Strona główna Grupy pl.sci.psychologia pytanko

Grupy

Szukaj w grupach

 

pytanko

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-12-08 09:16:15

Temat: pytanko
Od: "LadyLove" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie!

Pytanko bardziej kieruje do dziewczyn .
A brzmi ono tak...(w potocznej wersji) "jak wychowac rodzicow?"
Podzielcie sie swoimi doswiadczeniami na ten temat.
Komu sie udalo, a kto tak jak ja chcialby zwalczac nadmierna rodzicielska
opiekunczosc, ich opor...itd i jak sobie z tym radzicie.

L.L.

p.s. to dla mnie coraz bardziej wazne....


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-12-08 11:29:36

Temat: Re: pytanko
Od: "Paweł" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Pytanko bardziej kieruje do dziewczyn .

Wprawdzie nie jestem dziewczyną tylko chłopakiem, ale mam pewną myśl (może
się przyda a może nie). W tej myśli to chodzi o to, żeby nie łamać granic
asertywności rodziców, to oni nie będą łamać twoich granic (przynajmniej tak
powinno być).

Pozdrowienia
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-08 13:28:55

Temat: Odp: pytanko
Od: "PrawdziwaWiedzmaF." <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Pytanko bardziej kieruje do dziewczyn .
> A brzmi ono tak...(w potocznej wersji) "jak wychowac rodzicow?"
> Podzielcie sie swoimi doswiadczeniami na ten temat.
> Komu sie udalo, a kto tak jak ja chcialby zwalczac nadmierna rodzicielska
> opiekunczosc, ich opor...itd i jak sobie z tym radzicie.

Pokaz ze moga ci ufac. A jesli sa bardzo oporni i twierdza ze maja momopol
na madrosc i chca kierowac twoim zyciem po prostu nie mow im za duzo...
Aha! LAtwiej bedzie cos wymyslic jak powiesz ile masz lat i czy z nimi
mieszkasz:)
Pozdr.! :)
PrawdziwaWiedzmaF.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-08 14:13:42

Temat: Re: pytanko
Od: "Vesemir" <v...@z...com> szukaj wiadomości tego autora


> A brzmi ono tak...(w potocznej wersji) "jak wychowac rodzicow?"

Mozesz to zrobić na różne sposoby.

Preferowana przez wielu to brutalne słamanie ich złudzeń.
Przychodzisz pijana do domu. Nie podoba się? To mnie wyrzućcie.
Powtarzasz dopóki nie zobojętnieją. Wtedy przestajesz i grzecznie żyjesz
dalej.

Problem w tym że czasami rodzice mają bardzo dużo energii w tępieniu
twojej niezalezności.

Może inaczej.

W życiu większości ludzi przychodzi moment kiedy musisz się
przeciwstawić rodzicom. Bardzo rzadko zdarza się aby byli oni do tego
zdolni aby dać ci wolność w odpowiednim zakresie. Problem w tym kiedy
nadchodzi ten moment. Z reguły narzucane Ci ograniczenia, dobre dla
małej dziewczynki, przestają Ci odpowiadać. A rodzice nie wyczuwają
zmiany, mają problemy z przystosowaniem się, chcą tobą sterować (nie
zawsze tak jest!). Wtedy przychodzi moment w którym musisz się
zbuntować.

Przeważnie jest to łamanie zasad narzuconych przez opiekunów i granie im
na nosie: nic mi nie możecie zrobić.
tak naprawdę bowiem to wszystko opiera się na miłości i pewnej umowie
rodzic-dziecko. Rodzice często o tym zapominają, nie potrafia ustępować,
mają z tym problemy. Kiedy łamiesz brutalnie ich nakazy uświadamiasz im
że władzy nad tobą nie mają. Resztek kontroli raczej się nie pozbędą, bo
Cię kochają.

W rodzinach patologicznych to rodzice łamia opór brutalnie i ciągle.
Wtedy następuje wybuch poprzez ucieczkę w dorosłość, przedwczesną
zresztą, co często kończy się tragicznie. osoba która wychopwywuje się w
"normalnym" domu stosuje się do zasad rodziców. Jeśli jednak rodzice nie
nadążają z poluzowywaniem w odpowiednim zakresie dziecku "smyczy" wtedy
dochodzi do podciągania ich przez dziecko do "pewnego" poziomu. Niestety
wtedy wynik jest dość chaotyczny, choć mozna liczyć na los. Ogólnie
mówiąc: łam ich zasady w odpowiedni sposób. Nie za mocno ale
zdecydowanie. Gdy przechodzą nad tym do pożądku dziennego: robisz
następny krok.

Tylkko tak się da. Niestety rodzice nazbyt często nei zachowują się jak
ich odpowiedniki w kolorowych ogłupiających magazynach, dlatego metoda
"na zaufanie" tórą często ci proponują na tej grupie ma poważny
niedorost do realności. Oczywiście jeśli twoje stosunki z rodzicami się
ukadają dobrze (ale napewno z tobą tak nie jest skoro tu piszesz) to
możesz pójść na tą metodę. jest komfortowa i bezstresowa, ale wtedy
rodzice wiedzą co robią, a niestety rzadko tak jest.

Musisz sama zdecydować co lepsze.

Przemyśl to.
Ja przyglądam się wątkowi i służę pomocą.


--
VesemirTW
v...@z...com GG 547019
www.zalogag.com <<< ZałogaG
"O Leonardo, czemu się tak trudzisz ?"
Leonardo da Vinci (1452 - 1519)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-08 19:25:01

Temat: Re: pytanko
Od: Nova <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora



LadyLove wrote:

> Witajcie!
>
> Pytanko bardziej kieruje do dziewczyn .
> A brzmi ono tak...(w potocznej wersji) "jak wychowac rodzicow?"
> Podzielcie sie swoimi doswiadczeniami na ten temat.
> Komu sie udalo, a kto tak jak ja chcialby zwalczac nadmierna rodzicielska
> opiekunczosc, ich opor...itd i jak sobie z tym radzicie.
>
> L.L.
>
> p.s. to dla mnie coraz bardziej wazne....

Czesc
Tez mialam ten problem. Poniewaz wiem,
ze u mojej mamy (ktora jest wyjatkowo nadopiekuncza)
wynika to z milosci do mnie odpadly wszystkie "drastyczne"
sposoby. Kiedy zaczelo mi to przeszkadzac powiedzialam jej
o tym. Powtarzam jej to do dzisiaj bo nadopiekunczosci
rodzicow chyba nie da sie zlikwidowac. Tyle, ze teraz
wystarczy moja mina na jakas jej uwage, zebysmy obie
wybuchnely smiechem.To chyba lepsze niz wieczna wojna
podjazdowa. Teraz jest to tematem wielu zartow.
Problem moze nie zniknal ale zupelnie zmienil
swoja wage. Teraz jest to kolejna rzecz, ktora nas laczy :)

Mysle ze najlepszym sposobem na wiele problemow
jest rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.
Ale nie oskarzycielska: "bo wy zawsze..." tylko
okreslajaca Twoje potrzeby. Musisz powiedziec jak
sie czujesz kiedy rodzice mowia Ci co masz robic
(albo jak masz cos robic) i czego od nich oczekujesz.
Jezeli nie zrozumieja za pierwszym razem to jeszcze raz
i jeszcze - az dotrze.

Pozdrawiam i zycze owocnych rozmow!
Anna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-08 19:47:08

Temat: Re: pytanko
Od: "Becchino" <b...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paweł" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:3c11f8a7$1@news.vogel.pl...
>
> > Pytanko bardziej kieruje do dziewczyn .
>
> Wprawdzie nie jestem dziewczyną tylko chłopakiem, ale mam pewną myśl (może
> się przyda a może nie). W tej myśli to chodzi o to, żeby nie łamać granic
> asertywności rodziców, to oni nie będą łamać twoich granic (przynajmniej
tak
> powinno być).

Rodzice czesto swoimi postawami reprezentuja rozne skrajnosci i ,,tak
powinno
byc '' ich czesto nie obejmuje.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-09 08:13:16

Temat: Re: pytanko
Od: "LadyLove" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vesemir" <v...@z...com> napisał w wiadomości
news:9ut747$t1a$1@news.tpi.pl...

> Mozesz to zrobić na różne sposoby.
>
> Preferowana przez wielu to brutalne słamanie ich złudzeń.
> Przychodzisz pijana do domu. Nie podoba się? To mnie wyrzućcie.

ojojo pijana do domu to ja chyba nigdy nie przyjde....


> Może inaczej.

>Problem w tym kiedy
> nadchodzi ten moment. Z reguły narzucane Ci ograniczenia, dobre dla
> małej dziewczynki, przestają Ci odpowiadać. A rodzice nie wyczuwają
> zmiany, mają problemy z przystosowaniem się, chcą tobą sterować (nie
> zawsze tak jest!). Wtedy przychodzi moment w którym musisz się
> zbuntować.

Dorastam i mimo, ze moi rodzice powtarzaja mi to caly czas mowiac, ze
powinnam byc teraz bardziej odpowiedzialna i tak dalej, to jednak czuje i
widze, ze traktuja 'czasem' dalej jak 15latke....
'Czasem' no a bo jednak potrafie sie przeciwstawic i chciec udowodnic im ze
moga mi ufac i na mnie polegac.
Jesli chodzi konkretnie o zaufanie to zawsze je mialam ....przez tyle lat
bedac grzeczna i spokojna dziewczynka, zdazylam sobie na to zapracowac....
takze na opinie odpowiedzialnej dziewczyny, tudziez mlodej kobiety.
Zaniedlugo skoncze 18 rok zycia, kolejny wazny etap w moim zyciu. Najwieksza
przykroscia dla mnie jest to ze moi rodzice - konkretnie mama - chyba nie
chca zrozumiec, ze ja dorastam i mam coraz wieksze potzreby a jej-mamy-
poprzeczka nakazow i zakazow stoi juz za wysoko.
Moze to ze jestem pierworodna corka ma duze znaczenie, bo przeciez moi
rodzice takze sie ucza i popelniaja bledy.
Podejrzewam takze, ze moja mama moze sie przelamac kiedy sama przekroczy
pewna granice wiekowa. Zaniedlugo (za rok) bedzie miala 40 lat moze wtedy
spojrzy na siebie i stwierdzi, ze nie musi juz na kazdym kroku podejmowac
decyzje za swoja coreczke.

Ogólnie
> mówiąc: łam ich zasady w odpowiedni sposób. Nie za mocno ale
> zdecydowanie. Gdy przechodzą nad tym do pożądku dziennego: robisz
> następny krok.

Stosuje to :)

> Tylkko tak się da.(......) Oczywiście jeśli twoje stosunki z rodzicami się
> ukadają dobrze (ale napewno z tobą tak nie jest skoro tu piszesz).....

Ogolnie moje stosunki z rodzicami sa dobre, dopoki !!! nie zechce
skorzystac z wczesniej wynegocjowanej swobody.
Czuje sie oszukana (nieraz im to mowilam), kiedy sie zbuntuje rodzice wielce
pocieszaja i TEORETYCZNIE znizaja poprzeczke (konkretnie mama) zeby tylko
sprawa ucichla, niestety praktycznie wyglada to calkiem inaczej...
a ja czuje sie jakbym stala w miejscu.

L.L.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-09 08:22:02

Temat: Re: pytanko
Od: "LadyLove" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "PrawdziwaWiedzmaF." <w...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:9ut4ad$1vj$1@news.onet.pl...

> Pokaz ze moga ci ufac.
Oni wiedza, ze moga mi ufac.

>A jesli sa bardzo oporni i twierdza ze maja momopol
> na madrosc i chca kierowac twoim zyciem po prostu >nie mow im za duzo...

Moze to jest metoda na mioch rodzicow, oni zawsze chca wiedziec gdzie ide,
dokad i z kim, co bede robila, o ktorej wroce...
Zaczne ich inforomowac tylko o podstawowych sprawach, takie ktore uznal za
slusze...czyli gdzie bede i o ktorej wroce.

> Aha! LAtwiej bedzie cos wymyslic jak powiesz ile masz lat i czy z nimi
> mieszkasz:)
Niebawem skoncze 18 lat i mieszkam z rodzicami.

Pozdrawiam serdecznie :)
L.L.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-09 11:10:16

Temat: Re: pytanko
Od: "Vesemir" <v...@z...com> szukaj wiadomości tego autora


> > Mozesz to zrobić na różne sposoby.
> >
> > Preferowana przez wielu to brutalne słamanie ich złudzeń.
> > Przychodzisz pijana do domu. Nie podoba się? To mnie wyrzućcie.
>
> ojojo pijana do domu to ja chyba nigdy nie przyjde....

Kiedyś, po tym jak zacząłem łazić po knajpkach, rodzice stwierdzili że
ze mnie robi się lump i mnie nie puszczą do knajpy tak często. Poszedłem
i tak. Ojciec poskarżył się matce że ja go nie słucham, matka
powiedziała mi że brzydko zrobiłem, ale zakazów żadnych pod tym wzgledem
nie mam. Nikt nie mówi że musisz wracać do domu pijana. Czasem tylko
trzeb się postawić okoniem. Przy czym musisz działać na własne wyczucie:
chodzi o to żeby nie popsuć stosunków w rodzinie na stałe, ale o siłowe
przez Ciebie wykreslenie nowych granic. Nie rób tego zbyt gwałtownie ale
sukcesywnie.

> > Może inaczej.

> >Problem w tym kiedy
> > nadchodzi ten moment. Z reguły narzucane Ci ograniczenia, dobre dla
> > małej dziewczynki, przestają Ci odpowiadać. A rodzice nie wyczuwają
> > zmiany, mają problemy z przystosowaniem się, chcą tobą sterować (nie
> > zawsze tak jest!). Wtedy przychodzi moment w którym musisz się
> > zbuntować.
>
> Dorastam i mimo, ze moi rodzice powtarzaja mi to caly czas mowiac, ze
> powinnam byc teraz bardziej odpowiedzialna i tak dalej, to jednak
czuje i
> widze, ze traktuja 'czasem' dalej jak 15latke....

A więc ty będziesz musiała ich podciagnąć do odpowiedniego poziomu.
Czasem po prostu trudno im zrezygnować z opieki nad dzieckiem....

> Moze to ze jestem pierworodna corka ma duze znaczenie, bo przeciez moi
> rodzice takze sie ucza i popelniaja bledy.

...szczególnie pierworodnym


> Podejrzewam takze, ze moja mama moze sie przelamac kiedy sama
przekroczy
> pewna granice wiekowa. Zaniedlugo (za rok) bedzie miala 40 lat moze
wtedy
> spojrzy na siebie i stwierdzi, ze nie musi juz na kazdym kroku
podejmowac
> decyzje za swoja coreczke.

Nie sądzę. To będzie tylko świadomość upływu czasu, co może tylko
wzmocnić chęć zatrzymania Cię przy sobie.

> Ogólnie
> > mówiąc: łam ich zasady w odpowiedni sposób. Nie za mocno ale
> > zdecydowanie. Gdy przechodzą nad tym do pożądku dziennego: robisz
> > następny krok.
>
> Stosuje to :)

Uważaj :)

> > Tylkko tak się da.(......) Oczywiście jeśli twoje stosunki z
rodzicami się
> > ukadają dobrze (ale napewno z tobą tak nie jest skoro tu
piszesz).....
>
> Ogolnie moje stosunki z rodzicami sa dobre, dopoki !!! nie zechce
> skorzystac z wczesniej wynegocjowanej swobody.
> Czuje sie oszukana (nieraz im to mowilam), kiedy sie zbuntuje rodzice
wielce
> pocieszaja i TEORETYCZNIE znizaja poprzeczke (konkretnie mama) zeby
tylko
> sprawa ucichla, niestety praktycznie wyglada to calkiem inaczej...
> a ja czuje sie jakbym stala w miejscu.

Ha. To może pomyśl nad inną metdoą, nie wiem jakie są twoje warunki w
tej sytuacji... ale...



--
Dziadek Vesemir
"Nawet dla zmarlych litosc jest ciezka i obraźliwa"
Ivo Andrić
v...@z...com


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-12-09 19:29:03

Temat: Odp: pytanko
Od: "PrawdziwaWiedzmaF." <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> > Pokaz ze moga ci ufac.
> Oni wiedza, ze moga mi ufac.
Hmmmmmm.....czyli pewnie mowia ci,ze nie chodzi o to ze ty cos zrobisz
tylko, ze wokolo jest tyle zlych ludzi......;)

> >A jesli sa bardzo oporni i twierdza ze maja monopol
> > na madrosc i chca kierowac twoim zyciem po prostu >nie mow im za duzo...
>
> Moze to jest metoda na mioch rodzicow, oni zawsze chca wiedziec gdzie ide,
> dokad i z kim, co bede robila, o ktorej wroce...
to chyba normalze ze sie o ciebie martwia....
> Zaczne ich inforomowac tylko o podstawowych sprawach, takie ktore uznal za
> slusze...czyli gdzie bede i o ktorej wroce.
czyli o tym co chca wiedziec;P


> Niebawem skoncze 18 lat i mieszkam z rodzicami.

hmmmmmmmmm...czyli jednak nie masz wyjscia i musisz mowic.....oni chca tylko
wiedziec czy takze komentuja i zabraniaja wracac zbyt pozno?

Pozdr.:)
PrawdziwaWiedzmaF.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dla Solenizanta
?
AUE
szybkie czytanie
Akceptacja znajomych

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »