikającej z niedostatków fizjologicznych [np. słaby słuch], albo z
niepewności [lękliwości] psychicznej - jednak Twoje słowa o zaradności
życiowej raczej obalają ten model.
Flyer - nie psycholog itd.
A
|