« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-09-07 04:55:10
Temat: Re: sadzenie drzew w granicyboletus wrote:
>>> Ironizujesz a ja Tobie takich sąsiadów definitywnie nie życzę .
>> :)
>> na Boletusa nie ma innej rady
>> niz Go czasami walnac po lbie
> Ciebie zaś bambusem po zadzie, stary dziadzie :-)))
hehe
mialbys przechlapane i zwiewac bys musial do ruskow
gdybys sie dobral, do ktoregos z moich bambuskow
:))))))
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-09-07 08:46:05
Temat: Re: sadzenie drzew w granicy
>
> Nie musisz, mam takich. Cztery lata temu stosowałem
> mikstury, obecnie używam sekatora i co najważniejsze
> ze wszystkimi żyję w niebiańskim pokoju.
>
1) Wynika z tego ,że mikstury raczej nieskuteczne ?:-) Może stężenia ;-)
Czy szybko dosadzali :-))
2) Sekator owszem , ale do pewnej wysokości - chyba żeś koszykarz to nieco
wyżej
(drabina? już słyszę : Sąsiedzie , obetną pańskie krzaczory , co....? a
najbardziej WINOGRONA aaaaaaa!!)
3) Niebiański pokój ? czy niebiański spokój :-))) A o pokój to nie trzeba
walczyć ?
Ale na poważniej (nieco) też uważam pokój za najważniejszą rzecz , po
chrześciańsku wręcz
ale gdy złość zaczyna piec ....
to trzeba się opanować i na spoko znieść !
A ludzie już starsi , szacunek dla włosa białego się należy .........
--
Pozdrawiam z rozterkami :-) pithal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-09-07 13:25:05
Temat: Re: sadzenie drzew w granicyBogda napisał(a):
> Grzegorzu, czy Ty czytasz co piszesz ?
Jak zobaczysz taki znak
--
to tego co jest pod nim napisane już nie musisz czytać a tym bardziej
tego przypisywać wyżej piszącemu lub komentować w jakikolwiek sposób.
> przecież to jest STRASZNE !!
To twoja opinia, straszne to dopiero jest wówczas kiedy sam bierze siłą.
;-)
I w rzeczywistości tak to się najczęściej odbywa.
:-(
> a tak Cię lubiłam za TaBazę.......
Zanim drugi błąd popełnisz zapoznaj się z czymś [goggle: netykieta] co
powinnaś była zrobić przed napisaniem pierwszego listu w sieci.
pozdr. Jerzy
--
http://ldhp715.immt.pwr.wroc.pl/~sapi/sieci/netykiet
a/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-09-07 20:38:06
Temat: Re: sadzenie drzew w granicyJerzyN <0...@m...pl> wrote:
> > przecież to jest STRASZNE !!
>
> To twoja opinia, straszne to dopiero jest wówczas kiedy sam bierze
> siłą. ;-) I w rzeczywistości tak to się najczęściej odbywa. :-(
Ale co jest takiego strasznego w cytowaniu limeryków? Ich treść?
Taki Słomczyński to był wielki gość
Każdy limeryk dawał innym w kość.
Żaden z następców nie dorasta,
Jeno może która niewiasta..
Bluźnił na prawo, na lewo, na złość...
Pozdrawiam,
Grzesiek
PS. A drzewa w granicy (rozsądku) jak najbardziej..
--
Żyła raz wokalistka w Piasecznie,
Co lubiła się dupczyć statecznie.
Gdy ją rżnęli ef-ef
Z ust wyrywał się śpiew:
,,Boże, gdybyż to mogło trwać wiecznie!''
(C) Maciej Słomczyński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-09-07 20:50:25
Temat: Re: sadzenie drzew w granicy> 1) Wynika z tego ,że mikstury raczej nieskuteczne ?:-) Może stężenia ;-)
> Czy szybko dosadzali :-))
Bardzo skuteczne, więc już niepotrzebne.
> 2) Sekator owszem , ale do pewnej wysokości - chyba żeś koszykarz to nieco
> wyżej
> (drabina? już słyszę : Sąsiedzie , obetną pańskie krzaczory , co....? a
> najbardziej WINOGRONA aaaaaaa!!)
> 3) Niebiański pokój ? czy niebiański spokój :-))) A o pokój to nie trzeba
> walczyć ?
Jestem doradcą najbliższej okolicy.
Co powiem, to sami zrobią.
> Pozdrawiam z rozterkami :-) pithal
Pozdrawia jak po sznurku boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-09-09 12:09:06
Temat: Re: sadzenie drzew w granicyGrzegorz Sapijaszko napisał(a):
> JerzyN <0...@m...pl> wrote:
>>>przecież to jest STRASZNE !!
>>To twoja opinia, straszne to dopiero jest wówczas kiedy sam bierze
>>siłą. ;-) I w rzeczywistości tak to się najczęściej odbywa. :-(
> Ale co jest takiego strasznego w cytowaniu limeryków? Ich treść?
Jak dla mnie nic, sam tutaj popełniłem parę.
> Taki Słomczyński to był wielki gość
> Każdy limeryk dawał innym w kość.
> Żaden z następców nie dorasta,
> Jeno może która niewiasta..
> Bluźnił na prawo, na lewo, na złość...
>
> Pozdrawiam,
> Grzesiek
To twój? Ładny.
> PS. A drzewa w granicy (rozsądku) jak najbardziej..
Przy okazji należy pamiętać o tym, że to samo może nam uczynić inny
sąsiad z drugiej strony.
;-)))
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-09-09 14:38:27
Temat: Re: sadzenie drzew w granicyDnia Fri, 09 Sep 2005 14:09:06 +0200, JerzyN napisał(a):
>
> Przy okazji należy pamiętać o tym, że to samo może nam uczynić inny
> sąsiad z drugiej strony.
> ;-)))
Czekałam aż ktoś to napisze, bo mnie aż trzesię przy tym
wątku.
I bynajmniej nie z powodu Słomczyńskiego, bo przyznam się
bez bicia że od limeryków zaczynam czytanie postów i maili
Grzesia.
Pozdrawiam ja i olszynowy zagajnik sąsiada - w granicy, a
jakże:(
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-09-09 15:18:33
Temat: Re: sadzenie drzew w granicy
> Czekałam aż ktoś to napisze, bo mnie aż trzesię przy tym
> wątku.
Chyba nie oszczędzasz klawiatury ;-)
> I bynajmniej nie z powodu Słomczyńskiego, bo przyznam się
> bez bicia że od limeryków zaczynam czytanie postów i maili
> Grzesia.
Ja tyż :-)
> Pozdrawiam ja i olszynowy zagajnik sąsiada - w granicy, a
> jakże:(
>
> Marta
Oj , szybko się ten wątek nie skończy ;-)
--
Pozdrawiam :-) pithal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-09-09 16:32:11
Temat: Re: sadzenie drzew w granicyDnia Fri, 9 Sep 2005 17:18:33 +0200, piotrh napisał(a):
>> Czekałam aż ktoś to napisze, bo mnie aż trzesię przy tym
>> wątku.
>
> Chyba nie oszczędzasz klawiatury ;-)
W tym wątku akurat oszczędzam, bo by wyrazić swą dezaprobatę
dla poczynań sąsiada musiałabym użyć słów, które dobrze
wychowanej kobiecie nie przystoją:)
--
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-09-09 18:22:08
Temat: Re: sadzenie drzew w granicy
Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:1lybcsrj1z5er$.hj4rbc9lltks.dlg@40tude.net..
> W tym wątku akurat oszczędzam, bo by wyrazić swą dezaprobatę
> dla poczynań sąsiada musiałabym użyć słów, które dobrze
> wychowanej kobiecie nie przystoją:)
No dobrze rozumiem stres ale jakie dacie rady na sąsiada który
w granicy działki posadził x lat temu drzewa i to te najlichsze.
Pozdrawiam
Brb
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |