samobójstwa......

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-05-04 17:35:39

Temat: samobójstwa......
Od: "acogedor" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy ktoś z grupowiczów może powiedzieć mi, co czuje osoba która zamierza
popełnić samobójstwo - czy w ogóle coś czuje? Czy jest ona świadoma swego
czynu, wie co robi. Jakie stany są obecne w umyśle tej osoby? Co może ją
skłonić do tego?
Czy przeprowadzono jakieś badania na ten temat. Gdzie można o tym
przeczytać?
Pytam o to, ponieważ ostatnio w mojej okolicy pewna osoba odebrała sobie
życie. Wszyscy byli w szoku, ponieważ nic nie wskazywało na to, że może ona
posunać się do czegoś takiego.

Z góry dziękuję.
Pozdrawiam.
Acogedor.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2003-05-04 18:19:01

Temat: Re: samobójstwa......
Od: Ania Lubaczewska <v...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

acogedor wrote:

> Czy ktoś z grupowiczów może powiedzieć mi, co czuje osoba która zamierza
> popełnić samobójstwo - czy w ogóle coś czuje? Czy jest ona świadoma swego
> czynu, wie co robi. Jakie stany są obecne w umyśle tej osoby? Co może ją
> skłonić do tego?

trudno powiedzieć co czuje osoba, która zamierza popełnić samobójstwo. moim
skromnym zdaniem, takie osoby działają pod wpływem impulsu, więc raczej nie
wiedzą co robią. Chyba każdemu zdarza się, że ma wszystkiego dość i pragnie
ze wszystkim skończyć. To chyba w takich momentach ludzie decydują się na
samobójstwo. może jest to spowodowane przesileniem "pecha" tzn po prostu
nadmiar sytuacji nie sprzyjających szczęściu. wydaje mi się, że słabszym
osobom psychicznie nie trzeba dużo, aby doprowadzić ich do takiego stanu
umusłu, stanu uzewnętrznionej rozpaczy

pozdrawiam, venus...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-04 18:59:03

Temat: Re: samobójstwa......
Od: "patrycja" <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ania Lubaczewska" <
>. moim
> skromnym zdaniem, takie osoby działają pod wpływem impulsu, więc raczej
nie
> wiedzą co robią.

a IMHOtakie osoby są indywidualnymi, odrębnymi jednostkami różniącymi się
tak jak różnią się przyczyny takich a nie innych decyzji i nie mamy prawa
ich wrzucać do jednego obskurnego worka :/

a teraz będę już miła ;)
nie zgadzam się że "nie wiedzą co robią" i że to "impuls" , oczywiście na
pewno i takie osoby są ale to chyba znaczna mniejszość. mi się wydaje że
przeważnie to jest świadoma decyzja. ok, może nie koniecznie świadoma ale
przemyślana

> Chyba każdemu zdarza się, że ma wszystkiego dość i pragnie
> ze wszystkim skończyć.

ale nie kończy.
chyba że to "zdarza się" zamienia się w "codzienność"

> może jest to spowodowane przesileniem "pecha" ...

..albo narkotyków :(

> wydaje mi się, że słabszym
> osobom psychicznie nie trzeba dużo, aby doprowadzić ich do takiego stanu
> umusłu, stanu uzewnętrznionej rozpaczy

oczywiście, ale myślę sobie że.. ktoś kto decyduje się na samobójstwo musi
być piekielnie _silny_ a nie, wbrew temu co przeważnie myślimy "słaby",no
chyba że to ta sytuacja kiedy człowiek do końca nie jest świadomy, ale wtedy
nie można mówić ani o słabości ani o sile.

teraz ktoś mi powie że wręcz przeciwnie, że trzeba być silnym etc. aby
wygrać z życiem więc uprzedzając: IMO "siła nie jedno ma imię"

papa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-04 20:06:26

Temat: Re: samobójstwa......
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> nie zgadzam się że "nie wiedzą co robią" i że to "impuls" , oczywiście na
> pewno i takie osoby są ale to chyba znaczna mniejszość. mi się wydaje że
> przeważnie to jest świadoma decyzja. ok, może nie koniecznie świadoma ale
> przemyślana

Tez tak uwazam. Samobojstwa popelniane pod wplywem impulsu bardzo czesto sa
nieudane z powodu braku przygotowania do nich. O wiele wieksza skutecznoscia
charakteryzuja sie samobojcy, ktorzy swiadomie decyduja o takim kroku i nie
wyklucza to np. wplywu depresji. Paradoksalnie duzo samobojcow decyduje sie
na tak drastyczny krok w okresie, gdy im sie polepsza. W szczegolnosci
dotyczy to silnej depresji. W zupelnym dolku psychicznym nie sa w stanie
planowac swoich krokow. Proba samobojcza nadchodzi z chwila polepszenia
nastroju i zarazem zdolnosci intelektualnych. W przypadku samobojstw nie ma
chyba jakiejs reguly. Nigdy tez sie nie dowiemy jak w wielu przypadkach caly
proces przebiegal- czy bylo to dzialanie pod wplywem impulsu czy moze zamiar
popelnienia samobojstwa byl ukrywany przed innymi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-04 20:29:17

Temat: Re: samobójstwa......
Od: "Kalari" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Z góry uprzedzam fakty, że nie jestem żadnym psychologiem
i nie mam wiedzy fachowej na ten temat,
jest to tylko moje skromne zdanie :)

> Czy ktoś z grupowiczów może powiedzieć mi, co czuje osoba która zamierza
> popełnić samobójstwo - czy w ogóle coś czuje?
Czuje gdyż jest człowiekiem
często czuje gniew,
bezradność
a potem znowu gniew...
może doświadczać całego wachlarza uczuć
niestety przeważa obojętność

>Czy jest ona świadoma swego
> czynu, wie co robi. Jakie stany są obecne w umyśle tej osoby?
Wie co robi, tylko ma zawężone horyzonty myślowe,
nie widzi dla siebie innej szansy, widzi jedynie przepaść,
która ją wciąga, zupełny bezsens istnienia,
czuje strach i na zmianę pustkę,
ale co jest często niezrozumiałe dla niej samej
wcześniej często daje oznaki,
że potrzebuje pomocy,
ale potrzebuje jej wewnątrz
ma nadzieje, że ktoś da jej szanse życia na nowo
a jednak nie chce jej przyjąć.
żyje przed samobójstwem w stanie wegetacji,
od której chce się uwolnić skacząc w przepaść śmierci
dla niej to jedyne wyjście - wtedy ból przejdzie
każdy ból
uzależnienia, wewnętrzny ból trawiący ją od środka
i cała masa innych bóli... i lęków
i jej być może zaniżone poczucie własnej wartości
i brak celu
Mało kto w dzisiejszych czasach zabija się przez
jednego człowieka
raczej jest to ogół uczuć, bezradności,
podsycone brakiem perspektyw i szarością ulic...

>Co może ją
> skłonić do tego?
Wszystko
może to być wszystko
rodzina,
narkotyki,
chłopak,
dziewczyna,
ale najczęściej ogół problemów, których nie jest w stanie objąć
cały biezmiar jej bezradności
nieprzystosowanie społeczne
beznadziejność i szarość życia
problemy psychiczne
zagubienie
niemożność znalezienia swojego miejsca w świecie
lub brak perspektyw na lepsze życie

> Czy przeprowadzono jakieś badania na ten temat. Gdzie można o tym
> przeczytać?
tego nie wiem
ale badania pomogą ci ująć ogół
a somobójstwo mimo że często jest na tle społecznym
wykonywane jest przez jednostkę
aby zgłębić taki temat warto wyjść właśnie od niej
od osóby która jednak żyje..

> Pytam o to, ponieważ ostatnio w mojej okolicy pewna osoba odebrała sobie
> życie. Wszyscy byli w szoku, ponieważ nic nie wskazywało na to, że może
ona
> posunać się do czegoś takiego.
nic? zawsze są jakieś sygnały... często niezauważane lub źle interpretowane
ale są...
wiem że są...

Pozdrawiam
Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-05 07:17:00

Temat: Re: samobójstwa......
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

acogedor <e...@i...pl> napisał(a):

> Czy ktoś z grupowiczów może powiedzieć mi, co czuje osoba która zamierza
> popełnić samobójstwo - czy w ogóle coś czuje?

czuje całkowitą BEZNADZIEJĘ...
całkowity brak UCZUĆ CIEPŁYCH (miłość, serdeczność, przyjaźń, koleżeństwo)

> Czy jest ona świadoma swego czynu, wie co robi.

nie jest świadoma
nie przewiduje reakcji najbliższych...
porównaj: stan zamroczenia (np. alkoholowego)

> Jakie stany są obecne w umyśle tej osoby? Co może ją
> skłonić do tego?
> Czy przeprowadzono jakieś badania na ten temat. Gdzie można o tym
> przeczytać?
> Pytam o to, ponieważ ostatnio w mojej okolicy pewna osoba odebrała sobie
> życie. Wszyscy byli w szoku, ponieważ nic nie wskazywało na to, że może ona
> posunać się do czegoś takiego.
>
> Z góry dziękuję.
> Pozdrawiam.
> Acogedor.

śmierć i życie...
każdy umiera...
tym którzy odeszli nie można już pomóc, ale co z tymi którzy jeszcze żyją?

czy bierne przyglądanie się niepotrzebnej śmierci nie czyni nas
MORDERCAMI?

nie dotyczy to tylko samobójców...
ludzie umierają również z głodu, z braku pieniędzy na lekarstwa... itd.

człowiek coś z tym musi zrobić, jeśli chce być CZŁOWIEKIEM!!!

:-)
ksRobak

--

W czsach mej młodości zadawaliśmy sobie z niepokojem pytanie:
czym jest człowiek?
Dzisiaj wydaje się, że uczonych zadawala odpowiedź:
człowiek był małpą...
[Benno Erdmann]

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-05 07:49:58

Temat: Re: samobójstwa......
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "acogedor" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b93j4a$qs3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czy ktoś z grupowiczów może powiedzieć mi, co czuje osoba która zamierza
> popełnić samobójstwo - czy w ogóle coś czuje? Czy jest ona świadoma swego
> czynu, wie co robi. Jakie stany są obecne w umyśle tej osoby? Co może ją
> skłonić do tego?

z tego co wiem o samobójczych próbach pisarzy i pisarek
którzy następnie o tych próbach pisali
to samobójstwo
często traktowane jest jako
etap przejściowy
pomiędzy tym co było nie do zniesienia
a czymś od podstaw nowym, ożywczym i ożywiającym :)
jest to jakby rytualne spalenie siebie niczym feniks
a potem powstanie z popiołu

pozdrowienia

Natalia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-05 07:58:15

Temat: Re: samobójstwa......
Od: "tdrk" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> z tego co wiem o samobójczych próbach pisarzy i pisarek
> którzy następnie o tych próbach pisali
> to samobójstwo
> często traktowane jest jako
> etap przejściowy
> pomiędzy tym co było nie do zniesienia
> a czymś od podstaw nowym, ożywczym i ożywiającym :)
> jest to jakby rytualne spalenie siebie niczym feniks
> a potem powstanie z popiołu
>
>
> pozdrowienia
>
> Natalia
>

Rozumiem, ze proba samobojcza a nie samobojstwo?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-05 09:02:08

Temat: Re: samobójstwa......
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

ksRobak napisał:

> całkowity brak UCZUĆ CIEPŁYCH (miłość, serdeczność, przyjaźń, koleżeństwo)

Oj Xięże, generalizujesz. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-05-05 09:44:16

Temat: Re: samobójstwa......
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "tdrk" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:b955bs$d84$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > z tego co wiem o samobójczych próbach pisarzy i pisarek
> > którzy następnie o tych próbach pisali
> > to samobójstwo
> > często traktowane jest jako
> > etap przejściowy
> > pomiędzy tym co było nie do zniesienia
> > a czymś od podstaw nowym, ożywczym i ożywiającym :)
> > jest to jakby rytualne spalenie siebie niczym feniks
> > a potem powstanie z popiołu
> >
> >
> > pozdrowienia
> >
> > Natalia
> >
>
>
>
> Rozumiem, ze proba samobojcza a nie samobojstwo?

cóż, kiedy np. Sylvia Plath o tym pisała
to jasne, że z logicznego punktu widzenia miała na myśli swoje PRÓBY
samobójcze
o tej ostatniej, udanej próbie napisać już nie mogła
ale myślę, że kierowała się podobnym myśleniem jak przy poprzednich próbach
tu nie chodziło o młodzieńcze zwrócenie na siebie uwagi
wystarczająco uwagi zwracała na siebie swoimi wierszami
IMHO ona naprawdę chciała się unicestwić
kierując się podaną przeze mnie wcześniej filozofią

ps. polecam lekturę jej wierszy oraz powieść Szklany Klosz
trochę o samobójstwie można się też dowiedzieć z modnego ostatnio filmu
Godziny i twórczości Virginii Woolf
a tak a propos, rok temu kupiłam "Panią Dalloway" (inspiracja powieści
Cunnighama i filmu Godziny)
w taniej księgarni za 3,50
wczoraj wchodzę do empiku a na wyeksponowanej półce besselerowych nowości
rozłożona właśnie pani Dalloway, w krzykliwej okładce - prawie dziesięc razy
droższa niż przed rokiem

niech żyje magia kina!

pozdrowienia

Natalia