Data: 2010-02-17 17:42:08
Temat: Re: redi
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-02-17 15:46, niebożę Redart wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hlgu55$d0k$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> No cóż - skłamałbym, gdybym powiedział, że jest mi przykro ;)
> Ja z małżowinką kombinujemy, jak spasować sprzeczność:
> "ograniczony budżet domowy -><- pragnienie obejrzenia
> tego filmu w 3D powtórnie".
Bo ogląda się toto z dużą przyjemnością. Dla oka. Niestety dla umysłu
już niekoniecznie.
> Gustów się nie dyskutuje ;)
Co widać chociażby tu, na psp.
> Oczywiscie, że film jest 'prosty' - choćby ze względu
> na bardzo prosty podział na 'dobro' i 'zło'
Zło oczywiście ma twarz starszego, mocno doświadczonego na twarzy
mężczyzny. Oraz młodego - ten z kolei mocno napalony na kasę i splendory.
> i stosunkowo
> łatwy do rozwiązania dylemat głównego bohatera
> w tej kwestii. Jakby miał ziemską rodzinę, która
> się dniami i nocami modli, by odzyskał władzę
> w nogach (i pośrednio wielbi wojsko za to, że
> daje swojemu wojakowi takie możliwości, po tym
> jak stracił władzę w nich w głupim wypadku
> samochodowym z włąsnej winy, nie walcząc
> z terrorystami) - no to byłoby jakoś 'trudniej'.
Może lepiej że nie miał. Cameron by nakręcił Modę na sukces 2.
> Tu podstawowa trudność polega na tym, że
> główny bohater chce być lojalny wobec psychicznie
> zaburzonego dowódcy. No takie być moze dylematy
> mają amerykanie, trudno się mówi ...
Raczej że chciałby złapać kilka srok za ogon. A to akurat przypadłość
także i innych (nawet mniej pokręconych) nacji.
Za to zdumiewające, jak na amerykańskie filmy mocno moralnego niepokoju,
że nie pokazali dwóch skręconych w ekstatycznie seksownym uścisku ciałek.
Qra
|