Strona główna Grupy pl.soc.rodzina równouprawnienie

Grupy

Szukaj w grupach

 

równouprawnienie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 106


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2005-05-12 15:59:36

Temat: Re: równouprawnienie
Od: Jacek Skowroński <j...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Die 12-05-05 T.N. <x...@g...pl> scribsit:

> W artykule <s...@j...net> Jacek Skowroński napisal(a):

>> To nie jest forum.

> Nie jest. Tymniemniej mylące jest to, że w wyświetlanych opisach grup
> również przewija się słowo "forum". Więc jeśli już chcesz się do kogoś
> przyp... to IMHO wypadałoby zacząć od nich.

W hierarchii pl.* występuje raptem 5 razy (na 249 grup) i to w grupach
założonych w czasach, kiedy to słowo nie było jeszcze związane z forum na
stronie www.

--
Jacek Skowroński

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2005-05-12 16:47:44

Temat: Re: równouprawnienie
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "fagot" <f...@f...com> napisał w wiadomości
news:4283233e$0$27745$f69f905@mamut2.aster.pl...
> >
>> A co zmieniłby cudzysłów? I tak jesteś pierwszą osobą, która użyła
>> takiego
>> określenia, więc raczej nie cytowałeś mojej wypowiedzi :D
>>
> Przepraszam ale to znowu jest dzielenie włosa na czworo. To męczące.
> Jeżeli
> nie chcesz odpowiedzieć, trudno nie odpowiadaj jakoś to przeżyję:((


Po prostu - nie odpowiadam na pytania, które sam zadający uważa za
idiotyczne.

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2005-05-13 09:31:24

Temat: Re: równouprawnienie
Od: 'madzik' <m...@g...niet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Basia Z:

> Oczywiście rozsądny pracodawca wie że wartość pracownika nie zależy od tego
> jakiej jest płci.
> Ale co tu dużo gadać, niestety jak na razie przynajmniej połowa pracodawców
> to buraki.
> A i kobiety czasem oszukując nie przyczyniają sie do tego aby ich
> zatrudnianie było mile widziane.

reszta ciach, ale i tak całość bardzo fajnie podsumowana, Basiu.

--
Pozdrawiam ciepło,
Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2005-05-13 09:49:35

Temat: Re: równouprawnienie
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "T.N." :

> I mają do tego pełne prawo. Na szczęscie komunistyczne metody
> "sprawiedliwości" pracowniczej nie znajdują uznania. Jak ktoś uważa,
> że facet jest lepszym pracownikiem niż kobieta to jego sprawa i tyle.
> Jak otworzę własny biznes będę zatrudniał tylko młode brunetki o
> wymiarach 90-60-90 i też nikomu nic do tego.

Zupełnie nie zrozumiałeś mnie. Nie chodzi o prawo do zatrudniania dowolnych
osób, ale o pewne świadczenia socjalne, które powinny być moim zdaniem
obowiązkowe dla wszystkich pracodawców, obojętnie - państwowych czy
prywatnych.

Istnieje coś takiego jak fundusz socjalny.
Pracodawcy muszą wydac te pieniądze. Zazwyczaj sa one wypłacane pracownikom
w formie dodatkowej premii (przez co omija się podatek), lub organizowane sa
np. "imprezy integracyjne" czyli zakładowe chlanie wódy.

Uważam ze zamiast tego pracodawca powininien być zobligowany przepisami, że
np. jesli w zakładzie jest zatrudnionych (np.) ponad 30 kobiet i sa one
zainteresowane to w porozumieniu z nimi organizuje mini- żłobek za który
pracodawca płaci część kosztów z funduszu socjalnego.
To byłoby pewne wyrównanie szans dla pracujących kobiet.
Teraz zazwyczaj jest tak że kobiety z dziećmi w wieku przedszkolnym sa na
gorszej pozycji.
I często muszą rezygnować z pracy z powodu opieki nad dzieckiem.

To tylko przykład, ale mniej więcej o takie rzeczy mi chodzi.

Oczywiście rozsądny pracodawca wie że wartość pracownika nie zależy od tego
jakiej jest płci.
Ale co tu dużo gadać, niestety jak na razie przynajmniej połowa pracodawców
to buraki.

A i kobiety czasem oszukując nie przyczyniają sie do tego aby ich
zatrudnianie było mile widziane.

Pozdrowienia.

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2005-05-13 18:09:13

Temat: Re: równouprawnienie
Od: " himera" <h...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

fagot <f...@f...com> napisał(a):

> Witam. Chciałbym poznać opinię uczestników tego forum w sprawie
> równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Oczywiście w kontekście głównego tematu
> tego forum. Szczególnie interesuje mnie Wasz pogląd w kwestii tego czy
> równouprawnienie kobiet jest sprawą filozoficzno kulturową czy raczej
> problemem natury administracyjnej?

Drogi Panie Fagot, rownouprawnienie kobiet to naturalny kolej rzeczy, ktory
wczesniej czy pozniej musial nastapic. Zacofanie juz minelo, ludzie
odrzucaja glupie zabobony. Rownouprawnienie jest raczej sprawa natury, jako
ludzie powinnismy byc rowni we wszystkim i miec rowne mozliwosci a nie
bariery ze wgledu na swoja plec.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2005-05-16 10:25:27

Temat: Re: równouprawnienie
Od: "fagot" <f...@f...com> szukaj wiadomości tego autora

>
> W każdym razie - równouprawnienie to nie jest temat prosty, łatwy i
> przyjemny, zwłaszcza dla tych, którzy by przez to równouprawnienie
> stracili nieco z poziomu własnego piedestału. Drażliwy jest także jak
> mało co, bo dążenie do równouprawnienia płci ma za zadanie zmienić
> reguły ustalone przed tysiącami lat i mające się dobrze nadal, gdyż
> służą dominującej części ludzkości. A ta nie bardzo chce się wyrzec
> swoic przywilejów bez walki.
No właśnie, od tysięcy lat, czyli jest mocno zakorzeniony w naszej kulturze.
Jak więc można postrzegać działania urzędników, którzy działaniami
administracyjnymi chcą ten problem rozwiązać. Czy nie uważasz, że byłoby
słuszniej zacząć "od początku" czyli od dzieciaków w szkole.
Pozdrawiam fagot



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2005-05-16 10:26:30

Temat: Re: równouprawnienie
Od: Lia <L...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-05-16 12:25:27 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *fagot* skreślił te oto słowa:


> No właśnie, od tysięcy lat, czyli jest mocno zakorzeniony w naszej kulturze.
> Jak więc można postrzegać działania urzędników, którzy działaniami
> administracyjnymi chcą ten problem rozwiązać. Czy nie uważasz, że byłoby
> słuszniej zacząć "od początku" czyli od dzieciaków w szkole.

Słusznie to jest zacząc od dzieciaków we własnych domach. Szkoła to tylko
dodatek - instytucjonalny.

--
Lia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2005-05-16 10:29:16

Temat: Re: równouprawnienie
Od: "fagot" <f...@f...com> szukaj wiadomości tego autora

>
> Trzeba było do pierwszej wypowiedzi dokleić to co napisałes powyżej
> wtedy dyskusja potoczyłaby sie pewnie inaczej (co nie znaczy,
> że tak jak sobie wyobrażałeś ;-D - harpie tutaj jadowite niesłychanie,
> a i wygłodniałe ostatnimi czasy ;-) ).
No harpie są to fakt, co do reszty to sprawa wygląda tak, ja wcale nie
chciałem dyskutować, tylko bez obrazy, chciałem , prosiłem o Wasze zdanie.
chciałem poznać opinie innych ludzi, najlepiej obcych. Dlatego nie chciałem
poznać Was i Waszych zwyczajów i powodów dla których piszecie tu i tak.
Pozdrawiam F



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2005-05-16 10:33:03

Temat: Re: równouprawnienie
Od: "fagot" <f...@f...com> szukaj wiadomości tego autora


> A jakie zdanie mieli ci faceci na początku ?

Jestem przekonany, że wolała by Pani nie wiedzieć
> I dlaczego tylko "większość" z nich zmieniła zdanie ?
???? no tego to ja nie wiem.

>
> Też mi się wydaje że administracyjne wymuszanie pewnych decyzji to nie
jest
> to o co chodzi.
> Niemniej w niektórych przypadkach (przedszkola, czy żłobki przyzakładowe,
> zdecydowanie bardziej elastyczny czas pracy, możliwość tele-pracy),
właśnie
> decyzja administracyjna w dość znaczący sposób ułatwiłaby kobietom życie.
W niektórych może i tak ale tak czy siak to sprawa kultury
> No cóż - niektórzy szefowie, czy właściciele firm są "betonem" i nic
oprócz
> nakazu administracyjnego ich nie przekona.
Wszystkie nakazy można obejść, a w polskiej obyczajowości jest mocno
zakorzeniony "wewnętrzny nakaz" obchodzenia zakazów i nakazów.
Pozdrawiam fagot



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2005-05-16 11:45:41

Temat: Re: równouprawnienie
Od: "=sve@na=" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

fagot wrote:

> No właśnie, od tysięcy lat, czyli jest mocno zakorzeniony w naszej kulturze.
> Jak więc można postrzegać działania urzędników, którzy działaniami
> administracyjnymi chcą ten problem rozwiązać.

Jako ruch we właściwym kierunku. Nie mniej i nie więcej.



Czy nie uważasz, że byłoby
> słuszniej zacząć "od początku" czyli od dzieciaków w szkole.

Od początku to chyba jednak od samego siebie, prawda? ;-)

--
sveana
"A sword is a sword and nothing more.
Hope, compassion, and wisdom, born of experience, are the mightiest
weapons at hand." Viggo Mortensen

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

brow(J)arek zmiana nicka i maila
Przyjaźń i pieniądze [trochę NTG]
Technikum Gornicze-Bytom Absolwenci z 1980 KOREKTA
swiadczenia rodzinne od sierpnia br.
Szukamy Smoka Wawelskiego

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »