> mojej dziewczynie dretwieje reka :(
> mowi ze czuje "mrowienie" od polowy "bicepsu" az do konca, dłoń jest
zimna,
> a najbardziej palce
>
> myslalem sobie ze "zle spala" i przycisnela jakis nerw, zyle na dluzej...

Jesli chodzi o zle spanie to bylyby parestezje tylko malego palca, wtedy
dochodzi do uszkodzenia nerwu lokciowego, moze t trwac dluzej jesli ucisk
trwal dlugo.

> ale to sie utrzymuje juz 2 dni :(


A więc powinnam zapytać:
1) kiedy występuje to dętwienie (czy jest ono caly czas?),
2) czy palce sinieja np pod wplywem zimna emocji, itd.
3) drętwienie ktorych palcow?
4) i czy są zaburzenia czucia?
5) choroby towarzyszace? i wiek Twojej dziewczyny?

Pierwsze co mi sie kojarzy po takim opisie przez ciebie to jest "zespol
cieśni nadgarstka". Jest on spowodowany uciskiem nerwu posredniego. Objawia
sie bolami nocnymi i zaburzeniami czucia (parestezjami) pierwszych trzech
palcow reki.

> Probowalem to rozmasowac ale nic nie pomaga... co to moze byc?
> Problemy z krazeniem ?

Jesli chodzi o problemy z krązeniem to moze byc np choroba Raynound'a (nie
wiem czy nie zrobilam byka w nazwie) to jest sinienie palcow pod wplywm
zimna, emcji. A do tego następuje skurcz mięsni.

To sie stalo juz drugi raz. Ostatni raz jakies pol
> roku temu, ale wtedy miala problem z oboma rekami , ktore byly dodatkowo
> napuchniete :(
>
> czy jest jakis sposob aby zmiejszyc jej cierpienia ? dojsc do przyczyny
> takiego stanu ? i jesli to cos powaznego to jak to leczyc ? do kogo sie
> zwrocic lub jakie badania wykonac ?

Przede wszystkim to zeby sie zwrocic do jakiegos specjalisty trzeba najpierw
udac sie do lekarza rodzinnego. Wg mnie on powinien dac skierowanie do
neurologa i chirurga.

>
> pozdrawiam i z gory dziekuje za wszelkie wskazowki
>

Ale tak szczerze to wszystko co napisalam to sa spekulacje poniewaz nie
opisales wszystkiego dokladnie brakuje wielu danych. chociazby nie jest
opisany rodzej bólu? Jesli masz chote to napisz dokladnie ojewy a ja
postaram sie wtedy cos wiecej powiedziec, bądź co bądź to sie na tym troche
znam.

Pozdrawiam Gosia