Data: 2002-11-23 09:37:54
Temat: Re: rozwój piersi u dziecka
Od: Myjk <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
-=Albert Jacher, MD ChosenByGod=-
<i...@p...onet.pl>
news:Xns92CF6797F8584albrtn@150.254.173.2
> W toich postach mozna wyczytac lekcewazące,
> pogardliwe nastawienie do mnie.
jak nizej..
> Przyznaje, ze wyrózniales sie nieco na korzysc od innych zlosliwych
> wobrc mnie. Dlatego tez dawalem ci kilka kolejnych szans, odpowiadalem
> i odpowiadam jeszcze teraz.
odpowiadasz - owszem - ale nie na temat.. zadalem Ci sporo pytan,
do ktorych dazylem od samego poczatku dyskusji z Toba..
ja wiem, ze nie umiesz juz wytlumaczyc swojego postu wobec Beaty
bo wiele osob udowodnilo Ci, ze nie byl on na miejscu..
jak wiec to inaczej nazwac jak brak argumentow w dyskusji..?
ucieczka od odpowiedzi z tlumaczeniem, ze ktos Cie obraza,
jest najlatwiejszym wyjsciem.. ale czy inteligent tak postepuje?
> Zniewazasz mnie tonem twoich wypowiedzi, ironicznymi tekstami,
> publicznym podwazaniem moich dobrych intencji i cech charakteru.
> Nie musisz mnie 'wyzywac', starales sie byc bardziej subtelny w twoich
> metodach ponizania mnie.
postepuje zupelnie jak Ty.. Ty popisujesz sie swoja wiedza
i za wszelka cene chcesz pokazac jak bardzo Ty jestes madry,
a jak reszta glupia przy Tobie.. przez co ponizasz swoich przedpiszcow..
ja sie ponownie pytam.. PO CO?! PO CO zlapales za slowa Beate, skoro
dobrze wiedziales o co chodzi?
> Wszystko mozna komus bezpodstawnie zarzucic. Mozna najpierw kogos
> obrazic wulgarnym zachowaniem, a potem jak ten obrazony nie odpowiada,
> to mozna to interpretowac jako "brak argumentow".
tylko ze to Ty pierwszy obraziles Beate.. wytknales jej niewiedze
byc moze w temacie, w ktorym jest zielona, bo pracuje na przyklad
w ksiegowosci.. i ja sie wcale jej nie dziwie, ze nie wie rzeczy,
o ktorych tu piszesz z encyklopedyczna precyzja.. ja TEZ nie wiem
wszystkiego..
sam czytam grupe, bo mozna sie dowiedziec ciekawych rzeczy..
ale czy to znaczy ze musze znac wszsytkie pojecia medyczne?
odpowiadam Ci, ze nie jest mi to niezbedne.. byc moze znam sie na innych
rzeczach, o ktorych Tobie sie wogole nie snilo..
> Doradzam ci inna interpretacje: "Wybrany ma wiele argumentow, ale nie
> widzi sensu w spieraniu sie z ludzmi zle nastawionymi i
> niezyczliwymi."
pamietaj ze sam ich do siebie tak nastawiles.. nikt inny.. tylko Ty
wnioski wyciagniesz sam, czy mam Ci pomoc?
> Niech sie inni nie fatyguja... sam ci przedstawilem moje wyjasnienie.
> Bywaj zdrow!
super.. czekam w takim razie na odpowiedzi na dreczace mnie pytania
--
Pozdor Myjk
www.ligowiec.com.pl
|