Strona główna Grupy pl.rec.ogrody pytanko

Grupy

Szukaj w grupach

 

pytanko

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-06-02 09:41:47

Temat: pytanko
Od: "Rudy" <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Takie mam pytanko, ale prosze, nie odsylajcie mnie do archiwum, choc pewnie
juz bylo. Otoz u mnie na wsi podwarszwskiej sami ogrodnicy amatorzy i nikt
nie potrafi mi wytlumaczyc bardzo popularnego tu i nie tylko pogladu, ze w
upal nie podlewa sie roslin, trawnika ani w ogole niczego. U Moja sasiadka
potrafi wyczekiwac do 23, zeby ropzpoczac podlewanie kwiatkow na balkonie.
Mi to sie wydaje nielogiczne, bo to chyba wlasnie wtedy rosliny sie
najbardziej przeuszaja. Poki co otrzymalem dwie informacje, ale zadna mnie
do konca nie przekonuje. 1 - duze straty w efekcie parowania. Moja
odpowiedz - no i co z tego? Przeciez jak masz wode z wlasnej studni, to
mozesz jej lac do bólu za grosze, a jak z wodociagu, to tez, bo np. u mnie
kosztuje 1,4 zl za metr szescienny. 2. argument jest taki, ze krople
pozostawione na lisciach dzialaja w duzym sloncu jak soczekwa i niszcza je.
Moja odpowiedz - no fajnie, na trawniku moze i tak, ale jak podlewam kwiatki
w skrzynkach, lejac wode prosto w ziemie, to na lisciach nic nie pozostaje.
Co myslicei o tych 2 argumentach i czy znacie jakies inne, bardziej naukowe,
na ten przyklad? Bo ja poki co podlewam ogrod w najlepsze upaly, jako ze i
ja wówczas właśnie czerpię największą przyjemność z podlewania siebie
piwkiem i odpukać ogród ma się niezgorzej. A jedynym problemem jest to, ze w
weekendy zjezdzaja sie działkowicze z Wawy i chyba tez podlewaja w upal, tak
ze cisnienie siada tragicznie.

Z góry dziękuję za popdowiedzi

Rudy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-06-02 09:57:57

Temat: Odp: pytanko
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Rudy <j...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bbf633$9th$...@n...news.tpi.pl...

> 2. argument jest taki, ze krople > pozostawione na lisciach dzialaja w
duzym sloncu jak soczekwa i niszcza je.

I o to przede wszystkim chodzi.

> Moja odpowiedz - no fajnie, na trawniku moze i tak, ale jak podlewam
kwiatki > w skrzynkach, lejac wode prosto w ziemie, to na lisciach nic nie
pozostaje.

A na ziemię to sobie możesz (przepraszam za wyrażenie) lać do upojenia. :-)
Byleś rosliny nie polewał.
Pozdrawiam :-)
Janusz



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-06-02 11:08:19

Temat: Re: pytanko
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Rudy wrote:
(...)

> Moja sasiadka
> potrafi wyczekiwac do 23, zeby ropzpoczac podlewanie kwiatkow na balkonie.

Podlewam ok. 18, z balkonem to sobie można czekać, ale po dużym
ogrodzie nie będę biegać po ciemku :-)

> (...)
> Co myslicei o tych 2 argumentach i czy znacie jakies inne, bardziej naukowe,
> na ten przyklad?

Nie potrafie podlać tak, żeby nie lać po liściach, musiałabym chyba
biegać z konewką, nierealne.
Najczęściej nie ma mnie w domu w południe :-)
Myślę, że w duży upał ta woda mogłaby za bardzo się rozgrzać i ugotować
rośliny, ale i tak nie zamierzam sprawdzać.

> Bo ja poki co podlewam ogrod w najlepsze upaly, jako ze i
> ja wówczas właśnie czerpię największą przyjemność z podlewania siebie
> piwkiem i odpukać ogród ma się niezgorzej.

Jeżeli to służy roślinom, to o co chodzi? Ale podziwiam, że w południe
lubisz cokolwiek robić ;-)

> A jedynym problemem jest to, ze w
> weekendy zjezdzaja sie działkowicze z Wawy i chyba tez podlewaja w upal, tak
> ze cisnienie siada tragicznie.

Co to znaczy "w upał"? Wszyscy podlewamy w upał, ale wieczorem.
Niepracujący czasem robią to wcześnie rano.
Nie znam nikogo podlewającego w południe przy dużym nasłonecznieniu.

Krycha&Co(ty)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-06-02 12:23:31

Temat: Re: pytanko
Od: j...@c...pl (Jan P. Cieciński ) szukaj wiadomości tego autora

"Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisała:


> Co to znaczy "w upał"? Wszyscy podlewamy w upał, ale wieczorem.
> Niepracujący czasem robią to wcześnie rano.
> Nie znam nikogo podlewającego w południe przy dużym nasłonecznieniu.

Zgadzam się, taka jest reguła. Ale ja znam jeden wyjątek - bazylia, którą
należy podlewać w samo południe (oczywiście nie po liściach!). Inaczej
bazylia zaczyna chorować na "czarną nóżkę". Ale po co ja to piszę? W
ubiegłym roku temat bazylii był poruszany na grupie.

--
Pozdrawiam, Jan
http://members.chello.pl/j.ciecinski


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-06-02 12:49:21

Temat: Re: pytanko
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Jan P. Cieciński " wrote:

> Zgadzam się, taka jest reguła. Ale ja znam jeden wyjątek - bazylia, którą
> należy podlewać w samo południe (oczywiście nie po liściach!). Inaczej
> bazylia zaczyna chorować na "czarną nóżkę". Ale po co ja to piszę? W
> ubiegłym roku temat bazylii był poruszany na grupie.

Co roku bazylia rośnie mi zdrowo bez podlewania w południe :-)
Myślę, że (poza bardzo delikatnymi) rośliny przywyczajają się
do pewnego traktowania i zaszkodzić mogłaby im nagła zmiana,
nawet na lepsze :-)

Krycha&Co(ty)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-06-02 13:15:10

Temat: Re: pytanko
Od: "Rudy" <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzieki za odpowiedzi. Ja mam tylko watpliwosc, czy jakos nie szkodze
roslinom podlewajac je w pelnym sloncu. Wieczorem, po zmiroku zdaze podla
taras, ale trawnika juz nie, wiec troche nie mam wyboru. No ale jak
napisalem w pierwszym poscie, poki co, ogrod ma sie niezle, wiec chyba bede
dalej podlewal po swojemu. Po prostu myslalem, ze jest jakies powazne
uzasadnienie typu, ze w pelnym sloncu rosliny sa w pelni fotosyntezy i
podlewanie zakloca ten proces i hamuje ich wzrost albo jakos tak. Ale skoro
to tylko soczewki i parowanie, to dobra nasza, roslinki beda pily wode w
najwieksze upaly.


pzdr

Rudy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-06-02 20:15:26

Temat: Re: pytanko
Od: "Too Old" <t...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Kochany misio"
Rudy<j...@p...pl>
napisał(a) w swojej
wiadomości
<news:bbf633$9th$1@nemesis.news.tpi.pl> ,a ja na to :
> Takie mam pytanko, ale prosze, nie odsylajcie mnie do archiwum, choc
> pewnie juz bylo. Otoz u mnie na wsi podwarszwskiej sami ogrodnicy amatorzy
> i nikt nie potrafi mi wytlumaczyc bardzo popularnego tu i nie tylko
> pogladu, ze w upal nie podlewa sie roslin, trawnika ani w ogole niczego. U
> Moja sasiadka potrafi wyczekiwac do 23, zeby ropzpoczac podlewanie
> kwiatkow na balkonie. Mi to sie wydaje nielogiczne, bo to chyba wlasnie
> wtedy rosliny sie najbardziej przeuszaja. Poki co otrzymalem dwie
> informacje, ale zadna mnie do konca nie przekonuje. 1 - duze straty w
> efekcie parowania. Moja odpowiedz - no i co z tego?

Ano to z tego,że oprócz marnotrawstwa zachodzi także zjawisko utraty
ciepła - schłodzenia w trakcie parowania - jest to naturalny proces fizyczny
.Czyli jedne części roślin będą nagrzane ,a inne te z których paruje będą
schłodzone - nie wiem czy jest to kożystne .

> . 2. argument jest
> taki, ze krople pozostawione na lisciach dzialaja w duzym sloncu jak
> soczekwa i niszcza je. Moja odpowiedz - no fajnie, na trawniku moze i tak,
> ale jak podlewam kwiatki w skrzynkach, lejac wode prosto w ziemie, to na
> lisciach nic nie pozostaje.

Ja jak podlewam to lubię polać wodą całą roślinę ,gałęzie i liście ,aby
spłukać kurz itd.

Aha,jeszcze chodzi mi po głowie proces respiracji,aparaty szparkowe itp.,ale
niestety wszystkie podreczniki pozyczyłem synowi i nie podeprę sie naukowo.

Jestem zwolennikiem tradycyjnego podlewania :jak słońce zachodzi ,albo jak
wschodzi ;-)

--
kochany rekinek- J.Krzysztof Chiliński j...@p...pl
Milanówek ,a obok stolica Państwa Urzędników
serwis muszlowcowy http://www.muszlowce.akw.pl/
< Jeśli gniewasz się na mnie to czas abyś wyłączył swój komputer>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-06-02 23:22:59

Temat: Re: pytanko
Od: "Moon" <p...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Rudy <j...@p...pl> wrote:
> Dzieki za odpowiedzi. Ja mam tylko watpliwosc, czy jakos nie szkodze
> roslinom podlewajac je w pelnym sloncu. Wieczorem, po zmiroku zdaze
> podla taras, ale trawnika juz nie, wiec troche nie mam wyboru. No ale
> jak napisalem w pierwszym poscie, poki co, ogrod ma sie niezle, wiec
> chyba bede dalej podlewal po swojemu. Po prostu myslalem, ze jest
> jakies powazne uzasadnienie typu, ze w pelnym sloncu rosliny sa w
> pelni fotosyntezy i podlewanie zakloca ten proces i hamuje ich wzrost
> albo jakos tak. Ale skoro to tylko soczewki i parowanie, to dobra
> nasza, roslinki beda pily wode w najwieksze upaly.

Jest jeden aspekt o którym nikt nie pisze, nie wiem czemu?
Jeżeli podlewasz w samo południe, to ziemia, zwłaszcza to "goła" bez roślin,
trawy, czyli jak wypielona grządka, jest nagrzana i zaraz cała wilgoć
wyparuje w kosmos. Wyschnie w try miga!
Kiedy podlewasz wieczorem, gleba zostanie na pewno wilgotna aż do późnego
rana.
Czyli, wilgoci starczy na dłużej! I to dużo dłużej.
Moon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-06-02 23:34:24

Temat: Re: pytanko
Od: "boletus" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Jest jeden aspekt o którym nikt nie pisze, nie wiem czemu?
> Jeżeli podlewasz w samo południe, to ziemia, zwłaszcza to "goła" bez
roślin,
> trawy, czyli jak wypielona grządka, jest nagrzana i zaraz cała wilgoć
> wyparuje w kosmos. Wyschnie w try miga!

Wpadnij,pokażę ja Tobie jak się podlewa "gołą" glebusię
podczas upału.

> Kiedy podlewasz wieczorem, gleba zostanie na pewno wilgotna aż do późnego
> rana.
> Czyli, wilgoci starczy na dłużej! I to dużo dłużej.
> Moon
>

Pozdrawia boletus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-06-03 05:27:50

Temat: Re: pytanko
Od: "Dziadek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

boletus napisał(a):

> Wpadnij,pokażę ja Tobie jak się podlewa "gołą" glebusię
> podczas upału.
> Pozdrawia boletus


Glebusia? też ładne imię

--

Pozdrawiam ciepło, Dziadek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Skalniaki.
nasiona traw -Firma Nasienna "Granum"
trawa na piaskach
bzy
lewizja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »