Strona główna Grupy pl.soc.rodzina relacja dziecko - byly konkubent matki

Grupy

Szukaj w grupach

 

relacja dziecko - byly konkubent matki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 32


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2003-08-12 17:53:14

Temat: Re: relacja dziecko - byly konkubent matki
Od: puchaty <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Istota Jacek widocznie straciła kontakt z nadświadomością popełniając:


>> IMO 14 latka ma już charakter ukształtowany. Teraz kształtuje
>> światopogląd.
>> Trzeba zrobić wszystko, by w jej światopoglądzie dorosłość kojarzyła się z
>> odpowiedzialnością za swoje (nie cudze) wybory.
>
> A co jesli ta mała się zakochała ?

Ja bym się zdziwił gdyby ta 14 - latka zakochana w nim nie była.

> Warto by chyba to wiedzieć ?

Takie rzeczy _powinno_ się jako rodzic wiedzieć. Jeśli się nie wie,
świadczy to o wcześniejszych błędach, których efektem jest brak szczerości.
A wtedy pozostaje tylko kontrola bo przecież trzeba "ratować własną twarz".

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2003-08-12 17:55:41

Temat: Re: relacja dziecko - byly konkubent matki
Od: puchaty <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Istota margola & zielarz widocznie straciła kontakt z nadświadomością
popełniając:

> Moze jestem bezbrzeznie naiwna, ale nie sadze. Sadze, ze jesli juz, to szuka
> w nim poblazliwego ojca, gdyz sila rzeczy ojciec, ktory ja wychowuje,
> zanadto poblazliwy pewnie nie jest :)

Ja nie byłem 14-latką ale słyszałem, że te łatwo się "zakochują". Tym
bardziej, że naśladowałaby w tym swą matkę.

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2003-08-12 20:00:49

Temat: Re: relacja dziecko - byly konkubent matki
Od: "Mrowka" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "news" <color@{wytnijto}gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bha9vm$kud$1@sklad.atcom.net.pl...
> jest taka oto sytuacja: matka rozstala sie z konkubentem z ktorym byla
przez
> kilka lat. w tym czasie jej corka dosc blisko zzyla sie z "wujkiem" i
> ogolnie mowiac bardzo go lubi. niestety nastapilo rozstanie matki z
> konkubentem, lecz corka nadal zywi uczucie bliskosci z "wujkiem".
>
> - czy matka powinna zezwolic na takie kontakty (spotkania) pomimo tego, ze
> nie jest juz w tym zwiazku i nie utrzymuje kontaktu z bylym partnerem ?
> Jakie ewentualne zagrozenia moga spotkac ja lub corke w takiej sytuacji ?
> "wujek" oglnie mowiac to porzadny facet.
>
Sytuacja jak moja :-)
Z tym tylko ze ja jeszcze-i oby tak zostalo nie rozstalam sie z
konkubentem.Osobiscie pozwalalabym na spotkania ,tym bardziej ze moj obecny
facet wychowuje moja core juz dziesiaty rok,jest dla niej jak ojciec.
Pozdrawiam.

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2003-08-12 20:21:20

Temat: Re: relacja dziecko - byly konkubent matki
Od: "news" <color@{wytnijto}.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

O rety, przestancie dopowiadac historie, ktorej nie ma i weszyc jakis
podstep, bo zaraz brazylijski dramat z tego powstanie. dziecko nie jest
zakochane w bylym konkubencie swojej matki (co za koszmarny pomysl ?) - po
prostu go lubi bo jednak spedzilo kawalek czasu i ma pewne zwiazane z nim
wspomnienia. poza tym to bardzo mily i rzeczowy facet. na dodatek zostal tam
kot, ktorym dziecko sie zajmowalo - czy nie mozecie zrozumiec, ze moga byc
bardziej przyziemne powody takiego podejscia dziecka ? przeciez dziewczyna
jeszcze ma ta swiadomosc, ze tam jest (byl) jej drugi dom !

w swoim pytaniu chcialem zasiegnac opinii czy sa jakies realne zagrozenia z
tym zwiazane, jesli corka bedzie sie z "wujkiem" spotykac np. konflikt z
matka, lub wlasnie bardziej powazne typu potencjalna mozliwosc zaangazowania
uczuciowego wykraczajacego poza normalne dotychczasowe relacje (ale facet
jest prawie w wieku jej ojca).
wydaje mi sie ze wczesniej czy pozniej sprawa i tak sama rozejdzie sie po
kosciach lub ograniczy do wypadow na lody lub do kina - raz lub dwa razy w
miesiacu.


--
http://www.komrel.net - Twoj Serwer Sukcesu!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2003-08-12 20:42:29

Temat: Re: relacja dziecko - byly konkubent matki
Od: puchaty <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Istota news widocznie straciła kontakt z nadświadomością popełniając:


> w swoim pytaniu chcialem zasiegnac opinii czy sa jakies realne zagrozenia z
> tym zwiazane, jesli corka bedzie sie z "wujkiem" spotykac np. konflikt z
> matka, lub wlasnie bardziej powazne typu potencjalna mozliwosc zaangazowania
> uczuciowego wykraczajacego poza normalne dotychczasowe relacje (ale facet
> jest prawie w wieku jej ojca).
> wydaje mi sie ze wczesniej czy pozniej sprawa i tak sama rozejdzie sie po
> kosciach lub ograniczy do wypadow na lody lub do kina - raz lub dwa razy w
> miesiacu.

Jak by tu powiedzieć ... jaja sobie robisz?

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2003-08-12 21:09:05

Temat: Re: relacja dziecko - byly konkubent matki
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "news" <color@{wytnijto}.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bhbi83$78q$1@sklad.atcom.net.pl...
> O rety, przestancie dopowiadac historie, ktorej nie ma i weszyc jakis
> podstep, bo zaraz brazylijski dramat z tego powstanie. dziecko nie jest
> zakochane w bylym konkubencie swojej matki

No widzicie :) My naiwne margole mamy swojego nosa :)

> w swoim pytaniu chcialem zasiegnac opinii czy sa jakies realne zagrozenia
z
> tym zwiazane, jesli corka bedzie sie z "wujkiem" spotykac np. konflikt z
> matka,

Tego nie mozna wykluczyc, chyba ze nie beda sie z tymi kontaktami obnosic.
Nie mam tu na mysli oklamywania, jesli matka zapyta - odpowiedziec
twierdzaco, ale bez dawania jej prawa ingerencji w wybory dorastajacej
corki. Ojciec moze ja tu mocno wesprzec.

> lub wlasnie bardziej powazne typu potencjalna mozliwosc zaangazowania
> uczuciowego wykraczajacego poza normalne dotychczasowe relacje (ale facet
> jest prawie w wieku jej ojca).

Naprawde nie sadze, z calym szacunkiem - dla 14latki to stary pierdziel,
gorzej gdyby miala 18-19 i troszke wiecej ;)
> wydaje mi sie ze wczesniej czy pozniej sprawa i tak sama rozejdzie sie po
> kosciach lub ograniczy do wypadow na lody lub do kina - raz lub dwa razy w
> miesiacu.

Tak tez mysle.

margola
>
>
> --
> http://www.komrel.net - Twoj Serwer Sukcesu!
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2003-08-12 21:10:26

Temat: Re: relacja dziecko - byly konkubent matki
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "puchaty" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:vgs6qducuph8.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov.
..
> > wydaje mi sie ze wczesniej czy pozniej sprawa i tak sama rozejdzie sie
po
> > kosciach lub ograniczy do wypadow na lody lub do kina - raz lub dwa razy
w
> > miesiacu.
>
> Jak by tu powiedzieć ... jaja sobie robisz?

nie, puch, serio - tak to bywa. Ona bedzie coraz starsza, bedzie miala coraz
szersze kontakty z rowiesnikami, w tym czasie czesto trci sie kontakt z
rodzicami, bo brakuje czasu i energii, a co dopiero z bylymi, przyszywanymi
rodzicami....

margola znowu z autopsji

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2003-08-12 22:07:49

Temat: Re: relacja dziecko - byly konkubent matki
Od: "news" <color@{wytnijto}.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"puchaty" <p...@w...pl> wrote in message
news:vgs6qducuph8.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov.
..
> > wydaje mi sie ze wczesniej czy pozniej sprawa i tak sama rozejdzie sie
po
> > kosciach lub ograniczy do wypadow na lody lub do kina - raz lub dwa razy
w
> > miesiacu.
>
> Jak by tu powiedzieć ... jaja sobie robisz?

nie rozumiem twojego sarkastycznego pytania. a niby z czego ?
z tego ze przewiduje oslabienie tych kontaktow ?


--
http://www.komrel.net - Twoj Serwer Sukcesu!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2003-08-12 22:22:37

Temat: Re: relacja dziecko - byly konkubent matki
Od: "news" <color@{wytnijto}.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> wrote in
message
> Naprawde nie sadze, z calym szacunkiem - dla 14latki to stary pierdziel,
> gorzej gdyby miala 18-19 i troszke wiecej ;)

tez tak uwazam, ale napewno znajdzie sie kilku madrych ze stwierdzeniem "ze
tego nie mozna wykluczyc", co wiecej - gotowych przekonac mnie, ze juz "cos
sie swieci"...

przewiduje pewien scenariusz (popraw mnie jesli sie myle):
- badz co badz teraz sa wakacje i masa wolnego czasu, ale szkola, obowiazki
i kolezanki skutecznie moga zniwelowac ten nadmiar a tym samym oslabic
zainteresowanie "wujkiem" i spedzaniem z nim czasu,
- wujek teraz zostal sam a przeciez chcialby na nowo ulozyc i okreslic swoja
sytuacje. jesli zaangazuje sie w nowy zwiazek to rowniez jego wiez moze
oslabnac. do tego jeszcze, jakby to wygladalo w stosunku do nowej partnerki,
ze spotykalby sie z dziecmi poprzedniej kobiety - dla mnie lekka paranoja,
ale... roznie bywa

podkreslam, ze to bardzo swieza sprawa. dziewczyna jeszcze kilka dni temu
tam pomieszkiwala, teraz moze tam wrocic, ale tylko w celu spotkania z
wujkiem (i kotem), bo matka sie wyprowadzila. hm... dziwaczna sprawa,
zwlaszcza ze w oczach dziecka taka para stanowila niejako zwiazek - jednosc,
a teraz (tak mi sie wydaje) nie bardzo jest do czego wracac.

dla ciekawskich: corka mieszka z ojcem, bo ojciec ma przyznana opieke (taki
tez byl i jest rowniez wybor dziecka)


--
020 9434 - NIEZALEZNY dostep dialup w Warszawie
Uzytkownik/haslo: ppp/ppp

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2003-08-13 04:30:26

Temat: Re: relacja dziecko - byly konkubent matki
Od: puchaty <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Istota news widocznie straciła kontakt z nadświadomością popełniając:

> nie rozumiem twojego sarkastycznego pytania. a niby z czego ?
> z tego ze przewiduje oslabienie tych kontaktow ?

Wyraziłem się zbyt dosadnie - przepraszam. Czytając Twego posta z godziny
22:21 doszedłem do wniosku, że na tym forum nie ma właściwie co roztrząsać
Twojego problemu.
Cytuję Ciebie:
"...w swoim pytaniu chcialem zasiegnac opinii czy sa jakies realne
zagrozenia z tym zwiazane, jesli corka bedzie sie z "wujkiem" spotykac np.
konflikt z matka, lub wlasnie bardziej powazne typu potencjalna mozliwosc
zaangazowania uczuciowego wykraczajacego poza normalne dotychczasowe
relacje (ale facet jest prawie w wieku jej ojca)..."

"Realne zagrożenia", o których piszesz, próbować określić może tylko ktoś,
kto _dobrze_ zna matkę, córkę, wujka i relacje między nimi. Pewnie masz
tego świadomość.

Szczerze mówiąc, wydało mi się, że musi trapić Cię coś innego...(choć to
pewnie tylko "wydało mi się").

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Niewłaściwe zachowanie 11 letniego dziecka wobec rodziny
Gdy masz syna...pół żartem, pół serio
Sprostowanie
Mam problem nie wiem co robić
Jak to dziwnie brzmi...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »