« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-04-14 11:02:34
Temat: Re: rozmowa ze znajomymUżytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
news:d3jeul$1t0$1@news.onet.pl...
> Nie podzielam poglądów Twojego znajomego. Tzn. nie uważam, żeby to były
> jakieś reguły. A im dłużej się zastanawiam, tym bardziej wątpię w
> jakiekolwiek reguły. Przychylam się raczej ku temu, że człowiek wymyśla
> sobie teorie. Być moze po to, żeby ten świat w jakiś sposób sobie
> uporządkować.
Tak jest, tez nie zagadzam sie z Tomaka regułami.
Owszem, pewnie czasami się to zdarza, ale żeby od razu reguła?
Brrr, sam sposób takiego myślenia, w postaci takich dziwnych reguł wydaje
mi sie drogą w jakieś kłopoty :;))
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-04-14 11:04:24
Temat: Re: rozmowa ze znajomymUżytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:8qsgmni8yhvg$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
Dobre, dobrze napisane :)
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-04-14 11:19:43
Temat: Re: rozmowa ze znajomymTomek napisał(a):
> - małżonek jest naszym "lustrem" czyli stosunek małżonka do nas
> odzwierciedla nasz stosunek do siebie innymi słowy jeśli siebie samych nie
> lubimy, krytykujemy , traktujemy źle tak jesteśmy tak samo traktowani przez
> małżonka.
Taki sposób myślenia (oraz dalszy, z reszty Twojego postu), może
niestety spowodować, że ktoś poniżany, krytykowany i nieakceptowany,
będzie na siebie jeszcze dodatkowo brał poczucie winy za taki stan
rzeczy, co na pewno takiemu komuś nie pomoże, a wręcz przeciwnie.
Dlaczego mielibyśmy siebie tylko obarczać za to, że ktoś nas nie lubi,
krytykuje i poniża, sądząc, że jest tak dlatego, że sami mamy do siebie
podobny stosunek? Przypomina mi to trochę wiktymologiczne teorie, że to
ofiara jest winna temu, że ściąga na siebie morderstwo, gwałt, rabunek itd.
A może spojrzeć na to z drugiej strony - jeśli ktoś poniża, krytykuje,
nie potrafi uszanować drugiej osoby to znaczy, że coś z nim jest nie
tak, np. to _on_ nie potrafi _siebie_ szanować, lubić itd.
A prawda pewnie leży gdzieś po środku. Najgorsze to zasklepiać się w
jednym i jedynie słusznym sposobie tłumaczenia zjawisk, zwłaszcza tych
międzyludzkich.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |