Użytkownik Wilczek :

> Mozna uskuteczniac obydwa zarazem

Można, fakt.
Ja nie muszę. Nie mam kompleksów.

>a najwiekszym problem masz ze soba
> bo nie oszukujmy sie ale wiekszosc Twoich postow to banaly, problemy
> rodem z "Wybacz mi" czy innego tvshitu.

Nie sądzę, żebym miał problemy z samym sobą. Czuję się dobrze, na brak
towarzystwa nie narzekam, czas spędzam miło (chociaż trochę mam nauki, ale
wszystko dla ludzi), a wieczorkiem jak da rady, popisuję sobie do grupy i
takie Wilczki na przykład wkurwiają się :)
Fajne to.

Co do postów w grupie...
Banalnych rzeczywiście tu dużo. Ale - cytując Cię - "nie oszukujmy się, ale
większość Twoich postów to banały". Odbijam piłeczkę, bo to jedyna słuszna
reakcja w tym miejscu.
To, że na przedstawione moje problemy nie potrafisz odpisać, to jest Twój
problem. Zamiast siąść wygodnie przed pecetem i naskrobać sensowną
odpowiedź, radę, propozycję itd..., Ty i Tobie podobni wolicie smarować
dyrdymaly, że Willie The Pimp przeklina, jest trollem (jakie to głupie -
oczywiście Wilczek wymyślił) i tym podobne.
Więc kręci się to w kółko.
Jak list jest głupi - napisze o nim, że jest głupi. Logiczne. Nie mam
uprzedzeń do Wilczka i innych. Jak Wilczek stworzy coś genialnego, że mnie
rozłoży na fotelu - powiem, że Wilczek jest genialny. Logiczne :)

>A Twoj sposob wyrazania sie
> to typowy przyklad zwrocenia na siebie uwagi. Glod popularnosci?

Też nie sądzę. Znajdziesz na tym padole łez n-razy więcej ludzi, którzy
piszą i mówią o wiele bardziej "kotrowersyjniej", chcąc zwrócić na siebie
uwagę.
Oni dopiero mają głóg popularności.

Ja jestem na tyle popularny tam gdzie trzeba, że mi to styknie.
Może kiedyś zrobie karierę muzyczną :)
Mój sposób wyrażania się jest taki a nie inny, a jeśli przez Ciebie
odbierany jest jako "przykład zwrócenia uwagi", to Twoja sprawa. Masz prawo
tak myśleć.

WP