« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-04-06 23:59:42
Temat: Re: rekolekcje wielkopostneA tak w ogóle to moje hasło jest skierowane do wszystkich.
--
CB
Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f43e1226-1477-403f-b273-b24c165859ca@v16g2000vb
q.googlegroups.com...
> ZAŚLEPIENIE EMOCJAMI.
To może ja wtrącę swoje "trzy grosze".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2011-04-07 00:13:15
Temat: Re: rekolekcje wielkopostneJeszcze jedno BTW...
Informuję cie użytkowniku darr_d1, że jesteś u mnie
BARDZO MOCNO podejrzany o bycie jedną z podszywek
Pimpusia.
To co czasami usiłujesz robić to zwykłe MĄCENIE oraz
PRZYPIEPRZANIE SIĘ w celu "ustawiania" sobie innych
pod siebie.
Jeśli nie jesteś jednak podszywką tego Idioty, to wolałbym
nie widzieć cię w takich rolach.
O wiele WIĘCEJ RESPEKTU dla innych uzytkowników!
Jeśli ktoś ma "coś" do kogoś i o tym pisze, to znaczy,
że DOKŁADNIE TAK powinno być i nie usiłuj tego podważać...
o ile zalezy ci aby nie zafunkcjonowywać jako "odbicie"
Pimpka vel Endusia vel Lebiody.
--
CB
Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f43e1226-1477-403f-b273-b24c165859ca@v16g2000vb
q.googlegroups.com...
To może ja wtrącę swoje "trzy grosze".
[...]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2011-04-07 04:52:59
Temat: Re: rekolekcje wielkopostneOdpowiem wyjątkowo nad cytatem. Dziękuję serdecznie za Twój post. Chciałaś
zamknąć dzień (pewną sprawę)- tak też go odbieram. Jak napisałaś- każde z
nas widzi inaczej. Jednak- można się porozumieć- bo przecież istnieje prawda
obiektywna. Jeśli 2 osoby próbujące się choćby tylko zrozumieć będą starać
się odróżniać to, co faktycznie istnieje od swoich pomysłów czy też domysłów
(wyraźnie zaznaczając, że to jest przypuszczenie, nie fakt)- można coś
obiektywnego ustalić. Pisałaś o mnie. I swoich odczuciach. I słusznie. nikt
nie może być sędzią we własnej sprawie. Dlatego ja napiszę o swoich
odczuciach i Tobie.
Czy i na ile TWOJE działania były celowe- tego nie wiem. Napiszę więcej-
obecnie nie przypuszczam, aby celowe (w sensie: świadomie zaplanowane) były
w ogóle. Jednak- w mojej opinii- do takiego linczu internetowego
doprowadziły. Pokazywałem Ci miejsca, w których "to" się działo. Za każdym
razem przecież mogłaś- nawet nie zgadzając się z moją opinią- z działań
takich się wycofać. Mogłaś także- na co zwracałem uwagę pisząc, że żyrujesz
innym pewne zachowania- tych zachowań nie żyrować. Pisząc do Ciebie długawe
wyjaśnienia- co w mojej opinii wydarzyło się pomiędzy mną a kiwiko nawet
przez chwilę nie pomyślałem, że mogą zostać odebrane tak jak zostały (że
napisałem Ci co masz myśleć)- a raczej sądziłem, że bez względu na to, co
sobie pomyślisz- nie wykonasz działań nas jeszcze bardziej antagonizujących-
a w mojej opinii takie działania wykonałaś. Irracjonalne i nie do przyjęcia
dla mnie jest (nie wiem, czy w ogóle jest dla kogoś do przyjęcia) to, co
napisałaś o obronie słabszych- wynikało z tego, że każdy słabszy może
atakować silniejszego- to jego prawo, a poza tym- coś o wiele ważniejszego:
dałaś sobie prawo do bycia jednocześnie sędzią, moim prokuratorem, adwokatem
kiwiko i moim katem. Tak_to_widzę. W efekcie tych działań- oczywiście moim
zdaniem- powstała sytuacja, którą Rosjanie określają "straszno i smieszno":
kiwiko z Ghostem "wykłócali się" ze mną- problem w tym, że ja nic o tym nie
wiedziałem: kiwiko już czytałem rzadko, a Ghosta miałem w kf. Jednak im to w
niczym nie przeszkadzało- zachowywali się tak, jakbym im odpowiadał (!).
Zwrócono mi uwagę na jedną taką sytuację- tę, w której kiwiko sama zakłada
sandały. Ile ich było? Nie wiem. Mogłaś zareagować. W moim przekonaniu żadne
z Twoich działań nie było działaniem tonizującym, łagodzącym sytuację- czy
choćby tylko wobec mnie- neutralnym.
Podkreślę jednak: NIE MUSIAŁO TAKIM BYĆ. Jednak- sama chyba rozumiesz...
Zarzuciłaś mi wiele rzeczy, które nie miały miejsca, czy też złych intencji.
Podałaś cytat Robaksa o kiwiko dziwiąc się, dlaczego ja mam tak zupełnie
odmienny odbiór. Hanko- nie mogłaś tego wniosku wysnuć z tego, co pisałem.
Jeśli chcesz- przeczytaj to, co napisałem do Ciebie i do kiwiko. Moje
spostrzeżenia w dużym stopniu pokrywają się z robaksowymi. Jednak- dodałem
jeszcze inne: kiwiko uwielbia pielęgnować swój ból. Będąc krzywdzona- sama
krzywdzi i szuka potwierdzenia w innych- że ma prawo. Ty- tak uważam-
wyciągasz jakąś część "jej" i traktujesz tak, jakby była całością. W ten
sposób ją idealizujesz.
W ogóle to zauważyłem ciekawą rzecz- sprawa ta spolaryzowała w jakiś sposób
grupę. Po jednej stronie ludzie, którzy nie tyle mnie popierają- co widzą,
co się dzieje- i wcale nie koniecznie tak samo, jak ja, a po drugiej- TWOJEJ
stronie zgromadzili się ludzie chcący po prostu dokopać temu, co w ich
odczuciu kryje się za literkami "Chiron": ty, Hanko oraz kiwiko, Ghost,
cbnet, Iza, Veronika. Łączy Was jedno: każde z Was- i oczywiście każde na
swój sposób- lubi pielęgnować swój ból. Rozwój- to przekraczanie samego
siebie. Puszczenie wszystkiego, co nas kotwiczy- inaczej jesteśmy
zakotwiczeni właśnie. De facto- czyni z nas ofiary. I tylko rozwój umożliwia
spotkanie z drugim człowiekiem- nawet tak, przez internet (choć tu znacznie
trudniej): w Prawdzie. W Prawdzie oznacza unikanie wszelkiego rodzaju
fałszywych relacji. Relacje te powstają samorzutnie niejako- bardzo często.
Np ktoś mnie bierze za swojego ojca- i nie mam tu na myśli Ghosta tylko- bo
przecież nie wiem, za kogo mnie bierze, choć mam niemalże pewność, że kogoś
na mnie przenosi. Sam mam predyspozycje do "ojcowania"- co mi (i słusznie!)
wytknęła Ewa- więc takie sytuacje w realu zdarzają mi się często: przychodzę
szkolić dziewczyny w zakresie obsługi programu kasowego. "Pan jest taki
fajny misio jak mój tata"- usłyszałem nawet całkiem niedawno. "Nie jestem
Pani tatą- mam na imię Sławek"- odpowiadam stanowczo i łagodnie. Tego się
nauczyłem: każde- dokładnie każde wejście w taką fałszywą relację prędzej
czy później kończy się co najmniej nieporozumieniami. Czasem- wręcz
tragedią. Prosty komunikat:" mam na imię Sławek- nie jestem osobą, którą ci
przypominam"- prędzej czy później owocuje prawdziwymi relacjami.
Jeszcze raz to podkreślę: nie twierdzę, że tu nie ma żadnej mojej winy, że
wcale nie odpowiadam za tę sytuację. Ty napisałaś, jak widzisz moją
odpowiedzialność- ja piszę o swoim widzeniu Twojej odpowiedzialności. I- jak
dla mnie- o wiele ważniejsze od tego, co się wydarzyło- i bez względu na to,
jak to widzimy- nikt_już_tego_nie_zmieni- jest to, co my sami zrobimy w
przyszłości- jak to będzie rzutować na nasze relacje.
Jeśli chodzi o mnie- wiem, że dałem się ponieść w pewnym momencie emocjom- i
moje zachowanie było w stosunku do Ciebie wręcz złośliwe. Z całą pewnością-
tak, jak teraz to widzę- zupełnie niepotrzebne. Przepraszam- z serca.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
====================================================
====================================================
=====
Użytkownik "Hanka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1bef2149-c03e-4c24-a5cb-30f5bccaf695@d1
2g2000vbz.googlegroups.com...
Drogi Chironie.
Prosze:
Sprobuj zapamietac, ze kazdy, naprawde kazdy, ma w swoim kalejdoskopie
_inny_ obrazek tego samego zdarzenia.
Nigdy nie wmawiaj drugiej osobie jedynej slusznosci swojego widzenia
zachowan tej osoby. Bowiem nigdy nie jestes w stanie _do konca_
poznac, poczuc, zrozumiec, co w danej chwili, w owej osobie sie
dzieje. Tego mozemy sie tylko, i to w znacznym przyblizeniu, domyslac.
Niektorzy nazywaja to empatia.
Dziekuje:
Oskarzyles mnie o wiele niedokonanych, a jedynie subiektywnie przez
Ciebie zinterpretowanych, spraw, z podburzaniem grupy przeciwko Tobie,
i prowokowaniem ostracyzmu wlacznie. To wazne dla mnie doswiadczenie i
dziekuje, ze pokazales mi najbardziej mroczne zakamarki swoich mysli.
Przepraszam:
Za "dupka".
Twoje ekstremalnie subiektywne ocenianie innych ludzi; Twoje
zaangazowanie w ten abstrakcyjny przeciez proceder - wyzwolilo we mnie
ten agresywny okrzyk, jako IMO ostatnia mozliwa probe zwrocenia Ci
uwagi na nietrafnosc Twoich ocen, opinii, poczynan.
Wybacz.
?
Uwazam, ze otrzymales "od zycia" sporo trudnych doswiadczen. Jednak
mysle, ze obwinianie za to calego swiata, nie jest dobrym pomyslem na
zamykanie bolesnych spraw.
Wszystkich nas czeka Grande Finale, smierc.
W obliczu tej - jedynej dla mnie - Prawdy, twierdze, ze zapominanie o
istocie ludzkiego zycia czyli: wolnosci mysli i swiatopogladu, swojej
i drugiego czlowieka, oraz wzajemnej ludzkiej zyczliwosci - to
samobojstwo wykonane na wlasnej swiadomosci.
Rozmowy usenetowe sa specyficzna forma kontaktow. Znakomita wiekszosc
Wyobrazen postaci rozmowcy kreowana jest w naszych glowach. Na bazie
znaczkow z ekranu, wywolujacych anioly lub demony naszych
subiektywnych skojarzen.
Psychika ludzka to ocean niezbadany. Gdzie spokojna fala potrafi
przeobrazic sie w tsunami, a zmiennosc poziomu grawitacji
niespodziewanie wytraca z rownowagi.
Niniejszym dziekuje Wszystkim za ogrom doswiadczen i moich przemyslen
nimi wywolanych. Wybaczcie zamieszanie, ktore mogly wywolac moje
ostatnie przemiany.
Nie, _chyba_ nigdzie sie nie wybieram :) Zamykam tylko wczorajszy
dzien, jeden z wielu barwnych epizodow mojego niestandardowego zycia -
za ktora to niestandardowosc najczesciej placi sie bardzo wysoka cene,
co wiedza wszyscy tu obecni.
Konkluzje jednak, przynajmniej w moim przypadku, zawsze sa bezcenne,
bo dotycza tego, co mnie ostatnimi czasy najbardziej zajmuje -
zlozonosci psychiki czlowieka oraz obrazu naszej swiadomosci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2011-04-07 05:08:04
Temat: Re: rekolekcje wielkopostneUżytkownik "Hanka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1bef2149-c03e-4c24-a5cb-30f5bccaf695@d1
2g2000vbz.googlegroups.com...
https://sites.google.com/site/rekolekcjewielkopostne
/
https://sites.google.com/site/plazawielorybow/
====================================================
========================
Może źle zrozumiałem-ale tak to odbieram: chcesz po prostu się tym
podzielić. Jest to jak dla mnie coś takiego, jak gdybyś mi np chciała
pokazać jakieś swoje zdjęcie, które Cię zaciekawiło. Dlatego zastanawiam
się, czy i na ile wolno mi to komentować...może tylko tyle: ładnie napisane,
dojrzałe, w większości utrzymane w jednej tonacji emocjonalnej. Tonacji,
która mi się natychmiast skojarzyła z tym utworem:
http://www.youtube.com/watch?v=ns341vh_y8Y
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2011-04-07 05:38:54
Temat: Re: rekolekcje wielkopostneOn 7 Kwi, 07:08, "Chiron" <c...@o...eu> wrote:
> Użytkownik "Hanka"
> https://sites.google.com/site/rekolekcjewielkopostne
/
> https://sites.google.com/site/plazawielorybow/
> =================================================
> Może źle zrozumiałem-ale tak to odbieram: chcesz po prostu się tym
> podzielić.
Te teksty są sprzed kilku lat - teraz jestem
gdzieś indziej :)
Lecz w tych słowach zobaczyłam Ciebie
i Twój ból z przeszłości.
Przede wszystkim w "rekolekcjach".
Ale, mam nadzieję, że to już tylko
przeszłość.
Pozdrawiam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2011-04-07 05:42:52
Temat: Re: rekolekcje wielkopostneOn 7 Kwi, 00:37, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Rzucam przy okazji hasło (chyba dość nawiązujące do twego eposu):
> ZAŚLEPIENIE EMOCJAMI.
> Nie zawsze ma to charakter jednoznacznie pejoratywny, ale w internecie
> bardzo o to łatwo...
http://www.youtube.com/watch?v=30Hd9Dk5TEM
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2011-04-07 05:45:48
Temat: Re: rekolekcje wielkopostne
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:injfva$oqb$1@news.onet.pl...
> TWOJEJ stronie zgromadzili się ludzie chcący po prostu dokopać temu, co w
> ich odczuciu kryje się za literkami "Chiron": ty, Hanko oraz kiwiko,
> Ghost, cbnet, Iza, Veronika. Łączy Was jedno: każde z Was- i oczywiście
> każde na swój sposób- lubi pielęgnować swój ból.
A teraz policz ile MB (w przeciagu zaledwie kilku dni) w ramach
pielegnowania wlasnego "bolu" napisales o "krzywdach" jakich doznales na
grupie i zastanow sie czy to nie czasem projekcja.* Wypadalo by sie tez
zastanowic ile osob (w niektorych przypadkach, z ktorymi nawet w zyciu sie
nie zetknales) przy okazji niewybrenie i chamsko zaatakowales.
> Sam mam predyspozycje do "ojcowania"
Nie predyspozycje, slaby czlowiek - reagujacy agresja, na brak akceptacji
jako porzewodnika stada - nie ma predyspozycji do ojcowania. Mylisz
predyspozycje z ciagotami, z chciejstwem.
*wiem, ze nie dasz rady, bo rozwoj to POKONYWANIE (a nie przekraczanie)
samego siebie, a to jest Tobie niedostepne, bo jestes "najmądrzejszy i
najbardziej cywilizowany z centaurów", wiec z wlasnej definicji, wlasnego
samoograniczenia bardziej nie mozesz byc.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2011-04-07 05:50:04
Temat: Re: rekolekcje wielkopostne
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:c1000a69-8d82-42ff-ab8a-ab0a1aa575a6@r6g2000vbo
.googlegroups.com...
>Lecz w tych słowach zobaczyłam Ciebie
>i Twój ból z przeszłości.
>Przede wszystkim w "rekolekcjach".
Zara, zara, juz sie gubie, to kto w koncu ma ten bol z przeszlosci, chiron,
czy ci o ktorych chiron pisze, ze doznali?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2011-04-07 06:06:18
Temat: Re: rekolekcje wielkopostneOn 7 Kwi, 01:28, darr_d1 <d...@w...pl> wrote:
> Każdy odpowiada sam za siebie, zwłaszcza
> udzielając się w miejscu publicznym - tu: usenet.
Tak.
> Jednak takie
> zmasowane "kopanie leżących" też nie jest do końca fair.
Puściłam tu piosenkę:
"Ta zabawa nie jest dla dziewczynek."
Kazda akcja powoduje jakas reakcje.
I o tym warto pamietac zawsze.
W realu, w sieci, w usenecie.
> Acha, i nie piję tu do Hanki, którą zresztą szanuję. Tutaj akurat
> pełen szacunek - za dobre chęci i za treść zawartą w poście
> inicjującym niniejszy wątek.
Dzieki.
Wiem, ze zabrzmi to okrutnie, ale:
Jesli kogos, ostatnio, cokolwiek zabolalo,
mysle, ze dobrze sie stalo.
Podobno, boli miejsce chore.
Wiec, czem predzej zabierajmy sie do leczenia.
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2011-04-07 06:08:33
Temat: Re: rekolekcje wielkopostne
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:ec515c88-5064-465d-9ed9-f2b26fd03f08@32g2000vbe
.googlegroups.com...
>Podobno, boli miejsce chore.
Albo kopniete.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |