Data: 2003-12-22 00:33:53
Temat: Re: rodzice przyjezdzaja
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <e...@p...com> napisał w wiadomości
news:bpadfd$sq$1@korweta.task.gda.pl...
> > To ze ktos pyta, nie znaczy nie chec wziasc odpowiedzialnosci, po prostu
> nie
> > wie
> > jakie jest rozwiazanie, wiec pyta.
> To nie tak. To, że ktoś np spyta: "mam problem z facetem. Był cudowny- a
> już nie jest. Mam odejść czy nie"? Świadczy o całkowitej niechęci do
wzięcia
> odpowiedzialności za swoje życie.
Czasami mozna zapytac, poradzic sie, ale racja, czesc osob ucieka od
podpowiedzialnosci
bo to trudne wziasc odpowiedzialnosc, a dwa, nie mozna zwalic winy na kogos
innego :)
> Brak umiejętności podejmowania decyzji
> świadczy o niedojrzałości i płynącym z niej braku odpowiedzialności.
Jasne. Ale wczesniej pisales tez ze powinnismy dac opor rodziaca,
ktorzy za bardzo chca nami sterowac - a co gdy rodzic i
psycholog (zeby bylo w miare obiektywnie :) ) widza, ze 20latek
opiera sie rodzicom, mimo ze jeszcze nie potrafi wziasc odpowiedzialnosci???
Radziles zeby momo wszsytko sie upieral. Mi sie wydaje ze to nie takie
proste,
ze trudno ocenic kto ma racje, czesto.
Duch
|