Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:43e873b2$0$1464$f69f905@mamut2.aster.pl...

> Migasz się sianem, opisując proces najczęściej odbywający się w
> nieświadomości. Ja nie neguję mechanizmów które opisałeś. Pytam się,
jakiemu
> celowi służy podstęp. "Żeby laska się zainteresowała [...]" trzeba
pokazać,
> że na jej zainteresowaniu nam nie zależy.

- tak jak ja to rozumiem "nieokazywanie zainteresowania" nie jest żadnym
podstępem kiedy dzieje się poza świadomością i jest "autentycznym" brakiem
zainteresowania. Kobiecy instynkt jest nastawiony na rozmnażanie TYLKO z
samcami z wysokim statusem - wysoko postawionych w hierarchii społecznej.
Liderzy są niezależni, nie potrzebują niczyiś względów, akceptacji,
zainteresowania itd. To osoby z niskim statusem "okazują zainteresowanie",
starają się przypodobać tym z wyższym, "liżą im dupę" w nadziei na
podkręcenie swojej wartości w mniej lub bardziej subtelny sposób. Lider
stada naturalnie nie ugania się za nikim - bo właśnie jest liderem z wysokim
statusem i wszyscy niżej zabiegają o jego względy a nie odwrotnie. To inni
się przy nim denerwują, inni się tłumaczą, przepraszają i dostosowują, inni
do niego zwracają układ ciała się kiedy on nieprzerwanie robi swoje. Jak
idzie laska to alpha zacznie rozmawiać bo na jakimś poziomie jest
"zainteresowany" ale nie pobiegnie za nią, nie dostosuje ram interakcji do
ram laski - nawet kiedy laska sprowokuje (niektóre dziewczyny nieświadomie
zaczynają interakcję od prowokacji będącej testem rzeczywistej wartości
faceta). Tymczasem beciarz zacznie od dobrowolnego całkowitego dostosowania
się do laski, która jest dla niego osobą z wyższym statusem. Za nim się
nawet odezwie przyjmie uległą mowę ciała, zacznie uganiać się za kobietą,
nachylać się do niej, szukać akceptacji, porozumienia, dostosowywać własne
ramy interakcji do jej ram, usprawiedliwiać się i przepraszać nawet za to
czego nie zrobił - głosem i spojrzeniem, dosłownie wszystkim komunikować
swój niższy status.

> W jakiś magiczny sposób, mechanizm podstępu w tym kontekście wyewoluował i
> jest integralną częścią tej maszynki.
> Człowiek do podstępu ucieka się wtedy, gdy metodą "na wprost" nie jest w
> stanie osiągnąc celu.

- to nie jest podstęp. Zawodnik alpha po prostu sobie stoi i laski się nim
naturalnie interesują - bo od razu podświadomie postrzegają go jako osobę z
wysoką wartością. To zawodnik beta nagina się cały dla osiągnięcia czegoś i
bardziej to już jest próbą manipulacji. Kupowanie prezentów, drinków,
kwiatów na początku znajomości w celu zyskania akceptacji bardziej podchodzi
pod podstęp i jest rasowym beciarstwem natychmiast komunikującym niski
status faceta - a komunikowanie niskiego statusu całkowicie zamyka możliwość
tego, że laska cokolwiek do faceta głębiej poczuje.

> Cały czas mówimy o procesie odbywającym się w nieświadomości super-alfy.
> Dlaczego ta super alfa musi nieświadomie uciekać się do podstępu aby
> osiągnąć swój cel ? Czyżby w tej swej super skutecznej nieświadomości była
> _podporządkowana_ jakiemuś ... zakazowi ? :)

- jedyny "zakaz" jaki ma osobnik alpha z wysokim statusem to NIE POZBYWAĆ
SIĘ WŁASNEGO STATUSU. Tak naprawdę coraz częściej dochodzę do wniosku, że
jedynym sposobem w jaki można spierdolić sprawę z laską to jest stać się
beciarzem i zacząć komunikować niski status. Naturalnie jak zwykle zostaje
sprawa dopasowania wyższego poziomu związku - ale w najgorszym przypadku
ludzie rozstaną się "na logikę" w głębi będąc ze sobą emocjonalnie związani
na fundamentalnym poziomie...