Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.POSTED!not-for
-mail
From: SuziQ <u...@k...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: reakcje paranoika
Date: Tue, 08 Nov 2011 15:06:13 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 122
Message-ID: <j9bd0n$f2m$1@news.onet.pl>
References: <o...@4...net> <j9943r$go0$1@news.icm.edu.pl>
<1852uvamiekou.qnbmso7gzg1c$.dlg@40tude.net>
<j998j6$pt8$1@news.icm.edu.pl>
<1012wbl1ycd0c.1j4sjj99pvv6r$.dlg@40tude.net>
<j99akt$ua5$1@news.icm.edu.pl>
<1qr7osdmla7ay$.80td8lqrdcaa$.dlg@40tude.net>
<j99ca5$2af$1@news.icm.edu.pl> <j99d72$on6$4@news.onet.pl>
<j99f6k$8cv$1@news.icm.edu.pl> <j99ght$oqm$2@news.onet.pl>
<j99ktn$kan$1@news.icm.edu.pl> <j99n70$le3$1@news.onet.pl>
<j99peh$u1f$1@news.icm.edu.pl> <j9b6sl$sfp$1@news.onet.pl>
<j9ba7v$g1d$1@news.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: bdq128.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1320761175 15446 83.28.2.128 (8 Nov 2011 14:06:15 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 8 Nov 2011 14:06:15 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:7.0.1) Gecko/20110929
Thunderbird/7.0.1
In-Reply-To: <j9ba7v$g1d$1@news.task.gda.pl>
X-Antivirus: avast! (VPS 111108-1, 2011-11-08), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:612722
Ukryj nagłówki
W dniu 2011-11-08 14:18, zażółcony pisze:
> W dniu 2011-11-08 13:21, SuziQ pisze:
...
>> kiego...grzyba wkrótce potem znów mnie zaczepia. Rozumiesz?
>
> Oj, cienki ten lód, coraz cieńszy ... :))) Ale jak już wlazłem to
> trza iść dalej :)
> Zostawię to na później (w pracy siedzę), jako 'trudniejsze'.
A spróbuj nie wrócić.
>> *lewe sygnały*, (których nie rozumiem m.in ze sposobu wychowania) i
>> przyznać muszę, ze mój umysł jeszcze sobie z tym nie radzi. Ale możesz
>> to raczej przypisać mojej prostomyslności...prostoduszności niż
>> nieumiejętności odczuwania tylko skrajnych emocji w stosunku do drugiego
>> człowieka.
> Ok, wydaje mi się, że dobrze rozumiem o czym mówisz. Nie wiem jednak
> nic o Twoim wychowaniu. Natomiast wydaje mi się, że dobrze widzę
> właśnie to, że jest jakaś gama sygnałów 'pośrednich', z którymi masz
> problem odczytu. Jeszcze pewnie do tego wrócę.
To się zgadza. Ale to wynika chyba z tego, ze dostałam tylko
skrajne emocje, lub inaczej, byłam w takich wychowana.
Jednak nie wiem,wiec moze Ty wiesz, jak to sie wiarze z faktem, ze oto...
Ja, gdyby świat wyglądał po mojemu, to przytulałabym ludzi
kiedy tylko przyjdzie mi na to ochota. W baku, na ulicy, czy pociągu.
CHcialabym np. moc na widok przystojnego feceta, powiedzieć, ależ
pan jest przystojny. A na widok zgrabnych nóg u babki, ale pani ma
swietne nogi.
Równiez mówiłabym im(w wyjatkowych okolicznosciach) prawdę bardzo
bolesną, tak jak to robie w przypadku ikselki. Uważam ze to jest fer.
Niemniej wiem, że wtedy dopiero ludzie czuli by zgrzyt jesli do tego
dodać, że nie są w stanie strawic mojej dziewczynki w ciele kobiety.
Wielu sie wydaje, że je jestem obłudna, że wole gadać z nastolatkami czy
okrakiem siedzieć w piaskownicy i lepić babki z moja
terepela lat 5 dyskutujac przy tym jak rownolatki, niz rozprawiac o
lewicy prawicy i srodkowcy.Wielu nie rozumie, ze jak się usmiecham do
kobiety, to nie znaczy, że jestem pomylona,a jak do mężczyzny, to ze
che z nim cośtam. Po prostu sie uśmiecham. Dzisiaj facet radiolog,
najpierw bez potrzeby dotknął mnie w twarz obiema dłońmi, choć mial
prześwietlać biodro a przed wyjscem moim stanął w drzwiach niemal
tarasując je i powiedział; " jest pani bardzo ladna kobieta, wie pani?"
I zobacz, ja go nie prowokowałam, tylko sie do niego zwyczjnie
uśmiechałam a on juz niemal...I czasem nie wiem jak mam sie zachwycać bo
z jednej strony, chciałabym być sobą i reagować tak jak we mnie gra a
czesem widze, ze kogos moge niechcący wprowadzić w bład, lub nawet
skrzywdzić. Ale ten kij ma niestety i drugi koniec, ja również, czasem
nie rozumiem mimiki, ale ściślej ponurych min. Ja ich nie odróżniam, nie
wiem, czy ktos ma zły humor, czy mna gardzi, czy nienawidzi.
Czyli reasumując; zdaje sie, ze mój umysł, nie zrucił do końca kokonu
dziecięcego, albo bardziej w niewielu tylko procentach przepoczwarzyłam
sie w dorosłą i jestem w takim rozkroku socjologicznym(nie wiem czy to
dobre słowo). Sama nie wiem.
>> c) tak, w realu mam nawet jedną przyjaciółkę i sporo koleżanek, kuzynek,
>> rodziny o której potrafię powiedzieć lubie. Choć nie umiem sie jeszcze
>> obyc bez określenia; lubie jest prawdopodobieństwo znielubienia\lubie
>> chyba raczej nie ma prawdopodobieństwa znielubienia.
> ... a ja szukam w tym zacnym gronie osobnika płci męskiej.
> Mężczyznę, którego lubisz, ale w którym się nie zakochujesz.
> A jak się zakochujesz, to się odkochujesz i nie czujesz w związku
> z tym ciążenia bomby emocjonalnej i wtórnej do niej chęci wzięcia
> odwetu. Czy ja mówię jasno, czy zbyt abstrakcyjnie ?
No pewnie! malkontent. Uwielbiam go.
>> Oto jeden z przykład.
>> Zapytałam cie kiedys, o to, dlaczego ktos moze sobie bardzo latwo,
>> wyobrazić sytuacje intymne z osobnikiem którego nie kocha, natomiast
>> nie jest w stanie wyobrazić ich sobie w stosunku do osoby, która kocha.
> Hmmm ... Zupełnie tego nie kojarzę. Przydałby mi się kontekst, jakiś
> link. Poza tym chyba możesz się powołać na przykład sprzed tygodnia
> (czy coś koło tego), wtedy sprawa będzie dużo łatwiejsza.
Tam nie było żadnego kontekstu. Dla ułatwienia. Wyobraz sobie, ze
znasz dwie kobiety, z żadna nie spałeś. I gdy myslisz o jednej,która
tylko lubisz to jestes sobie w stanie wyobrazić z nia seks a gdy myslisz
o tej ktora kochasz(plato.), dochodzisz do pewnego momentu a potem...
ścana i ani rusz.
Dlaczego nie mozesz sobie wyobrazić seksu z ta, która kochasz?
> > Pisz teraz o wadach a szczerze.
> O słabościach, wada to mi tak trochę zbyt sztywno i 'nieuleczalnie'
> brzmi.
> Wadą imo jest to, o czym sama napisałaś Hance, zacytuję:
> "Kiedy ja zaczelam do leboskiego pisac o ze go kocham, to robilam to
> tak...przesadnie, ze tylko
> on sam w pierwszym momencie nie pojął, ze sie z niego nabijam(btw to byl
> zreszta najlepszy sposób na zamkniecie mu gęby i zeby sie odemnie odwalił)"
> Zdarza Ci się traktować emocje, ważne sprawy, instrumentalnie
> - a sama potem 'boisz się swojego cienia' i myślisz, że inni
> też Cię tak będą traktować. Przyjrzyj się uważnie temu, co napisałaś
> wyżej i pytaniom, które zadałaś mi wcześniej "w jakim celu".
> Natomiast ja to jakoś rozumiem. Prawo odwetu. Masz silną potrzebę.
> Dlatego też uważam, że trafnie Hanka użyła tu słowa 'piekiełko'.
> To jest ta Twoja ciemna strona.
> Mniej ciemna Twoja słabość jest związana z Twoim przesadnym
> angażowaniem się. Już wspomniałem o tym 'braku bezpiecznego
> odwrotu'. Tworzysz sobie jakieś miłe iluzje i bardzo
> się ich chwytasz, jesteś bardzo zła, jak Ci się rozsypują
> w proch. Wydaje mi się, że w tym wypadku wystarczy po prostu
> zwolnić. Pozwolić rzeczom, by działy się wolniej a samemu
> stanąć troszkę z boku, z boku siebie.
Nie uważam że traktuje kogokolwiek instrumentalnie, przypadek z leboskim
był celowo ewidentnie przegięty przez przerysowany, Wiedziałam, ze to
zamknie mu usta, bo to go blokuje w jakis mało zrozumiany mi sposób -
nawet jak jest oczywiste, ze sie z niego nabijam. Z poczatki nie kapnął
chyba, tak by mi wynikało z jego rakcji, ale kiedy ty mi odpisałeś cos w
podobnym tonie,a ja że ta armatę wyciągnęłam pierwsza wiec samo przez
sie nie nabiorę się na cos takiego, to załapał i wyszmachlowal cos w
stylu, ze to on robi mnie w bambuko a ja taka durna. Bylam zaskoczona,
ze łynął tak widowiskowa podpuche a teraz że dla Cibie oznacza iz
traktuje ludzkie odczucia instrumentalnie.
Nad reszta wad się zastanowię.
--
skrócona lekcja światopogladowo - ustrojowa
http://pics.kuvaton.com/kuvei/isms.jpg
|