Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Jak to dziwnie brzmi...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak to dziwnie brzmi...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-08-08 11:59:49

Temat: Jak to dziwnie brzmi...
Od: j...@g...pl (JaGodka) szukaj wiadomości tego autora

Hmm..
23 lata i rak...
jakos nie moge tego zrouzmiec i pojac. Nie dochodzi do mnie ta
informacja...

J.

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-08-08 12:31:14

Temat: Re: Jak to dziwnie brzmi...
Od: "gooshy" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"JaGodka" <j...@g...pl> wrote in message
news:93722372.20030808135854@go2.pl...
> Hmm..
> 23 lata i rak...
> jakos nie moge tego zrouzmiec i pojac. Nie dochodzi do mnie ta
> informacja...
>
Powiedz tak: Mam raka, ale rak nie ma mnie...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-08-08 14:29:45

Temat: Re: Jak to dziwnie brzmi...
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"JaGodka" <j...@g...pl> wrote in message
news:93722372.20030808135854@go2.pl...
> Hmm..
> 23 lata i rak...
> jakos nie moge tego zrouzmiec i pojac. Nie dochodzi do mnie ta
> informacja...

Trudno cos madrego napisac,
ale wsiadamy do samochodu pomimo ze w kazdym dzienniku pokazuja wypadki,
nikt z nas czytajacych nie wie co nas za moment czeka.

Ty masz przed soba olbrzmi problem, ale ........... dopóki jestes z nami
jestes w tej samej sytuacji
co Ci poranni kierowcy, którzy nie wiedza czy wieczorem wróca do domu.
Chce powiedziec walcz, .......

Pozdrawiam
Jacek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-08-08 18:07:28

Temat: Re: Jak to dziwnie brzmi...
Od: Bischoop <B...@k...russia> szukaj wiadomości tego autora

Latem JaGodka wyklawiaturzyl(a):

> Hmm..
> 23 lata i rak...

Faktycznie dziwne, ale nie znaczy nie prawdziwe.


> jakos nie moge tego zrouzmiec i pojac. Nie dochodzi do mnie ta
> informacja...

Najwazniejsze sie nie poddawac tylko walczyc.


--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)o2.pl | GG:1002333 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-08-08 18:19:55

Temat: Re: Jak to dziwnie brzmi...
Od: "Kasia" <m...@W...com> szukaj wiadomości tego autora

wiesz rak rakowi nie rowny. szczescie w nieszczesiu to to ze masz 23 lata i
mlody silny organizm ktory pomoze ci zwalczyc chorobe.
moja chrzestna kilka lat temu walczyla ze zlosliwym rakiem piersi. nie dala
sobie amputowac piersi, wiec wycieli jej ta chora czesc i wezly chlonne,
chodzila na chemioterapie, wypadly jej wlosy, ale wyleczyla sie i byla prawie
dwa razy starsza od ciebie. zyje i ma sie dobrze. mowila ze miala chwile
zalamania, ale przetrwala to. grunt to nie zalamywac sie. pamietaj to co nas
nie zabije czyni nas silniejszymi. glowa do gory.

Kasia

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-08-08 20:04:22

Temat: Re: Jak to dziwnie brzmi...
Od: "Mrowka" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "JaGodka" <j...@g...pl> napisal w wiadomosci
news:93722372.20030808135854@go2.pl...
> Hmm..
> 23 lata i rak...
> jakos nie moge tego zrouzmiec i pojac. Nie dochodzi do mnie ta
> informacja...
>
Rak nie oznacza od razu-smierc.Deczko na ten temat wiem bo moja mama choruje
juz od ladnych kilku lat a teraz zachorowala moje kolezanka(31lat).
Badz dobrej mysli.....

Pozdrawiam.Magda




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-08-08 23:39:14

Temat: Re: Jak to dziwnie brzmi...
Od: Halina <"halinab"@ sympatico.ca> szukaj wiadomości tego autora



Kasia wrote:
>
> wiesz rak rakowi nie rowny. szczescie w nieszczesiu to to ze masz 23 lata i
> mlody silny organizm ktory pomoze ci zwalczyc chorobe.
> moja chrzestna kilka lat temu walczyla ze zlosliwym rakiem piersi. nie dala
> sobie amputowac piersi, wiec wycieli jej ta chora czesc i wezly chlonne,

A siostra mego męza zgłosiła się pierwszy raz do lekarza z rakiem w
stadium nieoperowalnym, czyli było za późno na operację (bo jej mama
akurat umierała i ona zajmowała się mamą a nikomu o tym guzie, który już
był większy od drugiej piersi nie powiedziała).
Spalili jej tego raka (promieniowaniem) i węzły chłonne naswietlali a
ona wszystkich sposobów sie chwytała, kto tylko co jej radził
(prepartaty Tołpy, Podbielskiego, jakies huby, nafty itd)
W szpitalu ,jak zgłosiła sie na pierwsza kontrolę, spytali tylko" a pani
zyje?"
A ona zyje już 19 lat z tym zaleczonym rakiem.
Ona bardzo chciała zyć i nigdy nie poddała się.
Trzymaj się więc i mysl _tylko_ pozytywnie.
Jest taka dobra książka babki, która miała raka i uratowała się (Luis
Hay chyba) "Mozesz uzdrowić swoje zycie". I wiele innych wzmacniającyzh
psychike. Polecam.
Halina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dylematy po 7
dzień dobry
Stalo sie....
Nowe zdjęcia moich pociech :-)
Gościna kuzyna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »